Start > Biblioteka > Informatorium > Nasze recenzja książek
Aktualności:
data: 02.12.2024 r.
Zajęcia dla przedszkolaków z Miejskiego Przedszkola nr 18 z okazji...
data: 03.12.2024 r.
Zajęcia z kodowania i programowania dla dzieci...
Zapraszamy wszystkich do zapoznania się z planem imprez na grudzień 2024 r. (PDF) (1,28 MB) Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rudzie Śląskiej, jak i do uczestnictwa w imprezach organizowanych przez
MBP w Rudzie Śląskiej.
„Co zrobi Frania?” to bardzo ciekawa seria książek dla dzieci autorstwa Barbary Supeł. Do tej pory ukazały się tomy dotyczące zaufania, akceptacji, współpracy, asertywności, życzliwości, szczerości, samodzielności i oczekiwania na święta.
Na każdą z części składają się trzy opowieści dotyczące tytułowego zagadnienia. Napisane z perspektywy 5letniej dziewczynki doskonale pokazują, jak dzieci odnajdują się w świecie emocji i relacji międzyludzkich. Na końcu każdej książki znajduje się rozdział zatytułowany „Porady Frani”, czyli zbiór przydatnych informacji dla rodziców i dzieci. Całości dopełniają barwne ilustracje Agaty Dobkowskiej, które na pewno przypadną do gustu najmłodszym.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stary Orzegów”
2024-10-18
Czy
wiesz,
że
Czy
wiesz,
że
Czy
wiesz,
że
Czy
wiesz,
że
Czy
wiesz,
że
Czy
wiesz,
że
Mediateka MBP w swoich zbiorach do wypożyczania posiada:
AudioBooków: 6255
Muzyki na CD: 4361
Muzyki na DVD: 594
Muzyki na Blu Ray: 119
Filmów na DVD: 3976
Filmów na Blu Ray: 305
Gier na PS3: 90
Gry PS4: 69
W księgarniach pojawiła się nowa powieść znanej i lubianej autorki Kristin Hannah, pod tytułem „Kobiety”.
Bohaterką jest dwudziestoletnia Frankie McGrath, absolwentka szkoły pielęgniarskiej, która mieszka z rodzicami na południu Stanów Zjednoczonych. Rodzina oczekuje od niej szybkiego wyjścia za mąż i życia zgodnego z normami przyjętymi w środowisku z którego pochodzi. Wojna w Wietnamie i śmierć brata skłania dziewczynę do podjęcia zaskakującej decyzji wstąpienia do Korpusu Pielęgniarek. Po krótkim szkoleniu Frankie zostaje wysłana do Wietnamu i dostaje przydział do przyfrontowego szpitala. Ekstremalnie trudne warunki pracy, zagrożenie życia, tropikalny klimat hartują dziewczynę, która staje się znakomitą pielęgniarką. W trakcie służby bohaterka książki przeżywa swoją pierwszą miłość, patrzy na śmierć osób które stały się jej bliskie i zawiera przyjaźnie „na całe życie”. Po odsłużeniu na wojnie dwóch lat Frankie wraca do kraju…
Autorka w dalszej części książki przedstawia podziały jakie wojna wywołała w amerykańskim społeczeństwie. Są racje żołnierzy, którzy walczyli, tracili zdrowie i ginęli oraz racje ludzi którzy wojnę znają tylko z relacji prasowych. I jeszcze opinia która bezpośrednio dotyczy bohaterki „…w Wietnamie nie było kobiet…”. Pisarka w ciekawy sposób przedstawia problem o którym w Ameryce mówi się niechętnie.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2024-10-14
Godziny otwarcia:
Stacja Biblioteka
pn.– śr. pt. w godz. 10:00–18:00
czw. w godz. 11:00–19:00
sob. w godz. 07:00–15:00
Biblioteka Ficinus
pn.–śr. pt. w godz. 10:00–18:00
czw. w godz. 11:00–19:00
sob. w godz. 07:00–15:00
Filia CIS - Centrum Inicjatyw Społecznych Stara Bykowina, Filie nr: 1, 6, 13
pon., pt. w godz. 11:00–15:00
wt., śr., czw. w godz. 11.00–18.00
Filia nr 8
pon., pt. w godz. od 11.00–15.00,
wt., śr., czw. w godz. 11.00–17.00
Filia CIS – Centrum Inicjatyw Społecznych Stary Orzegów, Filie nr: 4, 15, 16, 18, 21
pn.–pt. w godz. 11:00–18:00
sob. w godz. 11:00–15:00
W sytuacji zagrażającej bezpieczeństwu oraz zdrowiu publicznemu dana placówka może zostać wyłączona ze świadczenia usług w trybie nagłym.
Miejska Biblioteka Publiczna jest nieczynna
w niedzielę i święta,
oraz w soboty w okresie wakacyjnym lipiec, sierpień.
24 grudzień 1959 roku – Południowa Australia, rezydencja Halcyon. Na tle majestatycznej australijskiej przyrody, nad brzegiem strumienia zostaje znaleziona martwa matka i trójka jej dzieci. Wszyscy wyglądają jakby spali, a w dodatku czwarte dziecko, jeszcze niemowlę zaginęło. To szokujące odkrycie daje początek śledztwu, toczącemu się przez lata i nie dającemu satysfakcjonującej odpowiedzi na temat tego tragicznego zdarzenia. Rok 2019 – po dwudziestu latach pobytu w Anglii, do Adelajdy wraca dziennikarka – Jess TurnerBridges. Jej babcia, Nora uległa groźnemu wypadkowi i wnuczka postanawia się nią zająć. Nie wie jeszcze, jak wiele tajemnic związanych ze sprawą z 1959 roku skrywała babcia. Jess wyruszy w długą podróż, by rozwikłać splątaną sieć tajemnic i niedopowiedzeń.
„Tajemnica domu Turnerów” to kolejna przeczytana przeze mnie książka Kate Morton i znowu jestem oczarowana piórem autorki. Drobiazgowość, detale, niezwykłe opisy przyrody, a wszystko to prezentujące intrygującą Australię. W regionie Południowej Australii, Święta Bożego Narodzenia mają miejsce w lecie. Czytając o tak różniących się od naszej polskiej zimy i natury opisach czujemy zainteresowanie. Jednocześnie trzeba docenić doskonale oddaną duszną atmosferę panującą w rezydencji państwa Turnerów w dniu Wigilii. Chciałabym zauważyć, iż tytuł książki w języku angielskim brzmi: „Homecoming”, czyli „Powrót do domu”. Nie wchodząc w szczegóły, po przeczytaniu powieści znakomicie pasuje on do rozwiązania zagadki. W tej historii wszyscy skrywają tajemnice, a prawda zaskakuje. „Tajemnicę domu Turnerów” czyta się jak wciągający kryminał, dobrą powieść obyczajową, a na dokładkę dostajemy niesamowitą Australię w tle. A czy Wy często wyruszacie w książkowe podróże do Australii?
Marek Bondys, introwertyczny komisarz bydgoskiej policji na tropie seryjnego mordercy!
Spójnie skonstruowany, wciągający kryminał, który sprawił, że już od pierwszych stron zaintrygowana i z prawdziwą przyjemnością podróżowałam między emocjami bohaterów. Tytułowe robaki w ścianie okazały się metaforą dla ukrytych sekretów i problemów uwikłanych w historię rodzin i wypełzają na powierzchnię wraz z postępem śledztwa. W książce nie zabrakło również ważnej społecznie przesłanki dotyczącej homofobii i braku akceptacji dla odstających od norm jednostek. Język fabuły jest płynny i sugestywny, co pozwala z łatwością wczuć się w atmosferę tajemniczości i niepokoju.
Polecam z czystym sumieniem i czekam na kolejną część z niecierpliwością.
„Trzcinowisko” Kingi Wójcik to pierwsza część serii z detektywem Aleksandrem Zamojskim.
Akcja książki rozpoczyna się we wrześniu 1999 roku. 19 letnia Tego dnia Ewa Ostaszewska wychodzi na spotkanie z przyjaciółką i już nie wraca do domu. Następnego dnia w trzcinowisku nad rzeką policjanci odnajdują zwłoki dziewczyny. Rozpoczyna się śledztwo, które prowadzi Jakub Sułecki. Na miejscu zbrodni nie ma żadnych śladów prowadzących do sprawcy, nie ma też bezpośrednich świadków. Dochodzenie staje w miejscu, a sprawca morderstwa nie zostaje wykryty.
Po ponad dwudziestu latach Waldemar Ostaszewski, nie mogąc pogodzić się ze śmiercią córki, wynajmuje prywatnego detektywa Aleksandra Zamojskiego, jednego z najlepszych prywatnych detektywów w kraju.
Prowadzenie śledztwa po wielu latach od zbrodni jest dla Zamojskiego bardzo trudne. Świadkowie zdarzenia zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach, a mieszkańcy miasteczka nie chcą rozmawiać o zbrodni, bo w śmierć dziewczyny mogli byli zamieszani miejscowi policjanci. Pomoc Zamojskiemu oferują Arkadiusz Namirski, dziennikarz i autor kryminalnych podcastów oraz Roma córka Jakuba Sułeckiego. Wspólnie próbują wyjaśnić dlaczego dwadzieścia lat temu zginęła Ewa Ostaszewska i kto jest jej zabójcą.
Karolina Wójcik stopniowo dozuje napięcie w powieści. Czytając “Trzcinowisko” dowiadujemy się, że na pozór spokojne miasteczko skrywa wiele tajemnic, panuje w nim zmowa milczenia. W książce są też ukazane trudne i skomplikowane relacje rodzinne. Przekonujemy się jak wiele można poświęcić by chronić swoją rodzinę. Powieść cechuje wartka akcja, ciekawa intryga, co powoduje, że trudno się od niej oderwać.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2024-09-09
Z Taylor Jenkins Reid miałam okazję czytelniczo poznać się podczas lektury Siedmiu mężów Evelyn Hugo, która to była książką skrojoną dla mnie. Iluzja faktycznego istnienia bohaterki, niesamowicie nakreślony portret czasów, w których żyła i absolutnie bezbłędny język sprawiły, że nie mogłam się od niej oderwać, a sama autorka wyryła się w mojej pamięci na stałe.
Malibu płonie to moje drugie z nią spotkanie, podczas którego raz jeszcze dałam się obezwładnić jej talentowi. Reid posiada niesamowitą lekkość pióra, jej powieści przyciągają jak magnes, choć czytelnik sam do końca nie wie dlaczego. Od pierwszych przeczytanych linijek ma się wrażenie, jakby ktoś rzucił na nas urok. Czyta się je piekielnie dobrze! Reid robi z czytelnikiem co chce i robi to dobrze.
O czym jednak Malibu płonie traktuje? Oto czwórka znanego rodzeństwa, rokrocznie urządza spektakularną imprezę wieńczącą lato. Choć nie ma na nią oficjalnych zaproszeń, pojawiają się na niej wszyscy ci, którzy wiedzą, gdzie się odbywa. Tegoroczne wydarzenie ma przejść do historii nie tylko za sprawą fenomenalnej organizacji i towarzystwa, ale nade wszystko dzięki temu, jak w ciągu dwudziestu czterech godzin życie jej uczestników zmieni się nie do poznania. Długo skrywane sekrety ujrzą światło dzienne i staną się iskrą zdolną rozniecić niejeden pożar.
Nina Riva, w której willi odbywa się impreza, właśnie rozstała się z niewiernym mężem; jeden z jej braci wiąże się z byłą dziewczyną drugiego brata; siostra Kit odkrywa swą prawdziwą tożsamość; zaś Casey wprasza się do ich świata, twierdząc, że bawidamek Mick Riva jest również jej ojcem. Na domiar złego na imprezę przybywa ktoś, kogo nikt nie chciał, a kto jako jedyny dostał zaproszenie.
Impreza szybko wymyka się spod kontroli, po dotychczasowych życiach bohaterów pozostają tylko zgliszcza, a to nie jedyny pożar jaki tej nocy strawi Malibu.
Choć fabuła nie zapowiada fajerwerków, jest to książka warta każdej złotówki i każdej sekundy czytania. Bawiłam się doskonale, śledząc skomplikowane relacje i doświadczenia bohaterów i gwarantuję, że Was czeka to samo.
BARDZO polecam!
Czytaj więcej o książce na Instagramie
Anna Globisz czytelniczka MBP w Rudzie Śląskiej - filia nr 16
2024-08-29
„Zawsze myślałam, że życie to droga, która skręca i zawija zgodnie z kaprysami losu. To on szafował szczęściem i szansami – pozostawały poza naszą kontrolą. Gdy tak wpatrywałam się w nieprzeniknioną noc, dotarło do mnie jednak, że nasze ścieżki są wytyczane przez wybory, których dokonujemy.”
Mocny początek, trójkąt miłosny i klimat chińskiej baśni…
Jeśli lubicie chińskie legendy i fantastykę, to ta książka wzbudzi Wasze zainteresowanie.
Xingyin dorasta na księżycu. Przywykła do samotności… Tylko, czy w ogóle można przywyknąć do samotności? Czy samotność może być naszym sprzymierzeńcem, a nie wrogiem?
Dziewczyna nie wie, że jest ukrywana na księżycu ze względu na Niebiańskiego Cesarza, który ukarał jej matkę za poważną kradzież. Xingyin jest zmuszona do ucieczki z domu, kiedy zostaje odkryta jej magiczna moc. Trafia do krainy nazywanej Niebiańskim Królestwem, pełnej cudów i tajemnic. Ukrywa swoją tożsamość, ma dzięki temu możliwość korzystania z nauk u boku syna cesarza. W ten sposób opanowuje potrzebne jej umiejętności, na przykład zaklęcia i strzelanie z łuku.
Dziewczyna pragnie ocalić matkę. Aby to zrobić, wyrusza na niebezpieczną wyprawę. Czekają ją tam legendarne stworzenia i podli wrogowie.
Książka jest nie tylko pięknie wydana, ale jest pełna ciekawych opisów i dobrze wykreowanych bohaterów.
Czasami małe rzeczy są w stanie przynieść wielkie korzyści – albo wielkie szkody.
Czy Xingyin osiągnie swoje cele?
Zapraszamy do lektury.
Wiktoria Stefaniszyn czytelniczka MBP w Rudzie Śląskiej - Stacja Biblioteka
2024-08-29
Początek XX wieku, Dolny Śląsk. Medea Steinbart, zwana Madą jest służącą w domu państwa Schwietzów, na wyspie Jeziora Sławskiego. Dziewczyna w swoim krótkim życiu przeszła wiele i ma nadzieje na odnalezienie odrobiny spokoju. Niestety, nie będzie jej to dane, gdyż prawdziwa podróż bohaterki dopiero się rozpoczyna. Wraz z poznaniem nowego pracownika na wyspie – Johanna, życie Mady komplikuje się, prowadząc ją przez okazałe pałace Dolnego Śląska, wspaniały Wrocław, po wybuch I wojny światowej i jego późniejsze konsekwencje.
Mada Steinbart to silna kobieca postać, walcząca o swoją przyszłość i niezależność. Autorce udało się przedstawić na nowo historię Medei – reinterpretacja losów pochodzącej z greckiej mitologii bohaterki, odkrywa nam na nowo tę trudną i fascynującą postać, znaną z mitu o Jazonie i Argonautach. Retellingi mitów, czy baśni, to obecnie popularny temat, a Magda Knedler tworząc swoją bohaterkę, uwikłaną w wielką historię, zaprezentowała wartą poznania perspektywę. Jako ciekawostkę dodam, że to nie koniec losów Mady. Trzeci tom, pod tytułem „Medea z Wyspy Błogosławionych” ukaże się jeszcze w tym roku. Być może dowiemy się, czy bohaterka zazna upragnionego szczęścia?
Musisz wrócić, zanim wystygnie kawa.
W tej kawiarni dzieją się rzeczy niemożliwe – można podróżować w czasie, żeby się z kimś spotkać, coś wyjaśnić, czemuś zaradzić… po raz ostatni.
Miejsce wyjątkowe, przesycone zapachem kawy i wspomnieniami bohaterów.
Mała kawiarnia w Tokio pozwala podróżować w czasie, choć ma swoje warunki. Najważniejszym z nich jest powrót, zanim kawa stanie się chłodna. Miejsce to odwiedza mnóstwo wiedzionych tęsknotą osób. Bo ta książka taka jest. O tęsknocie, melancholii, miłości. Skłania czytelnika do rozmyślań, refleksji.
Kto z nas nie pomyślał kiedyś :“co by było gdyby”? Nie żałował, nie chciał czegoś przeżyć od nowa?
Ta opowieść w pewien sposób daje nam taką możliwość. Jest jak plasterek na bolesne myśli. Tak więc dajcie się porwać magii japońskiej opowieści. Historii niespiesznej, delikatnej, uświadamiającej jak wielkie znaczenie może mieć podejście.
Wiktoria Stefaniszyn czytelniczka MBP w Rudzie Śląskiej - Stacja Biblioteka
2024-07-22
Seria „Opowiem ci, mamo” niejednokrotnie zachwyciła dzieci i ich rodziców szatą graficzną i tematyką, którą podejmuje. Tym razem autorka i jednocześnie ilustratorka – Joanna Rusinek – przedstawia urocze zwierzątka, jakimi są lisy. Przewodnikami po książce stają się Feliks – rudy lisek, fenek o imieniu Zenek i lisica polarna Lisa.
Dzięki tej pozycji dzieci mają okazję dowiedzieć się, jak wyglądają lisy, jak się zachowują, co jedzą, ich zwyczaje i sposób porozumiewania się między sobą.
Kolejnym walorem jest to, że jest to książka o charakterze aktywizującym. Zagadki, szukanie różnic, wyszukiwanka i liczne ciekawostki sprawiają, że trudno oderwać się od tej lektury i wielokrotnie można do niej powracać.
Książka jest niezwykle kolorowa, dowcipna i uczy poprzez zabawę.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stary Orzegów”
2024-07-19
Nina Wähä to szwedzka autorka książek, piosenkarka, a wcześniej również aktorka. W Polsce ukazały się dwie powieści tej znanej i docenianej w rodzimej Szwecji pisarki. Nominowany do Nagrody Augusta „Testament” oraz recenzowana właśnie „Babetta”, czerpiąca z doświadczenia aktorskiego autorki.
Upalne lato na południu Francji, nad brzegiem Morza Śródziemnego – to tam spotykamy główne bohaterki powieści: Katję i Lou. Ich przyjaźń rozpoczęła się 15 lat temu, gdy marzeniem dziewcząt była kariera aktorska. Lou ta sztuka się udała, została znaną artystką po roli w filmie „Babetta”, ale obecnie jej sława przygasa. Natomiast Katję ominął sukces i właśnie czeka na potwierdzenie dostania się na studia doktoranckie. W tym niepewnym momencie życia Katji, przyjaciółka zaprasza ją do swojego domu nad Lazurowym Wybrzeżem. Tam ożywają różne wspomnienia z młodości dziewczyn, poznajemy historię ich przyjaźni, a Czytelnik zadaje sobie pytanie dlaczego Katja, choć obdarzona dużym talentem, nie osiągnęła sukcesu.
Na czym tak naprawdę polega prawdziwa przyjaźń? I czy może być uzależniająca? Jak szybko przywiązanie może zastąpić zazdrość? W atmosferze upalnego lata przyglądamy się napięciu w relacjach bohaterek i ich bliskich. Nina Wähä przedstawia więź Katji i Lou z kobiecym zacięciem i komentarzem na współczesne czasy. Doceniam wplecenie przez autorkę w fabułę powieści fikcyjnego filmu „Babetta”. Rozdziały opisujące tę produkcję działają na wyobraźnię i ma się wrażenie, że tytułowy obraz istnieje naprawdę. W książce znajdziemy również wiele interesujących informacji ze świata filmu. Jeżeli w te wakacje chcecie dołączyć do głównych bohaterek nad Lazurowym Wybrzeżem i dowiedzieć się, jak potoczą się ich dalsze losy, to sięgnijcie po „Babettę”.
Czy istnieje moralne pojęcie morderstwa? Czy mordercą trzeba się urodzić? Czy sytuacja może uczynić z nas morderców? Czy zwykłe żarty mogą stać się śmiertelnie poważne? W książce „Wszyscy jesteśmy mordercami” Maxa Czornyja słowo „morderstwo” nabiera zupełnie innego znaczenia … Polecamy wgłębić się w nietuzinkową historię Profesora Klausa Martina, który zabija studenta podczas wykładu. Książka z każdym rozdziałem wprawia czytelnika w osłupienie ukazując niewyobrażalne i przypadkowe sytuacje, które odmieniają życie głównego bohatera. Czy Klausowi uda się uniknąć odpowiedzialności i kary za swoje czyny? Przekonajcie się sami.
Namiętną czytelniczką apokryfów jestem co najmniej od czasów licealnych. Na swoich półkach mam zarówno parę tomów apokryfów Nowego Testamentu, jak i gros tych współczesnych, które pisane są już w zupełnie innym celu. Fascynuje mnie przede wszystkim postać Piłata, jednak to, co zrobiła w swej najnowszej powieści – będącej ni mniej, ni więcej jak właśnie apokryfem współczesnym – Sue Monk Kidd, podoba mi się ogromnie!
W "Księdze Tęsknot" autorka zdecydowała się oddać głos fikcyjnej żonie Jezusa Chrystusa, Anie, będącej Głosem – postaci niesamowicie silnej, wychodzącej daleko poza ramy ówczesnych oczekiwań żywionych wobec kobiet, bohaterki posiadającej własną misję i wspierającą męża w jego dążeniach. Jezus zaś ukazany został jako w pełni ludzki, wiedziony pragnieniem miłości i miłosierdzia mamzer podejmujący się wędrownego kaznodziejstwa. Choć jest to powieść przefiltrowana przez wyobraźnię autorki, zmieniająca parę znanych z NT kwestii tak, by pasowały do prowadzonej narracji, pisarka wiernie oddała opisywane czasy, kreśląc bogate portrety psychologiczne swych bohaterów.
Czytałam ją z ogromnym zainteresowaniem, raz po raz podziwiając kobiece kreacje, tak mocno zbywane milczeniem i uciszane, że dziś możemy się tak naprawdę jedynie domyślać i budować ich wizerunki na podstawie strzępków informacji.
Szalenie ciekawa, bardzo dobrze napisana powieść. Sue Monk Kidd po raz kolejny udowodniła swój wielki talent, z wielkim szacunkiem kreśląc losy swych bohaterów i dbając o piękno języka (o tłumaczenie zadbał Łukasz Małecki).
Czytaj więcej o książce na Instagramie
Anna Globisz czytelniczka MBP w Rudzie Śląskiej - filia nr 16
2024-06-07
„Przepraszam, czy jesteś czarownicą?” to tytuł książki autorstwa Emily Horn, w której poznajemy kota Herberta przesiadującego w bibliotece. Herbert był kotem – bardzo, bardzo czarnym kotem. Mieszkał na ulicy i miał niewielu przyjaciół, więc czul się nieco samotny. W chłodne dni Herbert chadzał do biblioteki publicznej. Było tam ciepło i przytulnie; było też pełno dobrych książek do czytania. Herbert zafascynowany „Encyklopedią czarownic” postanawia znaleźć prawdziwą czarownicę, gdyż dowiedział się, że lubią one czarne koty. Ale jak ma ją znaleźć skoro nigdy żadnej nie widział? Kociak chodzi po mieście i pyta przypadkowe osoby czy nie są przypadkiem czarownicą. Dziewczynka w pasiastych skarpetach, osoba z miotłą i pani gotująca obiad okazały się być zwykłymi ludźmi. Zrezygnowany kot wraca do biblioteki i …
Polecamy zapoznać się z ciekawą i pełną humoru lekturą, aby dowiedzieć się jaka niespodzianka czekała na Herberta w jego ulubionej bibliotece.
T. Kingfisher to pseudonim, pod którym Ursula Vernon wydaje książki, które po prostu chciała napisać. Trudno określić, do kogo są skierowane, ale "Wypieki defensywne. Przewodnik dla czarodziejów i czarodziejek" zadowolą zarówno dorosłego, jak i nieco młodszego czytelnika. Główną bohaterką jest 14letnia Mona oraz osierocony chłopiec Patyk, którzy przypadkiem zostają wrzuceni w świat dorosłych i grozi im śmiertelne niebezpieczeństwo.
Motyw magii wypieków, którą włada Mona sugeruje raczej zabawną historię i o ile faktycznie bywają śmieszne momenty, to w rzeczywistości pod warstwą humoru kryje się opowieść o wysoko postawionych dorosłych, którzy nie znaleźli w sobie siły do działania, co zmusiło bohaterów do walki o swoje życie. Najbardziej podoba mi się w książce, że dobre zakończenie nie jest cukierkowe. Mówi: nie ważne, że wszystko się ułożyło, zawiedli nas ci, którzy mieli nas chronić. Jest to dosyć realistyczne, w końcu w prawdziwym życiu żal nie znika, bo dostaliśmy nagrodę.
Mimo wszystko pojawiają się tam również odpowiedzialni dorośli, którzy troszczą się o bliskich, a kiedy trzeba potrafią zjednoczyć się i... rozpocząć masową produkcję ciasta. Bo magiczne wypieki to nie tylko pyszne tańczące pierniczki czy cyrk z ciasta, ale także ucieczka przed zabójcą czarodziei i obrona królestwa. No i oczywiście Bob mięsożerny zakwas i wspaniały przyjaciel, który wspomoże w wypiekach i walce.
Choć czytałam "Wypieki defensywne. Przewodnik dla czarodziejów i czarodziejek" w podróży, apetyt na coś słodkiego rósł w miarę czytania, więc zalecam zagłębiać się w lekturę w towarzystwie ulubionych smakołyków. To książka nieprzewidywalna, zabawna, urocza i niosąca inne spojrzenie na bycie bohaterem.
"Kiedy weszłam w Twoje życie" Jojo Moyes przypomniało mi moje początki z tą autorką, uświadomiło, jak brakuje mi zarówno takich książek, jak i czasu na spokojną, niespieszną lekturę. Cudownie było wejść w świat bohaterek różniących się od siebie tak bardzo, jak to tylko możliwe, a jednocześnie do bólu podobnych w swej sile.
Gdy pewnego dnia, po kolejnej wizycie na siłowni, niesamowicie bogata Nisha przez pomyłkę wychodzi z nieswoją torbą, jej życie wypada z torów i zaczyna staczać się po równi pochyłej. Mąż z dnia na dzień postanawia się z nią rozstać i odciąć od dostępu do konta, a nawet zabronić wejścia do penthouse'a, uniemożliwiając tym samym zabranie ubrań. Nisha z Louboutinów przesiada się na cudze, do tego kiepskiej jakości czółenka, a zamiast żakietu Chanel wdziewa czarny uniform, by w nim sprzątać pokoje bogatych mieszkańców hotelu tego samego, który jeszcze chwilę temu sama wynajmowała.
W tym samym momencie poniewierana przez szefa i zmagająca się z pogłębiającą się depresją męża Sam znajduje w (nie)swojej torbie luksusowe buty z czerwoną podeszwą na niebotycznie wysokich obcasach i zmuszona jest iść w nich na spotkanie z klientem. Wówczas nie wie jeszcze, że staną się one jej przepustką do odbudowywania pewności siebie, ale też źródłem niemałych kłopotów i... przyjaźni.
Sam i Nish, dwa światy, które nagle stają sobie na drodze i zmuszają tym samym do zrewidowania całego dotychczasowego życia.
Lektura tej książki całkowicie mnie pochłonęła, nie mogłam się od niej oderwać, zupełnie nie zważając na upływający czas. Kibicowałam wszystkim kobiecym bohaterkom, które choć całkiem sobie obce, stały się dla mnie symbolem siostrzeństwa i kobiecej mocy sprawczej. Moyes świetnie nakreśliła przemianę każdej z nich, dowodząc, że wszystko jest możliwe, nawet wtedy, gdy wydaje się inaczej, a męski szowinizm można łatwo pokonać. Wystarczy tylko mieć silne wsparcie i odważyć się na szczerość.
Świetna książka, zaczytałam się w niej z prawdziwą przyjemnością i z takąż samą będę Wam ją polecać.
Czytaj więcej o książce na Instagramie
Anna Globisz czytelniczka MBP w Rudzie Śląskiej - filia nr 16
2024-05-10
Akademia Ransmoor to najnowsza książka Katarzyny Tkaczyk, która przeznaczona jest dla młodzieży. Mimo, że pozycja skategoryzowana jest dla odbiorców w wieku 12+ to zdecydowanie polecamy ją również osobom starszym. Książka ta napisana jest wyjątkową formą literacką, a mianowicie jest to powieść paragrafowa, w której czytelnik sam układa sobie fabułę, przeskakując według wskazówek do kolejnych rozdziałów. Książka zamienia się w grę, którą ukończyć można na kilkanaście sposobów.
Główna bohaterka powieści – Medeia Rockster rozpoczyna edukację w Akademii Ransmoor, w której rządzi rektor – wampir Albin de Vertrinair. Czy studentka zdobędzie zaufanie wampira? A może sprzymierzy się z wilkołakami? To Wy decydujecie jakie losy czekają Medeię i czy ukończy sześćset siedemdziesiąty siódmy rok akademicki. Nie ma na co czekać – książka w rękę i rozpoczynamy grę! Gwarantujemy wiele emocji …
Dystopijne historie mają z reguły to do siebie, że tchną beznadzieją i zwątpieniem. Mistrzostwo Mccarthy’ego polega na tym, że czytając tę powieść pogrążyłam się w przytłaczającej rzeczywistości bohaterów do tego stopnia, że razem z nimi odczuwałam głód i pragnienie a wszechobecny popiół wirował mi przed oczami. Doznawałam wrażenia, że podróżujemy razem a nasza wędrówka, moim zdaniem zupełnie bezcelowa, męczyła mnie tak bardzo, że byłam gotowa kłócić się o jej sens i domagać postoju.
Muszę przyznać, że gatunek postapokaliptyczny nie należy do moich ulubionych, jednak McCarthy po raz kolejny mnie nie zawiódł.
Powieść „Zaginione w Willowbrook przedstawia historię, która wydarzyła się naprawdę. Tytułowe Willowbrook to Państwowy Ośrodek Dla Dzieci z Niepełnosprawnościami, który działał od 1947 do 1987 roku na Staten Island. Gdy wyszły na jaw nieprawidłowości w funkcjonowaniu placówki instytucja została zamknięta.
Główna bohaterka, 16letnia Sage mieszka z ojczymem w Nowym Jorku, jej matka niedawno zmarła. Sage przypadkowo odkrywa rodzinną tajemnicę. Jej bliźniaczka Rosemary nie umarła lecz została umieszczona w szkole w Willowbrook na Staten Island. Dziewczyna postanawia odnaleźć siostrę i wyrusza do Willowbrook. Na miejscu okazuje się, że jej siostra zaginęła w tajemniczych okolicznościach, a szkoła to w rzeczywistości Ośrodek dla Dzieci z Niepełnosprawnościami. Sage została uznana przez personel za swoją siostrę i mimo swoich protestów zamknięto ją w szpitalu. Dla Sage rozpoczyna się prawdziwy koszmar. Dziewczyna na własnej skórze przekonuje się, w jak strasznych warunkach żyją pacjenci i jak okrutnie są traktowani przez lekarzy i personel szpitala. Sage się nie poddaje i rozpoczyna poszukiwania siostry.
Powieść bardzo realistycznie opisuje przerażające warunki w jakich przebywali chorzy, nieprawidłowości i nadużycia w ośrodku w Willowbrook: brak wykwalifikowanego personelu, brak odpowiedniej terapii, przemoc psychiczną i fizyczną wobec pensjonariuszy, przepełnione oddziały.
Autorka doskonale oddaje bezradność, strach, niemoc głównej bohaterki, która pomimo tego wszystkiego stara się nie poddawać. Pokazuje ogromne cierpienie chorych zamkniętych w ośrodku w Willowbrook.
Powieść jest wstrząsająca, wzbudza niepokój. Mroczny klimat powieści potęgują opisy instytutu: odrapane ściany korytarzy i sal, zawiłe piwniczne korytarze, izolacja chorych ich dramat spowodowany przez głód, brud, niemoc, bezsilność.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2024-04-24
Akcja powieści oparta na faktach dzieje się w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku w Szopienicach. To historia lekarki z powołania, walczącej o zdrowie swoich małych pacjentów Jolanty WadowskiejKról. Lekarka z miejscowej przychodni rozpoznaje u nich rzadką i groźną chorobę : ołowicę. Głównym źródłem zachorowania była pobliska huta od lat zatruwająca środowisko. Jej udział był kluczowy w zażegnaniu problemu zatruć związkami ołowiu u szopienickich dzieci. Jej bohaterskie działania zamknęły jej drogę do dalszego rozwoju kariery naukowej. Niestety przez 40 lat nikt oprócz pacjentów nie docenił jej wysiłków.
Drugi tor wydarzeń stanowi opis życia codziennego oraz problemy z jakimi się borykali i do dziś zmagają mieszkańcy Szopienic. Mieszkając w pobliżu huty cynku i ołowiu, która była dumą władz PRL, matką żywicielką szopienickich rodzin, a jednocześnie trucicielką, odbierała zdrowie dzieci i ich rodziców. Książka to ważny kawałek historii nie tylko Katowic, ale też całego Śląska. Bowiem w owych czasach takich miejsc w Polsce było wiele.
Dla osób chcących zgłębić swoją wiedzę na temat ołowicy na Górnym Śląsku, doskonałą propozycją jest książka Michała Jędryki pt.: „Ołowiane dzieci”. Fragment recenzji z okładki książki: „Po latach dawny pacjent charyzmatycznej dr Król wraca do tamtej zagadki i zaczyna swoje śledztwo”. Do wypożyczenia w Filii nr 4 w Nowym Bytomiu.
Miej odwagę, by robić to, czego pragniesz i nie bój się spełniać swoich marzeń, a dzięki twoim poczynaniom świat wokół ciebie może stać się lepszy. Takie przesłanie niesie ze sobą książka Pawła Wakuły. Jest to zbiór trzech opowiadań dla najmłodszych dzieci, których bohaterami są kot Drops, krowa Kunegunda i prosiak Poldek.
Piękne, kolorowe ilustracje, przyjemny język, ciekawi zwierzęcy bohaterowie i morał zawarty w każdej historyjce to to, co dzieci i czytający im rodzice lubią najbardziej. Zapraszamy do lektury.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stary Orzegów”
2024-04-16
W wąwozie Beskidu Sądeckiego pasterz znajduje ciała popularnego blogerapodróżnika i jego żony. Morderca ocalił jednak ich maleńkiego syna. Do prowadzenia śledztwa zostaje przydzielona w trybie pilnym komisarz Nina Warwiłow. Kobieta twarda, dążąca do celu, która zawsze słucha siebie, wbrew wszystkiemu i wszystkim, a równocześnie jest krucha, borykająca się z wieloma dylematami.
Na miejscu makabrycznej zbrodni okazuje się, że brakuje plecaka i aparatu podróżnika. Panią komisarz zastanawiają też dziwne szarfy porozwieszane na drzewach prowadzące od schroniska aż do wsi Rytów. To właśnie do niej prowadzą tropy, którymi mógł podążać morderca. Autor po mistrzowsku prowadzi czytelnika przez labirynt podejrzeń i poszlak, odsłaniając kolejne fragmenty układanki. W bardzo ciekawy sposób ukazuje również skomplikowane relacje społeczne, co dodaje historii głębi i autentyczności.
"Źródło" to nie tylko kryminał, to także studium ludzkiej natury, przeplatane wątkami piękna przyrody i tradycji.
Kolejny tom z komisarz Niną Wawiłow to prawdziwa uczta dla miłośników kryminałów i gór. Polecamy
Stacey Halls to brytyjska autorka, na początku swojej kariery zajmująca się dziennikarstwem, by potem poświęcić się pisarstwu. Do tej pory wydała trzy książki - wszystkie podejmują historyczne wątki dotyczące Anglii.
W recenzowanej “Pani England” przenosimy się do edwardiańskiej Anglii, w 1904 roku. Ruby May, młoda absolwentka Instytutu Norland - przygotowującego przyszłe nianie do opieki nad dziećmi - trafia do hrabstwa West Yorkshire, w północnej Anglii. Ma się tu zająć pociechami państwa England. W domu, zwanym Hardcastle House panują ustalone reguły. To Charles England sprawuje pieczę nad całym domem, oraz sprawami dotyczącymi dzieci, co jest o tyle zastanawiające, gdyż w tamtych czasach była to głównie rola kobiet. Natomiast jego żona Lilian, tytułowa “Pani England” wydaje się nie angażować, wygląda na smutną i pełną melancholii. Niania May musi odnaleźć się w zakazach i nakazach rodziny England, ale jednocześnie uporać się z własną przeszłością.
Książka przybliża nam edwardiańską epokę w historii Wielkiej Brytanii. Autorce udało się przedstawić ten następujący po długiej erze królowej Wiktorii czas, jako okres mający wiele z poprzednich epok, ale również początek nowoczesności. “Pani England” posiada rodzinne tajemnice, elementy powieści psychologicznej i odrobinę thrillera, jednak pozostaje bardzo klimatyczną historią o młodej kobiecie.
Na wiosenne wieczory z książką polecam wybrać się do Anglii początku XX wieku i poznać sekrety Hardcastle House i rodziny w nim mieszkającej.
Książka „Naznaczona” porusza trudny temat endometriozy i kobiet, które muszą się z tą paskudną chorobą zmagać. Według statystyk cierpi na nią co dziesiąta kobieta, w tym również główna bohaterka tej powieści - Ania. Jej życie z pozoru wygląda jak życie innych kobiet - przeżywa rozterki miłosne, ma swoje marzenia , pasje i pracę, w której się spełnia. Mogłoby to być zwykłe życie gdyby nie fakt, że zmaga się z comiesięcznym bólem i częstymi pobytami w szpitalu.
Z książki dowiadujemy się jak czuje się kobieta, u której zdiagnozowano endometriozę, z czym wiąże się choroba i jak jest odbierana przez męską część społeczeństwa.
Mały żubr Pompik wraz z swoją młodszą siostrą Polinką mieszka na żubrzej polanie. Razem przeżywają niesamowite przygody, przy okazji poznając fantastyczny świat przyrody. Dzięki tej książce dzieci poznają odpowiedzi na wiele pytań m.in. czemu dzięcioł stuka, dlaczego bobry budują tamy, i wiele, wiele innych. Zdobyta wiedza przyda się też na lekcjach przyrody w szkole, a także w życiu codziennym. To wspaniała lektura dla całej rodziny. A po lekturze zapraszamy do Białowieskiego Parku Narodowego lub trochę bliżej do Pszczyny, aby dzieci mogły na własne oczy zobaczyć bohaterów książki i z bliska poznać fantastyczny świat przyrody.
Z cyklu książek pt.: " Żubr Pompik" w Filii nr 4 dostępne są dwie książki pod tytułem: „Zapach wiosny” oraz „Letni zmierzch”. Inna seria przyrodnicza pt.: " Żubr Pompik. Wyprawy" liczy 23 książeczek dla najmłodszych czytelników o polskich parkach narodowych. Obie serie zostały napisane i zilustrowane przez popularyzatora nauki, doktora Tomasza Samojlika.
„Księgarnie i kościopył” jest prequelem nominowanych w plebiscycie 2023 roku w kategorii fantasy „Legend i Latte”, których autorem jest Travis Baldree. Obie książki opisują historie Viv, orczycy, która porzuciwszy zawód najemniczki, założyła nie tylko pierwszą w mieście, ale także w jej kraju kawiarnię. Jednak „Księgarnie i kościopył” opowiadają o tym, jak dwadzieścia lat wcześniej zaczynała swoją karierę wojowniczki.
Polując na potężną nekromantkę, Viv zostaje ranna. Jej drużyna zabiera ją do nadmorskiego miasteczka Murk, gdzie zaczyna swoją kilkutygodniową rekonwalescencję. Ku jej irytacji jest to spokojne miejsce, jedynie smak wypieków miejscowej piekarni zwraca uwagę mieszkańców i pasażerów przepływających statków.
Mimo rosnącej irytacji raną, która nie pozwala orczycy na zbytni wysiłek oraz nudą panującą w miasteczku, bohaterka odkrywa zapuszczoną księgarnię i zaprzyjaźnia się z jej właścicielką. Razem odkrywają, że nie trzeba wiele, by coś zmienić w swoim życiu. Czasem wystarczy kilka desek i porządki, a czasem dobra książka. Okazuje się także, że nawet spokojna nadmorska miejscowość potrzebuje co jakiś czas wsparcia najemniczki.
Przyjemnie było obserwować, jak Viv odkrywa piękno książek i angażuje się dzięki temu w życie księgarni. Natomiast opisy wypieków piekarni w Murk wzmagały apetyt na coś słodkiego do czytania. Sama lektura była lekka, odprężająca i wywołująca uśmiech. Nie była pozbawiona tajemnicy czy akcji, ale przede wszystkim skupiała się na znajdywaniu swojego miejsca w życiu, a raczej w tym momencie życia.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2024-03-15
Książka, która czekała latami, choć historia w niej zawarta przyciągała mnie ogromnie.
W końcu znalazła swój czas, wywołując we mnie nie tylko głód podobnej literatury, ale też szereg pulsujących emocji względem głównych bohaterów, szczególnie zaś samego Achillesa.
Postaci, którą znamy wszyscy. Szybkonogi, niemalże niepokonany półbóg z jednym tylko słabym punktem, piętą wymienianą często i gęsto, a ponoć będącą jedynie efektem wyobraźni pokoleń.
Na lekcji historii i polskiego przedstawiany w taki sposób, by budzić podziw i ukazywać heroizm, niekoniecznie wynikający z boskiej krwi Tetydy. W kinie podobnie - piękny, boski Achilles, na dźwięk imienia którego żołnierze przeciwnych wojsk uciekali w popłochu, pokonany przez własną pychę, przy udziale Apolla.
Madeline Miller nakreśliła go tak, że z każdą kolejną stroną lubiłam go mniej. O ile lata młodzieńcze, relacja z Patroklosem rysują go jako człowieka, upartego, jednak wiernego przekonaniom, o tyle lata wojenne ukazują go niemalże wyłącznie jako pysznego, bezdusznego, zadufanego, aroganckiego, przekonanego o własnej potędze i sławie irytującego półboga, do którego sympatii nie miałam ni grama.
Tak naprawdę dopiero finałowa relacja Patroklesa jest jego ułaskawieniem, wybiela jego obraz, na powrót pokazując dobro i miłość, którą miał w sobie do czasu, gdy w miejsce długiego i zapomnianego życia wybrał sławę i żywot krótki.
Bardzo podobało mi się przedstawienie jego losów oczami kochanka, Patroklesa, wobec którego zawsze był wspierający i czuły, inaczej niż dla całej reszty świata.
Szalenie ciekawa lektura, dotykająca tych czasów w historii, które najbardziej lubię. Niestety moja wyobraźnia była tu już na tyle ugruntowana przez kinematografię, że podczas lektury miałam przed oczami wyłącznie Brada Pitta, Orlando Blooma i Erica Banę
Co nie zmienia faktu, że polecam - bardzo!
Czytaj więcej o książce na Instagramie
Anna Globisz czytelniczka MBP w Rudzie Śląskiej - filia nr 16
2024-03-05
Polecamy niesamowitą opowieść o kotku, który zawdzięcza swoje życie pracownikom Biblioteki Publicznej w Spencer w stanie Lowa w USA. W 1988 r., do metalowej, zimnej skrzynki, która służyła do zwrotów książek, podrzucił ktoś malutkiego, żywego kotka.
Był wciśnięty w jeden z rogów skrzyni, głowę miał zwieszoną, łapki podwinął pod siebie i usiłował wydawać się jak najmniejszy.
Był to najdziwniejszy, a zarazem najpiękniejszy zwrot jaki kiedykolwiek bibliotekarki widziały na oczy. Ruda, bezbronna, prawie zamarznięta na śmierć miałcząca kuleczka zostaje odratowana i za zgodą zarządu, staje się mieszkańcem i pracownikiem biblioteki. Kociak został nazwany Dewey i stał się pupilem, maskotką, przyjacielem, wizytówką i symbolem biblioteki. Szefowa placówki Vicki Myron opisała prawdziwą historię Deweya w książce pt. „Dewey .Wielki kot w małym mieście”. Publikacja ta, to nie tylko opowieść o przygodach rudego kotka, ale także o zasadach funkcjonowania biblioteki oraz o losach autorki, która nieustannie boryka się z przeciwnościami losu. Opisana radosna historia kociaka w połączeniu z poważną historią Vicki Myron, kryje w sobie przesłanie dające czytelnikom do zrozumienia jak ważne jest posiadanie kogoś w kim mamy oparcie.
Lebensborn to nazwa programu, który miał na celu stworzenie „czystej” rasy aryjskiej poprzez selekcję i reprodukcję ludzi o odpowiednich cechach. W ramach tego programu, wdrażanego przez SS od 1935 roku, powstawały domy macierzyńskie, w których kobiety rodziły dla Rzeszy. Na świat miały przychodzić perfekcyjne, jasnowłose i niebieskookie dzieci. W ciągu dziesięciu lat, w 30 domach, urodziło się prawie dwadzieścia tysięcy dzieci, które odbierano matkom i przeznaczano do adopcji.
Właśnie ten mało znany rozdział z historii II wojny światowej zainspirował Jennifer Coburn do napisania książki pt. „Kołyski Rzeszy” , w której autorka umiejętnie połączyła prawdę historyczną z fikcją literacką.
Bohaterkami powieści są trzy kobiety, które przebywają w bawarskim domu reprodukcyjnym. Każda znalazła się tam z innego powodu. Opisując ich losy autorka prezentuje postawy niemieckiego społeczeństwa w czasach Trzeciej Rzeszy: bunt i niezgodę, fanatyczną akceptację oraz bierną zgodę na ogarniającą kraj falę nazizmu. Śledząc losy bohaterek, które muszą podejmować trudne decyzje, autorka skłania czytelnika do zastanowienia się, jakich wyborów dokonalibyśmy będąc na ich miejscu, w pełnej niebezpieczeństw, wojennej rzeczywistości.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2024-02-20
Kto by pomyślał, że nowy rok zacznę od tak dobrych lektur.
Rzecz skondensowana, pisana językiem prostym, a przy tym wyrażająca ogromny ładunek emocjonalny. Oto Polak, starszy Pan z siwą czupryną, tworzący i grający specyficzne interpretacje Chopina, zostaje zaproszony na występ, który ma zmienić jesień jego życia w podróż pełną namiętności i miłości. Na jego drodze staje Beatriz, którą szybko zwie swą Beatrycze, uznając się za niezbyt utalentowanego spadkobiercę myśli Dantego. Zakochuje się w niej bez pamięci, wierząc, że wprowadziła ona w jego życie pokój. Kobieta zaś, początkowo niechętna, po wielu namowach decyduje się wejść z nim w relację, którą uzasadnia odczuwaną wobec starca litością.
Specyficzna to para, specyficzny to związek, będący świadectwem i świadkiem ludzkiej samotności, a jednocześnie wołaniem o bliskość.
Sama zaś proza oszczędna, wyważona, a przy tym wszystkim między wierszami, mimochodem wręcz snująca opowieść o tym, o czym często się milczy: samotności osób starszych, łaknących miłości, pragnących czuć, a nie tylko czekać na koniec.
Krótka, a ciężka od znaczeń. Niewielkich gabarytów, a załadowana emocjami i nasycona smutkiem po ostatnią kropkę. Uczuciami, których przekaźnikiem i depozytariuszem jest sztuka: od muzyki, aż do poezji, nawet tej nieudolnej.
Polecam.
Czytaj więcej o książce na Instagramie
Anna Globisz czytelniczka MBP w Rudzie Śląskiej - filia nr 16
2024-02-14
Jest to zbiór rozmów prowadzonych przez wybitnego pisarza japońskiego H. Murakamiego z pasjonatem muzyki Seijm Ozawą jednym z najznamienitszych dyrygentów orkiestr w Toronto, San Francisco i Bostonie.
Książka niewątpliwie bardzo ciekawa, natomiast MUZYKA zawęża się tutaj często do utworów, którymi dyrygował pan Ozawa. Nie jest to niestety szeroki przekrój przez epoki czy też style. Interesujące jest natomiast poznawać interpretację muzyki z tej drugiej strony – pulpitu dyrygenta.
Polecamy czytać książkę słuchając utworów, których dotyczą rozmowy.
Misiek Zdzisiek – główny bohater i zarazem narrator książki Zofii Staneckiej – zaprasza dzieci do wspólnego przeżywania przygód w świecie zabawek. Opowiadania i wierszyki zawarte w książce ukazując najmłodszym czytelnikom perypetie z punktu widzenia pluszowego misia, wiernego towarzysza, który wspiera w chorobie, zabawie, pomaga zasnąć, z którym można dzielić codzienne dziecięce smutki i radości.
Prosty język, piękne kolorowe ilustracje Marianny Oklejak i niesamowite przygody przeżywane u boku najlepszej przyjaciółki Basi – doskonale znanej z wcześniejszych opowiadań tej samej autorki – na pewno spodobają się dzieciom.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stary Orzegów”
2024-02-05
„Cukierku, Ty łobuzie” to historia, którą opowiada tytułowy łobuz – kot Cukierek.
Nazywany jest on przez swoich właścicieli Cukierkiem, Cukrem, a nawet Cukrzycą. Ostatniej nazwy używa się, gdy kotek za bardzo rozrabiał. Bohater książeczki opowiada o swoich codziennych przeżyciach, w których towarzyszy mu rodzina Marcela.
Zainteresowany szerokim światem Cukierek, ucieka z mieszkania, poznając przestrzeń, która do tej pory była dla niego niedostępna. Po długiej, męczącej wycieczce, wraca do domu i jego zdziwienie nie zna granic, gdy okazuje się , że wszyscy zasmuceni byli jego nieobecnością , a tata szukał go przez trzy godziny na podwórku.
Historia ta pokazuje nam jak bardzo zwierzęta są dla nas ważne i jak bardzo jesteśmy w stanie się poświęcić, aby nie stała się im żadna krzywda. Kolorowa publikacja Waldemara Cichonia ma przedstawia czytelnikom zabawne i cudowne jest życie z kotem, ale również uświadamia ile wysiłku trzeba włożyć w wychowanie naszych pupilów.
Nieprawdopodobnie realistyczna historia, będąca dowodem na to, że uniwersum Harrego Pottera może być źródłem niewyczerpanych inspiracji nawet wiele lat po wydaniu pierwszej książki o niezwykłym, małym czarodzieju.
Opowieść o tym, jak nieprzepracowane uczucie porażki potrafi na wiele lat pogrążyć młody umysł w bezkresie beznadziei.
Przypadek sprawia, że dwunastoletni Martinn Hill bierze udział w castingu do głównej roli w pierwszym z filmów o Harrym Potterze. Na tak zwanej ostatniej prostej pozostają już tylko we dwójkę: on i Daniel Radcliff. Szansę są wyrównane, emocję dawno minęły zenit, ale niestety wygrywa Daniel.
Martin jest załamany, a towarzyszące mu od tej chwili uczucie porażki, wzrasta wprost proporcjonalnie do rosnącej popularności kolejnych filmów, przyjmując rangę paranoi.
Czy bohater poradzi sobie z emocjami, czy doprowadzą go one do obłędu? O tym musicie przekonać się już sami.
Katarzyna Magierska Bibliotekarz MBP w Rudzie Śląskiej - filia nr 16
2024-02-01
„Mara” to czwarta książka Małgorzaty i Michała Kuźmińskich cyklu z Anną Serafin i Sebastianem Strzygoniem. Ze względu na tematykę zalicza się ją do tzw. etnokryminałów. Każda część cyklu zawiera wątek historyczny dotyczący różnych grup etnicznych zamieszkujących Polskę: Ślązaków, górali, Cyganów i Żydów.
Akcja powieści "Mara" rozgrywa się w Dąbrowie Tarnowskiej. Dąbrowa Tarnowska to niewielka miejscowość, którą przed wojną w dużej części zamieszkiwali Żydzi. Do rodzinnego, opustoszałego już domu powraca krakowski dziennikarz Sebastian Strzygoń. W rodzinnym domu stara się odzyskać równowagę psychiczną po ciężkich przeżyciach. Po kilku dniach, w sadzie należącym do dziadków Sebastiana Strzygonia, budowlańcy odkopują szkielet młodej kobiety. Doktor Anna Serafin zaczyna podejrzewać, że mogą to być kości ofiary Judenjagd – polowania na ukrywających się w czasie wojny Żydów.
W tym samym czasie dochodzi do morderstwa jednego z mieszkańców Dąbrowy Tarnowskiej, a na synagodze i grobie ofiary pojawiają się antysemickie graffiti.
Strzygoń musi się zmierzyć się z przeszłością własnej rodziny i miasteczka, z którego pochodzi. Za wszelką cenę stara się dotrzeć do prawdy. Okazuje się jednak, że żyjący świadkowie tamtych wydarzeń nic już nie pamiętają lub nie chcą pamiętać. Wkrótce wychodzą na jaw ukryte lęki , strach przed nieznanym i niezrozumiałym, sprawy o których się do tej pory milczało.
"Mara" Małgorzaty i Michała Kuźmińskich to dobra i wciągająca lektura, która wywołuje sporo emocji u czytelnika. Wraz z bohaterami poznajemy mroczne tajemnice Dąbrowy Tarnowskiej, wypartą przeszłość. Książka posiada ciekawą fabułę z interesującymi wątkami historycznymi. Jest to opowieść o losach Źydów mieszkających w małych miasteczkach, o odkrywaniu bolesnej przeszłości i tajemnicach, głęboko skrywanych przez bliskich.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2020-03-04
Główna bohaterka książki Maja niedawno rozwiodła się z niewiernym mężem. Teraz znowu szuka swojej drugiej połówki. Niestety nie potrafi poderwać żadnego faceta. Mimo, że jest miła i sympatyczna uważa, że cały czas prześladuje ją pech. Kobieta nie chce się jednak tak łatwo poddać i wierzy, że spotka na swojej drodze właściwego mężczyznę. Tylko, że większość spotkanych mężczyzn nie nadaje się do poważnego związku.
Jedynie Robert, którego mija codziennie idąc do pracy wydaje jej się właściwym kandydatem na partnera. Na jej nieszczęście na każdym kroku towarzyszy jej wręcz niewiarygodny pech. Wkrótce przez przypadek znajduje zwłoki, na dodatek swojego byłego męża.
Czy bohaterka ułoży sobie życie? Czy Robert to ten jedyny? I kto pozbawił życie jej byłego? Odpowiedzi na te wszystkie pytania odnajdziemy czytając powieść Marty Radomskiej.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2019-12-16
Czas przedświąteczny, spotkanie z dawnym przyjacielem w klimatycznej restauracji.
Idealne wprowadzenie w atmosferę świąt.
Przy świątecznym stole spotykają się Arkadiusz, rozwodnik z zasadami, wielbiciel muzyki
klasycznej oraz Klemens, przyjaciel od zawsze.
Jest to powieść w zasadzie o przyjaźni- prawdziwej, dojrzałej, a przede wszystkim trwałej…
I powieść o magii świąt, o tym jak atmosfera, klimat i wspólne rozmowy przy wigilijnym stole wpływają na relacje międzyludzkie, na więzi rodzinne, na przyjaźń.
„Anna Jagiellonka” to 3 tom cyklu „Zmierzch Jagiellonów” Magdaleny Niedźwiedzkiej .
Bohaterką powieści jest Anna najstarsza córka Bony i Zygmunta Starego, która do tej pory pozostawała na uboczu, a po śmierci swojego brata – ostatniego króla z dynastii Jagiellonów znalazła się w centrum wydarzeń. Książka obejmuje kilka lat z życia Anny Jagiellonki.
Akcja powieści rozpoczyna się w 1573 roku, kiedy trwają przygotowania do pogrzebu Zygmunta Augusta, który umarł bezpotomnie. Jednocześnie rozpoczyna się bezwzględna rozgrywka o tron Polski. Ciekawie przedstawione zostały w książce sylwetki możnych: Jana Sariusza Zamoyskiego oraz Piotra Zborowskiego – ważnych postaci życia politycznego XVI - wiecznej Polski.
W książce „Anna Jagiellonka” M. Niedźwiedzka w interesujący sposób przedstawiła życie na królewskim dworze oraz sytuację polityczną w Polsce pod koniec XVI wieku ; spory o koronę polską, rolę szlachty i magnatów podczas pierwszych dwóch wolnych elekcji. Zadbała również o ciekawe tło obyczajowe powieści.
Książka napisana jest piękną polszczyzną. W ciekawy sposób przedstawia mniej znaną historię życia Anny Jagiellonki - ostatniego króla Polski z dynastii Jagiellonów. Warto ją polecić.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2019-11-26
To powieść, której akcja rozgrywa się, po sezonie w małym nadmorskim miasteczku położonym na Półwyspie Helskim.
Wydaje się, że życie biegnie swoim spokojnym rytmem, ale to jednak tylko pozory. Inka, która przyjeżdża do domu chce się dowiedzieć wszystkiego o swojej matce, której nie pamięta.
Dziewczyna po odczytaniu testamentu, po cioci Bercie, postanawia uporządkować wszystkie sprawy a nie jest to takie proste, ponieważ rodzina stara się ukryć przed nią przeszłość. Wkrótce Inka dowiaduje się, że jej mama pisała pamiętnik. Dla dziewczyny to bardzo cenna rzecz, gdyż z niego dowie się wreszcie prawdy. Okazuje się jednak, że ktoś uprzedził Inkę, był w domu przed nią i zabrał pamiętnik. Dziewczyna postanawia go odzyskać.
Powieść ,,Zanim odfrunę’’ ukazuje ludzi, którzy przeżywają swoje radości, smutki i tragedie, czyli wszystko to z czego składa się nasze codzienne życie. To książka, którą warto przeczytać.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2019-10-27
„Kopia doskonała” Małgorzaty Rogali to kryminał z wątkiem obyczajowym. Jest to pierwsza część kryminalnej serii o Celinie Stefańskiej.
Akcja powieści toczy się równolegle w Polsce i we Francji. Główną bohaterką jest Celina Stefańska, młoda dziewczyna, która rozpoczyna nową pracę jako detektyw śledczy.
Celina Stefańska prowadzi śledztwo w sprawie zaginionej we Francji studentki. Dominika, studentka sztuki otrzymała zlecenie skopiowania obrazu. Po zakończeniu pracy nad obrazem, dziewczyna i obraz znikają. Babcia zaginionej Dominiki prosi o pomoc w odnalezieniu wnuczki. Stefańska podejmuje się tego zlecenia choć sama musi się zmierzyć z własnymi lękami i traumą z przeszłości.
„Kopia doskonała” to lekki kryminał z wątkiem obyczajowym, napisany z poczuciem humoru, fabuła książki, język oraz sposób przedstawienia postaci zapewni nam sporo rozrywki przy czytaniu. Akcja toczy się wartko, wydarzenia następują szybko po sobie, z każdą stroną robi się coraz ciekawiej. Autorka w książce zawarła klimatyczne opisy pięknych miejsc we Francji, dzięki czemu mamy możliwość poczuć atmosferę tego pięknego kraju.
Jest to książka dla osób, które nie lubią mocniejszych kryminałów, ale cenią sobie dobrą rozrywkę.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2019-09-24
Bohaterka książki, Małgorzata prowadzi bardzo uporządkowane życie, poświęca się całkowicie pracy a relaks traktuje jak stratę czasu.
Nie wie jednak, że życie przygotowało dla niej zupełnie inny scenariusz. Córka podejmuje lekkomyślne decyzje, matka wyjawia skrywane przez lata sekrety, które wiele zmieniają a siostra wyjeżdża w podróż do Indii żeby odnaleźć swoje szczęście. Na dodatek Małgorzata zaczyna mieć problemy ze zdrowiem a mąż, który ma być jej oparciem coraz częściej wyjeżdża na różne delegacje i szkolenia. Kobieta zaczyna w końcu podejrzewać go o zdradę.
,,Huśtawka’’ to powieść o trzech pokoleniach kobiet, które się różnią a jednak łączy je miłość oraz wspólne doświadczenie.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2019-07-22
Polska powieść obyczajowa; wydawnictwo Pascal sp. z o.o. ,
Bielsko – Biała, 2019.
Powieść Magdaleny Majcher porusza problemy dotykające nas i naszych bliskich. Poznajemy w niej cztery kobiety, cztery różne historie matek z których każda ma inny pomysł na macierzyństwo.
Ich dyskusje bywają burzliwe, wzajemnie się przekonują do słuszności swoich metod wychowawczych, a cała ich paleta ukazana przez autorkę trafia w sedno tego z czym borykają się dzisiejsze kobiety, bombardowane radami ze wszystkich stron.
Akcja powieści toczy się w Katowicach, gdzie bohaterki spotykają się w założonej przez Monikę klubo – kawiarni - “Jak u mamy.”
Spory sporami, jednak mimo dzielących je różnic w poglądach, wychowaniu, statusie społecznym i materialnym ... potrafią pielęgnować swoją przyjaźń.
I co najważniejsze w momencie, gdy na jedną z matek spada ciężar fatalnej diagnozy jej córki, wszystkie mobilizują się i stają razem murem , robią wszystko by pomóc. Walczą o jeszcze jeden dzień , jeszcze jeden uśmiech, jeszcze jeden oddech chorej dziewczynki.
Serdecznie polecam tę najnowszą powieść pani Majcher, gdzie negatywne i pozytywne emocje mieszają się – zaskakując ! Fabuła życiowa o ulotności, tych szczególnie szczęśliwych chwil, spełnianiu marzeń...wyciskająca łzy i poruszająca serca.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stary Orzegów”
2019-07-12
„Nocny człowiek” Jorna Liera Horsta to kryminał, którego akcja dzieje się w norweskim mieście Larvik.
Pewnego jesiennego poranku na rynku w Larvik znaleziono zwłoki młodej kobiety. Nie wiadomo kim była ani skąd pochodziła. Wkrótce policja odkrywa zwłoki kolejnej osoby. Śledztwo w sprawie zabójstwa młodej kobiety prowadzi komisarz Wiliam Wisting. Wszyscy pracują pod dużą presją ponieważ politycy i media domagają się szybkiego rozwiązania sprawy. By rozwiązać zagadkę zabójstwa, Wisting udaje się do Afganistanu. Kraj ogarnięty jest wojną, panuje w nim chaos. Na miejscu, może z bliska przekonać się jak wygląda przemyt narkotyków. Równolegle z Wistingiem śledztwo dziennikarskie prowadzi jego córka Line.
Książka Horsta porusza jeden z problemów zachodniej Europy jakim jest emigracja i strach przed emigrantami. Horst zauważa też inne problemy współczesnego świata: zanik więzi międzyludzkich, obojętność na problemy innych ludzi, zazdrość.
Obserwując prowadzone śledztwo możemy wniknąć w społeczeństwo emigrantów i problemy z jakimi się zmagają w nowej rzeczywistości: niepewność losu, styczność ze środowiskiem przestępczym (narkotyki, handel bronią, handel żywym towarem, wykorzystywanie nieletnich), agresją ze strony środowisk ultraprawicowych.
Książka posiada ciekawą, intrygującą fabułę.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2019-05-30
Wszyscy znają Jerzego Stuhra- popularnego aktora filmowego i teatralnego, pedagoga, reżysera, profesora sztuk teatralnych, laureata Polskiej Nagrody Filmowej. Nie mniejszą popularnością cieszy się syn Jerzego – Maciej Stuhr, również aktor filmowy i teatralny (Teatr Nowy w Warszawie), laureat Orła za pierwszoplanową rolę w filmie „Pokłosie”.
Natomiast Basia Stuhr, matka Macieja i Marianny, żona Jerzego, słynna skrzypaczka… nie jest osobą popularną, natomiast godną uwagi. Powiem więcej, godną napisania o Niej książki.
Postać Pani Barbary przybliżyła nam Beata Nowicka, współczesna dziennikarka, autorka wielu
bestsellerowych pozycji i wywiadów z ludźmi z tzw. świecznika. Książka o Pani Stuhr zawiera wiele
wspomnień z dzieciństwa Barbary, relacje jej przyjaciół i znajomych, mnóstwo unikatowych fotografii.
Pani Basia jest utalentowaną skrzypaczką, grała w Filharmonii Krakowskiej, podróżowała po świecie,
założyła kwartet Amar Corde … a gdy zachorował mąż, później córka Marianna zrezygnowała z kariery
i poświęciła się rodzinie. Resztę wolnego czasu przeznaczyła na działalność charytatywną w
Stowarzyszeniu Unicorn. Życie Pani Barbary, dość trudne dzieciństwo, później młodość, małżeństwo
z człowiekiem niełatwym, aczkolwiek wyjątkowym, uczyniło ją kobietą niezwykle silną i mądrą. Gdy
Jerzy zachorował na raka była jego opiekunką, dietetyczką, psychologiem…
Panią Basię należy poznać, jest niezwykle wartościową kobietą. Książka, która nam na to
pozwoli, jest przystępna, wciągająca…. Zdjęcia maleńkiego Macieja, Jerzego z lat młodości i pięknej
blondynki o pięknym charakterze… Zapraszam do lektury!
„Reportaże o pracy”, to tak naprawdę historia człowieka pracującego każdej maści i tego z wyższym wykształceniem i tego robotnika, który ma zharatane dłonie. To historie ludzi wykształconych, którzy pracują całe dnie i ledwo wiążą koniec z końcem, to historie ludzi z marzeniami. Aby uzmysłowić sobie jak żyją miliony Polaków uczciwie pracujących, warto zajrzeć do tej książki. Okaże się, że nasz nadwiślański kapitalizm ma nieco gorzki smak.
Książka zwraca uwagę na problemy rynku pracy, przez co daje głos „trybikom” tej machiny, a przecież każdy z nas nim jest.
Powieść dotyczy Kraiku Hulczyńskiego na Śląsku Opawskim a rozpoczyna się w latach trzydziestych XX wieku.
Bardzo dobra powieść o trudnych losach ludzi pogranicza, szczególnie kobiet zmagających się z ponurą rzeczywistością lat przedwojennych, lat II wojny światowej, okresu wyzwalania przez armie Czerwoną jak i trudnych lat transformacji ustrojowej lat powojennych.
Proza przesiąknięta emocjami kobiet, bo to właśnie na nich, z powodu braku mężczyzn, którzy walczyli i ginęli na froncie, ciążył obowiązek utrzymania domu. Strach, samotność ale i nadzieja tląca się wątle a dająca siłę życiu, towarzyszą im każdego dnia. Wielkie podobieństwo do losów Ślązaków na Górnym Śląsku.
Jako, że za oknem lato i już myślimy o wyjazdach wakacyjnych dziś chciałam zaproponować Wam serię książeczek o czteroletniej Toli. To rodzinne opowiadania, pełne ciepła, otulone pięknymi ilustracjami. Tola wraz z rodzicami obserwuje zmieniające się pory roku a „Lato Toli” to książeczka w sam raz na rodzinne letnie czytanie do poduszki.
Ta książka to obowiązkowa lektura, każdego internauty. Otwiera nam oczy na to, jakie zmiany w naszym mózgu, powoduje nieracjonalne korzystanie z nowego medium, jakim jest Internet.
Okazuje się, że więcej znaczy mniej. Więcej tekstu, który scrollujemy w ogóle nie przekłada się na naszą większa wiedzę. To dopiero lektura książki przyswajana w ciszy i spokoju bez rozpraszaczy powoduje, że nasz mózg tworzy nowe sieci połączeń neuronowych. Internet nas rozleniwia, zmienia się struktura mózgu… ale
i czy jeszcze coś? O tym dowiecie się w proponowanej książce. Warto zajrzeć
i uświadomić sobie dokąd zmierza ludzkość.
Chanel to marka znana każdej kobiecie. Głównie kojarzy się z małą czarną sukienką oraz perfumami słynnymi na całym świcie. Nie wiemy, że za wielkim imperium jakie stworzyła, stoi kobieta ze swoimi słabościami i emocjami. Książka, którą dziś proponuję naświetla barwne życie kobiety, która zrewolucjonizowała modę kobiecą i stała się ikoną stylu.
Na kartach książki poznajemy, jaką była kobietą, jakich dokonywała wyborów i jak wiele zapłaciła za sukces. Po przeczytaniu książki pewnie będziesz chciała kupić flakonik perfum Chanel nr 5.
Peter Simon to odnoszący sukcesy przedsiębiorca, opiekuńczy mąż i ojciec. Podczas podróży do Prowansji znika bez śladu. Zrozpaczona żona Laura zaczyna go szukać, licząc na pomoc swoich przyjaciół. Okazuje się jednak, że zamiast pomocy spotyka się z obojętnością, a jej poukładane życie legło w gruzach. Odkrywa tajemnice, które rujnują jej życie. Na własnej skórze przekonuje się, z jaką łatwością można oszukiwać.
„Złudzenie” to dobry, psychologiczny thriller odsłaniający szokującą prawdę o ludzkiej naturze. Zachęcam do przeczytania tej książki.
Ostre przedmioty Gillian Flynn od lat cieszą się ogromną poczytnością wśród czytelników. Dzięki serialowi wypuszczonemu przez stację HBO, książka po raz kolejny doczekała się wznowienia, a wraz z nim - nowych czytelników.
Sama dość długo wzbraniałam się przed lekturą, uciekając od szumu wokół niej wytworzonego, teraz jednak, chcąc obejrzeć serial, gotowa byłam zmierzyć się z wydawniczym hitem.
Oto Camille Preaker, dziennikarka śledcza, wysłana zostaje przez swojego szefa do rodzinnego miasteczka, z którego przed laty - nie bez powodu - wyjechała. W nim to bowiem dochodzi do dwu bestialskich zbrodni popełnionych na małych dziewczynkach, którym pośmiertnie wyrwano zęby. Podejrzenia padają na kogoś przyjezdnego, bowiem nikt nie chce wierzyć, ze w mieście kryć może się tak okrutny morderca. Camille ma opisać toczące się śledztwo, zdobywając jak najwięcej informacji od ludzi, których już nigdy więcej nie chciała oglądać.
Wind Gap jest bowiem mieściną niewielką, plotkarską, duszną od wzajemnych oskarżeń i fałszywej sąsiedzkiej dobroci. Bohaterka nienawidzi jej z całego serca, przede wszystkim ze względu na skomplikowane relacje z matką, których nie ułatwia śmierć jej małej, chorowitej siostry mająca miejsce przed laty.
Gdy wraca do miasta swoich koszmarów, musi zmierzyć się nie tylko z matką, ojczymem i z drugą, nastoletnią siostrą, ale także z niechęcią miejscowych, przełamywaną właśnie jedynie informacją o tym, kto jest jej matką. Kobieta bowiem niejako trzęsie całym miasteczkiem, gdyż to jej rodzina przed laty dała zatrudnienie większości mieszkańców. Dziś, wiedzeni fałszywą i przebrzmiałą wdzięcznością, otwierają się - mniej lub bardziej - przed Camille, dostarczając jej materiału u do artykułu.
Flynn udało się stworzyć opowieść duszną od małomiasteczkowych skomplikowanych relacji, snuta przez nią historia budzi niepokój, a każda kolejna relacja i wydarzenie są niczym puzzle, które powoli wskakują na właściwe miejsce układanki, dając czytelnikowi szansę na stworzenie własnej teorii dotyczącej morderstw. Wszystko to splecione jest z bieżącymi wydarzeniami, z trudnościami napotykanymi przez Camille niemalże na każdym kroku - z matczyną obsesją, z siostrzanym niezdrowym pragnieniem bycia w centrum zainteresowania i z jej okrucieństwem, które już dawno wyszło poza ramy tego, co dozwolone. Bohaterka mierząc się ze swoimi demonami, mozolnie buduje obraz wydarzeń minionych, odtwarza to, co zostało wyparte i odtwarza mozaikę ludzkich relacji i pragnień zanurzoną w odurzającej atmosferze Wild Gap. Czy ktoś jeszcze musi zginąć, by morderca został ujawniony? Co nim kieruje? Jakie ma motywy? W jaki sposób dobiera ofiary? Choć Camille nie jest detektywem, odpowiedzi, które uzyska, zjeżą jej włosy.
Flynn poza dobrze utkaną powieścią kryminalną, udało się świetnie odtworzyć obraz małomiasteczkowej społeczności, stanowiący bardzo mocną oś książki. Jeśli potrzebujecie oddechu od upałów i chcecie, by choć na chwilę coś zmroziło Wam krew w żyłach, po to, by za chwilę znów ją rozpalić - sięgajcie. Autorka bardzo sprawie gra na czytelniczych emocjach - wrażeń Wam nie zabraknie.
Anna Globisz czytelniczka MBP w Rudzie Śląskiej - filia nr 16
2018-08-24
Michalina od lat prowadzi Różany Pensjonat, w którym przyjmuje letników spragnionych wyciszenia.
Sama jednak jest wewnętrznie rozedrgana - jej dni wypełnia tęsknota za ukochanym, który bardzo oszczędnie dozuje jej swój czas, większość życia spędzając daleko. Jej życie odmieni pojawienie się Przemka - znajomego z dawnych lat, chłopaka, który za młodu nie szczędził jej złośliwości, a teraz próbuje złe wrażenie zatrzeć...
W Złotkowie pojawiają się także Amelia z córkami.
Kobieta przed wieloma laty uciekła od swoich rodziców, pozostawiając ich niepocieszonych, teraz zaś szuka ukojenia i wybaczenia w ramionach mamy i w urokliwym bieszczadzkim miasteczku. Choć bohaterka nigdy nie miała szczęścia do mężczyzn, na jej drodze staje Marek - żyjący w separacji, otwarty i wrażliwy człowiek, przed którym Amelia z łatwością się otworzy.
Lato utkane z marzeń Gabrieli Gargaś to propozycja na spędzenie letniego popołudnia w towarzystwie kobiet znajdujących się na życiowych zakrętach. Pełna ciepła, choć z zakończeniem otwartym, gotowym na dopowiedzenia historia, przeniesie Wad do urokliwego, jeszcze nie stłamszonego przez rzesze turystów miasteczka, gdzie czas płynie wolniej i gdzie każdy może znaleźć wytchnienie od codziennego zgiełku i pośpiechu.
Język powieści jest przezroczysty, prosty - autorka nie wysuwa go na pierwszy plan, starając się, by nie przyćmił bohaterek i ich historii. Kobiety pojawiające się w powieści znajdują się na różnych etapach życiowych - dzielą je wiek i doświadczenia, zaś łączy chęć spełnienia i miłości. Ze względu na dużą różnorodność występujących w tekście postaci, każda czytelniczka (i czytelnik!) z łatwością znajdzie tę, z którą będzie mogła się utożsamić. Kibicować jednak - uwierzcie - będziecie wszystkim.
Polecam wszystkim spragnionym miłości, wzruszeń, ciepła i nadziei.
Zapraszam, Złotkowo czeka.
Anna Globisz czytelniczka MBP w Rudzie Śląskiej - filia nr 16
2018-08-22
Moją uwagę na tę publikacje zwróciły czytelniczki. Czasem tak jest, że książka stoi na półce niezauważona i dopiero po jakimś czasie czytelnicy po nią sięgają. Dlatego dziś, przedstawiam wam książkę dla tych wszystkich, którym Śląsk leży na sercu, dla tych, którzy z nostalgią sięgają wstecz, dla tych, którzy znają naszą trudną historię powojenną, dla tych, którzy kochają to miejsce i dla tych którzy chcą poznać je bliżej. Andrzej Kapłanek ukazuje człowieka wraz z jego miłościami, żalami i trudnościami na tle przemian historycznych, jakich dokonywało na przestrzeni lat na terenie Górnego Śląska. Wspaniała dawka wspomnień o ludziach związanych z tą ziemią.
Hornak Francesca ,,Siedem dni razem’’, to książka, która opowiada o rodzinie Birchów, która w czasie świąt Bożego Narodzenia wyjeżdża do wiejskiej posiadłości. Odcięci od całego świata muszą spędzić tydzień razem. Są skazani wyłącznie na siebie. Wszystko z powodu tego, że ich starsza córka Oliwia, która jest lekarzem i walczy z epidemią śmiertelnego wirusa grypy, musi poddać się kwarantannie a z nią osoby z najbliższego otoczenia. Każdy z członków rodziny skrywa jakąś tajemnice. Rodzina kocha się wzajemnie, lecz czasami nie potrafi się ze sobą porozumieć. W sytuacji, kiedy zostają zmuszeni do spędzenia kilku dni ze sobą, widzą jak bardzo się od siebie oddalili. W rzeczywistości wiele rodzin ma jakieś skrywane urazy, fakty, o których się nie mówi. Z zewnątrz uchodzą za idealne, kochające się, ale to często tylko pozory. Książkę ,,Siedem dni razem’’ warto przeczytać, gdyż ukazuje relacje rodzinne, różne osobowości jej członków, życiowe porażki i to co najważniejsze, że rodzina powinna trzymać się razem na dobre i złe chwile, które nadchodzą w życiu
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2018-03-19
Jaka jest Twoja pierwsza myśl spoglądając na okładkę książki? Biedna dziewczyna... to musiało być straszne... kto ją tak oszpecił...? Zagłębiając się w lekturę poznajemy piękną, młodą kobietę, która znajdowała się na najlepszej drodze ku spełnieniu marzeń o karierze modelki i prezenterki telewizyjnej. Niestety spotkanie z Dannym zmieniło na zawsze jej życie. Jej chłopak okazał się być wcieleniem zła. W akcie zazdrości polał jej twarz kwasem, a to oszpeciło dziewczynę do końca życia. Trauma jaką przeżyła, już na zawsze zmieniła postrzeganie przez nią świata i gdyby nie kochający ją bliscy pewnie nigdy nie wróciłaby do „żywych”. Autobiograficzna opowieść Katie, uświadamia nam że piękno, to coś więcej niż tylko ładna twarz. Piękno to również wewnętrzna siła, chęć pomagania innym, a także siła jaką w sobie mamy, aby pokonywać trudności. Warto znać tę historię i samemu przyjrzeć się losom bohaterki.
„Odzyskać utracone” Katarzyny Kołczewskiej to powieść, która powstała w oparciu o rodzinne wspomnienia i relacje bliskich autorki. Akcja powieści toczy się w Białymstoku, w dwóch płaszczyznach czasowych: w 1940 roku i w latach 50-tych. Kilka lat po zakończeniu wojny do rodzinnego domu wraca Miranda, córka przedwojennego oficera Wojska Polskiego, która 10 lat spędziła na zesłaniu na Syberii. Jednak powrót do domu nie jest łatwy, nic nie jest takie samo jak przed zsyłką. Ukochany ojciec, który był dla niej wzorem nie żyje i nikt z krewnych nie chce o nim rozmawiać, każdy jest zajęty swoimi sprawami. Matka zajmuje się podejrzanymi interesami i opieką nad chorym synem. Nie ma już dawnego domu, wielu bliskich nie żyje. Miranda , która pragnęła powrotu do świata swojego dzieciństwa musi się odnaleźć w nowej, powojennej rzeczywistości. Książka w przejmujący sposób pokazuje, jak wojenna trauma rzutuje na obecne życie matki i córki, jak wojna potrafi każdego zmienić, niezależnie od okoliczności. Katarzyna Kołczewska w swojej książce opisuje trudne relacje między matką, która przeżyła wojnę w okupowanej Polsce i córką, która 10 lat spędziła na zesłaniu na Syberii, walcząc o przetrwanie. Książka pokazuje jak ważne są wzajemne relacje między bliskimi, gotowość do największego poświęcenia w obliczu zagrożenia, gotowość do niesienia pomocy, otwartość na innych, umiejętność cieszenia się z drobiazgów.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2018-03-19
Jerzy Pilch w rozmowach z Eweliną Pietrowiak - „Zawsze nie ma nigdy” Wywiad rzeka z Jerzym Pilchem, przeprowadzona przez wieloletnią przyjaciółkę pisarza Ewelinę Pietrowiak reżyserkę teatralną i operową. Pisarz wraca do czasów swego dzieciństwa, studiów, pracy w „Tygodniku Powszechnym” i „Polityce”. Jest to swego rodzaju sprawozdanie z życia. Poznajemy rodzinę i przyjaciół. Bardzo trafnie zadane pytania prowokują do odpowiedzi niemal intymnych, gdy poruszane są kwestie wiary, zdrowia, choroby czy samotności. Pilch opowiada o sobie nie pomijając otaczającej rzeczywistości, którą bardzo ciekawie komentuje. Opowiada o swoich fascynacjach literackich, związkach z filmem oraz ludźmi kręgu literatury i sztuki. Wszystko to napisane pięknym, barwnym językiem. Książkę czyta się bardzo dobrze.
Ciemny, zimowy wieczór za oknem, a Tobie Drogi Czytelniku brakuje energii i humoru? Nic tak nie poprawi Twojego samopoczucia jak dobry czeski dowcip zawarty w książce „Ostatnia arystokratka” Evzena Bocek. Podobno „Bóg stworzył Czechów, aby Polakom było weselej” mówił Mariusz Szczygieł i po przeczytaniu tej książki na pewno tak będzie. Książka opowiada o perypetiach rodziny Kostków, która odziedziczyła nierentowny majątek. To właśnie ten wspaniały zamek, stał się tłem do ukazania zabawnych perypetii rodziny o arystokratycznych korzeniach. I jak się później okazuje nie był to zamek ze snów ale z zwariowanego koszmaru. Wszystkim tym, którym przypadnie do gustu „Ostatnia arystokratka” polecam również „Arystokratka w ukropie”.
W książce „Zwierzaki świata” mali czytelnicy poznają pięć wspaniałych historii o mrówkojadzie Carlita, orangutanie Happy, szczurku Balgira, słoniczce Fusi oraz hipopotamicy Jessice. To zwierzęta wcielają się w rolę narratora, dzięki czemu słuchanie opowieści o ich życiu staje się wspaniałą przygodą. Książka okraszona jest pięknymi zdjęciami z podróży Martyny Wojciechowskiej, a to zdecydowanie ubarwia wspólne czytanie. Szczególnym walorem książki jest to, że uczy ona nas tolerancji, akceptacji inności, porusza również ważne tematy śmierci i rasizmu. Polecam z całego serca dzieciom i rodzicom.
Bohaterka książki, Monika to zwykła dziewczyna ze wsi, która bierze ślub z przystojnym i bogatym Robertem. Przeprowadza się do pięknego domu. Monice wydaje się, że żyje w bajce. Do pełni szczęścia potrzebuje jedynie dziecka. Jej mąż, Robert zaczyna się coraz bardziej oddalać od niej, ulegając różnym pokusom. Coraz mniej czasu spędza z żoną. Na dodatek Monika ma problemy z zajściem w ciążę. Kiedy więc w wieczór wigilijny sprawdza test ciążowy, który wychodzi pozytywnie , dzieli się swoim szczęściem z rodziną. Monika i Robert nie przypuszczają jednak, że ich radość nie potrwa długo, los szykuje przykrą niespodziankę. ,,Pozytywka’’ to powieść o poszukiwaniu szczęścia, stracie, samotności, ale również o tym, że możemy odnaleźć właściwą drogę i poradzić sobie ze spotykającymi nas problemami.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2018-03-19
Pozycja edukacyjna w formie dwunastu opowiadań – wydana przez Wydawnictwo: Publicat w serii: CED z 2016 roku.
W której świetni polscy autorzy, piszący dużo dla najmłodszych i młodzieży, stworzyli spójną, wartościową całość, pochylając się nad problemami maluchów.
Treść przeznaczona dla dzieci w wieku od 6 do 8 lat. Właśnie one odnajdą tu coś w sam raz dla siebie, a przy okazji wchłoną wiele potrzebnych i cennych rad. Poznają interesujące perypetie bohaterów opisane z ich perspektywy, co jest atutem i dodatkowo wciąga czytających.
Cała książka napisana ciekawie a poszczególne opowieści w ciepły i dość prosty sposób, omawiają trudne dziecięce sprawy i zrozumiale przekazują ważne wartości: miłość, odpowiedzialność, uczciwość, szczęście, samodyscyplinę, piękno, sprawiedliwość, przyjaźń, odwagę, dobroć, szacunek i mądrość.
Propozycja zapewne okaże się doskonałą pomocą wychowawczą. Polecam - szczególnie każdemu rodzicowi i nauczycielom oraz wszystkim tym, którzy w zetknięciu z dziecięcym żywiołem muszą rozwiązywać i odpowiadać na liczne problemy i pytania pociech.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stary Orzegów”
2018-03-19
Główna bohaterka Zuzanna ma ukończone 40 lat. Na nic właściwie nie może narzekać, gdyż ma męża, który ją kocha, zdrowe dzieci oraz ustabilizowaną sytuację materialną.
Przy okazji obchodzonych urodzin, Zuzanna wraca do wspomnień i pierwszej miłości. Kiedy pisze na facebooku: Cześć, co słychać, nie ma pojęcia, że wywołuje lawinę zdarzeń, które trudno przewidzieć. Bohaterka sama musi sobie poradzić ze swoimi myślami i zrozumieć, czego tak właściwie chce. Mąż Zuzanny jest człowiekiem prawie idealnym poza tym, że brakuje mu romantyzmu, którego ona tak potrzebuje. Kiedy na jej drodze staje dawna miłość, bohaterka musi wybrać, czy dawne uczucie jest takie samo jak wtedy gdy była młodą dziewczyną.
Autorka przy pomocy bohaterów ukazuje nam, że życie może nas zaskoczyć w każdej chwili. ,,Cześć, co słychać’’ to książka warta przeczytania.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2017-12-17
Pozycja napisana przez autora wcześniejszego bestselleru pt.“ Był sobie pies “. Tym razem W. Bruce Cameron zaserwował czytelnikom kolejną dawkę wzruszających chwil z czworonogami.
Tu w roli głównej ciężarna suczka Lucy wraz z problemami swego potomstwa, niespodziewanie wkracza w samotne życie Josha Michaelsa, niespecjalnie nastawionego optymistycznie do roli opiekuna. Cała akcja rozgrywa się w czasie zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia w czasie, gdy serca zaczynają bić innym rytmem i często otwierają się na nowe. Tymczasem Josh trochę zagubiony zaczyna szukać pomocy w lokalnym schronisku dla zwierząt, gdzie poznaje opiekunkę Kerri, która pomaga w organizacji adopcji szczeniąt.
Powieść przy której czytaniu niejednej osobie zakręci się łza w oku. Ciepła o treści pełnej humoru, zawierająca piękny przekaz otwarcia się na bezbronnych a często dozgonnie wiernych. Ta rodzinna opowieść sprawia, że można dostrzec w tych małych przyjaciołach sprawców wspaniałej atmosfery wesołości i miłości. I czy właśnie to dostrzegł Josh w pięknych brązowych ślepkach? I czy zatrzyma przy sobie ich posiadaczkę?
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stary Orzegów”
2017-12-13
Książka „Wyrwałem się z piekła” bardzo dobrze wplata się w program profilaktyczny przeciwko dopalaczom realizowany przez bibliotekę. Jestem tym tematem w ostatnim czasie bardzo poruszona, gdyż w mej pamięci widzę jeszcze obraz filmu pt.”Najlepszy”.
Zarówno książka, jak i film pozwalają niejako dotknąć tematu uzależnienia, ale i dają ogromną nadzieję na to, że można powstać z popiołów, że można podnieść się z najgłębszej matni.
Bohater książki Dobromir wyszedł z nałogu dzięki wierze w Jezusa, Jurek główny bohater filmu odnalazł siłę w sporcie. To daje nadzieję wszystkim tym, którzy nadal pozostali w sidłach uzależnienia.
Zapraszam do lektury, warto zastanowić się dlaczego pogrążamy się w otchłani nałogów, ale i skąd ludzie biorą siłę na ich pokonanie.
„Tajemnicza śmierć Marianny Biel” Marty Matyszczak to komedia kryminalna. Głównym bohaterem jest Szymon Solański, były policjantem, który po przeprowadzce do familoka zakłada agencję detektywistyczną. Towarzyszy mu kundelek Gucio, starszy już pies, adoptowany ze schroniska.
Wkrótce w piwnicy familoka zostają odnalezione zwłoki jednej z lokatorek: okazuje się, że to znana kiedyś aktorka Marianna Biel. Wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek, ale Solański ma wątpliwości. Podejrzewa, że to może być zbrodnia popełniona przez któregoś mieszkańca kamienicy.
W powieści ciekawie został ujęty wątek kryminalny i obyczajowy. Zawarte są w niej ciekawe obserwacje Śląska i jego mieszkańców. Ciekawie skonstruowana fabuła, lekki, zabawny styl, charakterystyczne postaci, wiernie pokazane śląskie realia to atuty powieści. Wszystko to sprawia, że „Tajemnicza śmierć Marianny Biel” to świetna lektura na jesienne wieczory.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2017-12-01
Trochę ponad rok przed planowaną premierą filmu „Gwiezdne wojny” były w rozsypce, a ich reżyser z obawą patrzył w przyszłość, gdyż nic nie szło zgodnie z planem, a ekipa filmowa ciągle borykała się z nieprzewidzianymi problemami.
Takie były początki nakręconej z rozmachem serii filmów rozgrywających się „dawno temu, w odległej galaktyce”. 25 maja 1977 roku niskobudżetowa produkcja została wprowadzona do kin i niespodziewanie pobiła wszelke rekordy popularności.
Brian Jay Jones zebrał imponującą ilość materiału i przekształcił w niesamowicie wciągającą historię człowieka, który wpsiał się już na zawsze w historię kina. Książka nie tylko dla fanów filmu, ale również dla miłośników dobrej książki.
Książka napisana w formie poradnika, którego treść i wykonanie naprawdę warte uwagi. Zawiera doskonałe podpowiedzi i świetnie całościowo ujmuje temat MIŁOŚCI.
“Miłość naprawdę działa. Jest ona najpotężniejszym czynnikiem motywującym, jest o wiele głębsza i ma o wiele większe znaczenie niż zdaje sobie z tego sprawę większość ludzi“.
Wszystko ukazane na przykładzie czterdziestodniowego wyzwania, podjętego przez parę, aby uratować zagrożony związek.
Pozycja pokazuje innym jak ciekawie poprowadzić i pokierować świadomie swoim życiem i sercem. Uczy podejmowania decyzji najlepszej z możliwych, nie pozwalając na kierowanie nim przez kogoś lub coś. Dowiadujemy się z niej jak mamy eliminować ewentualne zniechęcenie oraz inspiruje do odmiany własnego życia, zmieniając do niego podejście i nastawienie!
Pozytywna, cenna propozycja, warta przejrzenia. Podejmij wyzwanie a poznasz klucze służące do odnalezienia prawdziwej bliskości. Polecam!
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stary Orzegów”
2017-11-14
Bohaterka powieści Ruth od 20-lat jest położną. Dobrze wykonuje swoją pracę, zawsze wspiera rodziców oczekujących nowo narodzonych dzieci. Przez wszystkie lata nie miała w pracy żadnych problemów. Pewnego dnia w szpitalu dochodzi do nieprzyjemnej sytuacji, para oczekująca dziecka nie życzy sobie czarnoskórej położnej. Kiedy dochodzi do tragedii i dziecko umiera po rutynowym zabiegu, całą winą obarczają Ruth. Kobieta zostaje oskarżona o spowodowanie śmierci noworodka. Padają wątpliwości, czy dobrze wywiązała się ze swoich obowiązków. Duże znaczenie w tej kwestii na jej kolor skóry, gdyż ojciec dziecka jest rasistą. Prosił nawet wcześniej, żeby nie zbliżała do jego syna. Gdy doszło do zagrożenia życia dziecka Ruth pomimo zakazu próbowała je ratować, niestety dziecko zmarło. Szpital, żeby chronić placówkę zrobił z niej kozła ofiarnego. Ruth, niezależnie od podjętej decyzji nie będzie mogła znaleźć sposobu żeby się obronić.
W powieści ,,Małe wielkie rzeczy’’ autorka porusza problem uprzedzeń rasowych. Ukazuje nam rzeczywistość, z którą często mamy na co dzień do czynienia i której często nie zauważamy. Książkę tę warto przeczytać, gdyż powinno się wszystkich ludzi traktować jednakowo, niezależnie od koloru skóry i wyznania.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2017-11-03
Ciężko jest poruszać tematy, które zawarła w swojej powieści Katraina Kittle. Zaczyna się zwyczajnie…. kobieta wychowująca dwóch synów wiedzie poukładane, spokojne życie. Do czasu, kiedy postanawia przyjąć pod swój dach Jordana. Chłopiec okazuje się być wyobcowany i cichy. Wkrótce okazuje się, że skrywa straszliwy sekret. Kiedy wychodzi na jaw jaki przeżył koszmar, cała rodzina musi zmierzyć się
z prawdą o sobie i wykrzesać miłość, aby przebaczyć i zaleczyć rany.
Wciągająca i bardzo emocjonująca historia, która zapada na długo w pamięci. Na pewno skłoni was do rozmowy o ważnych społecznych problemach.
Akcja książki dzieje się w miasteczku Lansing w stanie Michigan.
Heather młoda kobieta pracuje na stacji benzynowej. Jak zwykle swoją pracę kończy bardzo późno w nocy. Wracając do domu zostaje zamordowana.
Policjantce Ewelyn Thomsen prowadzącej śledztwo pomaga Scott Winton – chłopak Heather. Niedługo po tym zabójstwie giną kolejne osoby, a śledztwa nie udaje się ustalić, gdyż zabójca nie pozostawia żadnych śladów. Ludzi w miasteczku ogarnia panika. Każde kolejne morderstwo stawia coraz więcej znaków zapytania.
Co kieruje mordercą, jaki jest prawdziwy motyw tych zabójstw?
Czy Scott rozwiąże tę tajemnicę?
„Wieża milczenia” to prawdziwy kryminał, szybka akcja i zaskakujące zakończenie.
Zachęcam do przeczytania tej książki.
Po erze wampirów i wilkołaków nadeszła pora na słowiańskie wierzenia, gusła i upiory. Bohaterka książki dwudziestoletnia Magda jest zwykłą dziewczyną z sąsiedztwa. Jednak w wirze obowiązków domowych oraz pracy w małej księgarni znajduje czas na dość nietypowe zainteresowania. W wolnych chwilach tropi upiory a nawet najgroźniejsze z nich nawi. Na dokładkę jej wuj jest nikim innym jak Żniwiarzem, a dziewczyna zapewne przejmie po nim schedę. Czy zagadka śmierci innych żniwiarzy zostanie rozwiązana, sami sprawdźcie.
„Pusta noc” to pierwsza odsłona cyklu Żniwiarz. Autorka Paulina Hendel to pisarka młodego pokolenia, która interesuje się polską literaturą fantastyczną i przygodową, a także twórczością Terry’ego Pratchetta. Myślę, że warto dać szansę młodemu pokoleniu pisarzy i zajrzeć do książki.
Pani Lucyna i pani Łucja to dwie sympatyczne czytelniczki, które zwróciły moją uwagę na książki wydane z logiem Wydawnictwa Czarne. Wśród wielu pozycji literatury współczesnej oferta wydawnictwa bogata jest również w niezwykłe reportaże, które pokazują świat z zupełnie innej strony.
„Dzieci Norwegii” to jeden z przejmujących reportaży o życiu w norweskim raju. Ze względu na wysokie zarobki i zaplecze socjalne kraj ten przyciąga wielu Polaków. Jednak jest rysa na tym illydycznym obrazie... Instytucja Barnevernet, stojąca na straży ochrony dobra dzieci.
Autor publikacji przedstawia czytelnikowi filozofię i historię skandynawskiego kraju, która przeplatana jest dramatami ludzi, którym niesłusznie odebrano dzieci do rodzin zastępczych. Obraz autora jest bardzo zrównoważony, gdyż pomiędzy tymi przerażającymi historiami, przewijają się historie rodziców zadowolonych ze współpracy z rządową instytucją.
Pamiętając, że system tworzą ludzie a ludzie popełniają błędy, czytamy o wypaczeniach norweskiego systemu opieki nad dziećmi.
Warto zajrzeć, zastanowić się i przeanalizować skrawek świata który tworzymy.
Chcesz widzieć głębiej, dokładniej, jaśniej? Niemiecki benedyktyn i mistrz zen Jäger zaprasza Cię do KONTEMPLACJI (słowo to pochodzi z łaciny i znaczy „widzieć”).
Ukazuje on drogę chrześcijańskiej mistyki oraz szuka podobieństw z tradycjami dalekiego Wschodu. Uważa, że Bóg istnieje ponad czasem i przestrzenią oraz, że Najwyższa Rzeczywistość jest niewyrażalna. Ukazuje Ojców Pustyni jako pierwszych mistrzów chrześcijańskiej kontemplacji, powołuje się na św. Jana od Krzyża i Mistrza Eckharta, ale nie zamyka się na doświadczenia innych religii, wszak „duch tchnie kędy chce”.
Ukazuje kontemplację jako bezpośrednie trwanie w JEGO obecności, a wszystko po to by uciszyć własne ego: „bym nie ja żył, lecz żył we mnie Chrystus”.
Literatura współczesna, historyczna, amerykańska.
Elizabeth Camden to amerykańska autorka powieści historycznych z wątkami obyczajowymi. Z wykształcenia jest historykiem oraz bibliotekarzem, a pracuje w bibliotece naukowej. Wolny czas poświęca na pisanie książek, za które została wyróżniona wieloma nagrodami. Recenzowana powieść to drugi tytuł pisarki wydany na polskim rynku.
Akcja „Tajemnic Bostonu” toczy się w u schyłku XIX wieku, a głównymi bohaterami są Stella West – artystka, która przybyła do Bostonu z Wielkiej Brytanii, aby odkryć zagadkę śmierci swojej siostry Gwendolyn. Pomaga jej w tym Romulus White, wydawca gazety „Świat Nauki”, opisującej najnowsze nowinki techniczne, ważne odkrycia w z zakresu medycyny oraz innych dziedzin. Istotną rolę w fabule odgrywa również kuzynka Romulusa – Evelyn, będąca redaktor naczelną wspomnianego magazynu, a także jej mąż inżynier.
Śledztwo prowadzone przez Stellę i wydawcę ujawnia sekrety dotyczące władz miejskich Bostonu, a dzięki temu zabiegowi autorka może przedstawić rozwijającą się metropolię: opowiedzieć jak ważną rolę odgrywał w owym czasie postęp technologiczny. Ciekawym wątkiem jest opisanie procesu budowy pierwszego metra w Ameryce, będącego częścią toczącej się w tamtych czasach rewolucji przemysłowej w stanie Massachusetts. Pisarka sprawnie portretuje realia historyczne, łącząc je z obyczajowymi i kreśli interesujące charakterystyki głównych bohaterów. Każdy z nich dąży do wyznaczonych celów, pokazując, że ciężką pracą można wiele osiągnąć.
„Tajemnice Bostonu” to z jednej strony lekka opowieść na letnie dni, napisana przyjemnym językiem, ale poruszająca zajmującą tematykę. Dodatkowo skrywająca zagadkę kryminalną, która pozwala bohaterom zapoznać się z sobą, a czytelnik jest do końca zainteresowany zakończeniem poszczególnych wątków.
Thriller psychologiczny
Dobrze napisana książka psychologiczna o ciekawej akcji, choć toczącej się w rytmie pociągu podmiejskiego, a nie ekspresu. Puszczam oczko co w efekcie nadaje jej specyficznego tempa, hipnotycznego, mierzonego w rytm stukotu kół, a jazda pociągiem właśnie staje się podstawą treści. Codzienną podróżniczką jest Rachel, osoba mocno uzależniona od alkoholu. Jeżdżąc lubi obserwować ludzi za szybą, fascynuje ją ich życie, otoczenie... I tak, dostrzega na dłuższym postoju, zupełnie przypadkowo -dramat rodzinny, który rozgrywa się na jej oczach. Jednak Rachel rzadko bywa trzeźwa, przez co jej niedoskonała percepcja staje się problemem w dojściu do prawdy. Wokół tego skonstruowana jest fabuła powieści. Dodatkowo mroczną atmosferę książki tworzą dziwne bohaterki, kobiety po przejściach, które prowadzą narrację pełną kłamstw z czego w efekcie plecie się niewiarygodna pajęcza sieć. Momentami to irytujące, jednak nadaje ton tajemniczości, a niepewność towarzyszy czytającemu do samego końca. Dopiero tam klimat gęstnieje.
Podsumowując ten udany debiut pisarki, dodam, że to jeszcze nie arcydzieło, ale warto sięgnąć i pochłonąć !
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stary Orzegów”
2017-07-10
O niepokornej księżniczce Sisi słyszał chyba każdy, między innymi za sprawą wspaniałego filmu kostiumowego „Sissi” w reżyserii Ernesta Marischka.
Ale dziś nie o filmie lecz o książce „Sisi: cesarzowa mimo woli” amerykańskiej autorki Allison Pataki. Warto do niej zajrzeć, aby ponownie odkryć fascynującą historię księżniczki, która nigdy do końca nie dostosowała się do etykiety dworskiej.
Z jednej strony nie miała przyjaciół, spiskowano przeciwko niej, ale mimo tego jej wytrwałość oraz wrażliwość sprawiły, że w końcu zjednała sobie ludzi a także zmieniła bieg historii.
Autorka w swej powieści przybliżyła romantyczną historię miłości Elżbiety Bawarskiej
i Franciszka Józefa a w tle rozbrzmiewa pasjonująca historia Austro-Węgier.
Warto przeczytać tę publikację, ponieważ czyta się ją jednym tchem a historia niezwykłej cesarzowej pozostaje na długo w naszej pamięci.
Literatura współczesna, kryminalna, polska.
Cykl: „Komisarz Anna Lindholm”
Magdalena Knedler to autorka kryminałów, powieści obyczajowych pracująca i mieszkająca we Wrocławiu. Z wykształcenia jest logopedą oraz nauczycielem wymowy scenicznej. Oprócz pracy w zawodzie, zajmuje się redagowaniem i recenzjami na portalach internetowych.
„Nic oprócz strachu” to pierwsza część trylogii o komisarz Annie Lindholm – Polce na stałe mieszkającej w Ystad. Pracująca w szwedzkiej policji kobieta przed sześcioma miesiącami była uczestniczką tragicznych wydarzeń. Anna powoli odzyskuje spokój, ale przeszłość znów daje o sobie znać: w postaci dziwnej śmierci osoby wcześniej przez nią skazanej. Komisarz Lindholm angażuje się w rozwiązanie sprawy, przypominającej ciągły wyścig z czasem. Nie wie komu może zaufać, a zagadka staje się coraz trudniejsza wraz z kolejnymi morderstwami.
Autorka wykreowała bardzo ciekawą główną bohaterkę – Anna posiada skomplikowane życie osobiste. Jej relacje z bliskimi nie zawsze są łatwe, a dążenie do znalezienia odpowiedzi, w związku z zaistniałą sprawą, sprowadza na nią kolejne kłopoty. Razem z komisarz mamy okazję wyruszyć w podróż po Europie – od skandynawskich miast, poprzez wietrzny Hel, a kończąc na klimatycznej Wenecji.
Magdalena Knedler umiejętnie łączy w powieści tło obyczajowe z niezwykle wciągającą intrygą. Od książki trudno się oderwać, ponieważ autorka ciągle myli tropy, podsuwa nowych podejrzanych, a jednocześnie pozwala odkrywać różne miejsca. W kolejnych książkach z cyklu o Annie Lindholm, podążymy z bohaterką śladem zbrodni do kolorowej Wenecji w czasie karnawału oraz do pełnego cesarskich pamiątek z przeszłości Wiednia.
Magdalena ma wszystko co jest potrzebna do szczęścia, dom, pracę, męża, dziecko. Niestety tak naprawdę czuje się bardzo samotna. Mąż zainteresowany jest wyłącznie swoją karierą. Dla niego liczy się tylko ile zarabia i jakie stanowisko obejmie. W domu spędza niewiele czasu, a Matylda potrzebuje tego co najważniejsze, czyli wsparcia bliskich osób.
Pewnego dnia mąż postanawia, że wyjadą za granicę i wówczas kobieta musi wziąć sprawy w swoje ręce. Żeby nie dopuścić do wyjazdu posuwa się do intrygi, która krzyżuje mu plany. Matylda zdaje sobie sprawę, że gdy wszystko wyjdzie na jaw, zemsta męża będzie surowa.
„Drugie życie Matyldy” to powieść, którą warto przeczytać. Dzisiaj często wielu ludzi goni za karierą, pieniędzmi , a zapomina o tym co w życiu tak naprawdę jest najważniejsze.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2017-06-12
Nie jesteś sobą to historia, która niejednemu mogłaby wycisnąć łzy z oczu. Mogłaby, choć raczej tego nie zrobi. Utrzymana w słonecznej tonacji okładka wcale nie zapowiada miejscami przytłaczającej treści.
Oto trzydziestosześcioletnia Kate, bizneswoman, która doskonale spełniała się w kuchni, otoczona niegdyś wianuszkiem przyjaciół i znajomych, cierpi na stwardnienie zanikowe boczne. Choroba postępuje wyjątkowo szybko, w mgnieniu oka przykuwając kobietę do wózka inwalidzkiego. Opiekę sprawuje nad nią mąż, jednak, by prowadzić w miarę normalne życie, potrzebna jest mu pomoc. Zatrudnia Bec – młodą dziewczynę uwikłaną w romans z żonatym mężczyzną, swoim wykładowcą.
Bohaterka ma pomagać kobiecie podczas wakacji w podstawowych kwestiach – musi ją umalować, uczesać, wypełnić domowe obowiązki.
Szybko jednak okazuje się, że życie Kate jest jeszcze bardziej skomplikowane – jej mąż nie radzi sobie z chorobą żony i po serii zdrad postanawia ją opuścić, zostawiając kobietę samą sobie.
Bec widząc tragedię kobiety, którą się opiekuje, zacznie zadawać sobie trudne pytania o sens własnego życia.
Michelle Wildgen utkała powieść afirmującą życie, która daleka jest od ckliwości. Mimo że podejmuje ona ważki temat i napisana jest sprawnie, miałam wielką trudność z dostatecznym zaangażowaniem emocjonalnym – wydaje się, że w warstwie językowej zabrakło czegoś, co stanowiłoby rusztowanie powieści, pozwalało na głębokie przeżywanie historii, połączone z eksplozją uczuć. Nie jest ona tak dobra, jak się spodziewałam. Odnoszę wręcz wrażenie, że w przypadku tej historii, film z Hilary Swank w roli głównej, może mieć zdecydowanie większą moc rażenia. To, co tutaj zostało niedopowiedziane i niedopracowane, prawdopodobnie doskonale wybrzmi w języku filmowym.
Zbyt wiele opisów codziennych czynności, zbyt mało głębi.
Jednak aby móc to ocenić – koniecznie sięgnijcie najpierw po powieść.
Anna Szczurek czytelniczka MBP w Rudzie Śląskiej - filia nr 16
2017-06-09
Książka, którą proponuję Wam dzisiaj odsłania nam tajemnice lasów oraz drzew.
Autor książki Peter Wohlleben to prawdziwy pasjonata, na co dzień zajmuje się leśnictwem w małej wiosce w Niemczech. To dzięki jego zamiłowaniu do przyrody powstała publikacja o leśnym ekosystemie. Wbrew temu co można by pomyśleć biorąc do rąk ten tytuł z działu botanika, nie ma tutaj skomplikowanego nazewnictwa i biologicznych fachowych terminów.
Książkę czyta się jak magiczną baśń o świecie przyrody, który funkcjonuje i żyje tak blisko nas. Lektura tej pozycji sprawi, że całkiem inaczej spojrzycie na drzewa, na las, na całe leśne środowisko i może dzięki temu staniecie się bardziej wrażliwi na piękno przyrody oraz to że to piękno jest bardzo kruche.
„Pionek” Małgorzaty i Michała Kużmińskich to druga powieść, w której pojawia się para bohaterów - Anka Serafin i Sebastian Strzygoń.
Tym razem akcja powieści dzieje się na Śląsku.
W gliwicki parku zostaje zamordowana młoda studentka Politechniki Śląskiej. Motywy zbrodni są trudne do ustalenia. Przypomina to okolicznym mieszkańcom o seryjnym mordercy, który dwadzieścia lat temu zabijał kobiety w Bytomiu, Gliwicach i Zabrzu. Skazany za zbrodnie Wampir z Bytomia niedługo wychodzi na wolność.
Niezależny dziennikarz Sebastian Strzygoń wraca do sprawy sprzed lat. Pomaga mu antropolożka Anna Serafin, To ona podejmuje się przeprowadzić wywiad z wampirem. Mnożą się pytania, komuś bardzo zależy, by przeszłość pozostała pogrzebana. Teraźniejszość też nie daje o sobie zapomnieć…. Kto rozstawia pionki w tej niebezpiecznej grze?
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2017-05-30
Literatura dziecięca, podróżnicza, polska.
Seria: Podróże Neli
Nela – mała reporterka oraz podróżniczka to dziewczynka, która od piątego roku życia poznaje świat razem z rodzicami. Zwiedziła już niektóre kraje Ameryki Południowej i Środkowej, Afryki a także Azji. Oprócz występowania w programie telewizyjnym wydawane są również reportaże dla dzieci prezentujące jej podróże.
„Śladami Neli. Przez dżunglę, morza i oceany” zawiera dziesięć wyjątkowych przygód Neli z różnych zakątków świata. Dzięki tej książce dowiemy się między innymi gdzie mieszkają oceloty, zadamy sobie pytanie czy malutkie oraz kolorowe żaby z Panamy potrafią być niebezpieczne? Dodatkowo po wizycie w Andach odróżnimy lamę od alpaki, a także przebywając w Kraju Kwitnącej Wiśni odkryjemy tajemnice ninja – dawnych japońskich wojowników.
Pięknie wydana pozycja podróżnicza przeznaczona dla najmłodszych czytelników zapewni wspaniałą zabawę zarówno dzieciom, jak i rodzicom. W tekście znajduje się wiele ciekawostek przydatnych do lepszego poznania przyrody, geografii danych terenów, oraz interesujących skojarzeń pomagających w nauce w szkole.
Nela jako mała reportażystka z pewnością może być inspiracją dla współczesnych dzieci, ponieważ pokazuje, że odkrywanie świata jest niesamowitą przygodą. Wystarczy tylko spakować najpotrzebniejsze rzeczy do plecaka, zaopatrzyć się w mapę i wyruszyć w drogę. Gdyby nie udało się to z jakiegokolwiek powodu, można sięgnąć po książki Neli i zwiedzać razem z nią intrygujące miejsca oraz podziwiać różnorodne zwierzęta.
„Bar na starym osiedlu” to powieść o Śląsku, ale przede wszystkim podróż w poszukiwaniu swoich korzeni – swojego miejsca na świecie, które można nazwać – DOMEM.
Główna bohaterka otrzymuje nieoczekiwany spadek po babci – mamie swojego ojca, z którą nie utrzymywała kontaktu od 20 lat. Z powodu utraty pracy decyduje się przyjąć spadek i przenieść się z Warszawy do Chorzowa, do krainy swojego dzieciństwa.
Książkę czyta się bardzo dobrze. Napisana jest prostym językiem. Opisuje nie tylko klimat śląskiego miasta, jego transformacje na przestrzeni lat, ale zaznajamia także z kuchnią tego regionu.
Kiedy wchodzimy do kolorowych centrów handlowych po kolejne dżinsy lub bluzkę nie przychodzą nam na myśli ludzie, którzy w odległym Bangladeszu szyją dla wielkich firm odzieżowych ubrania.
Dla nas liczy się aby być modnym i aby nie przegapić okazji na zakup nowego ciucha.
Rzeczywistość jest jednak brutalna.
W nieprzystosowanych budynkach, w skwarze i warunkach dalece odbiegających
o europejskich norm, kobiety a nawet dzieci szyją ubrania i tylko metki doszywane do nich wyznaczają ich wartość.
Po przeczytaniu tego reportażu już tak łatwo nie wydasz pieniędzy na kolejny zbędny ciuch w twojej szafie.
Książka Anny Klejzerowicz „Zaginione miasto” to kryminał, który oprócz fabuły współczesnej zawiera ciekawy wątek historyczny.
Emil Żądło – dziennikarz śledczy pewnej nocy odebrał tajemniczego maila, w którym adresat koniecznie prosił go o rozmowę. Okazało się, że rozmówca to starszy człowiek, wielki fascynat historii, który zostaje zamordowany jeszcze tej samej nocy.
Czy Emil rozwiąże zagadkę śmierci człowieka opętanego obsesją zaginionego miasta w amazońskiej dżungli? Czy kolejne morderstwa są ze sobą powiązane?
Zachęcam do przeczytania tej książki, ponieważ jest pełna tajemnic
i wielkich emocji.
Główna bohaterka Claire przyjeżdża w rodzinnych interesach do hotelu na wyspie Folly Shoals. To przepiękne miejsce wywołuje u niej jednak duży niepokój i napady paniki.
Hotel i okolica zaczynają budzić mroczne wspomnienia. Okazuje się, że Claire jako czterolatka zniknęła w tajemniczych okolicznościach ze zorganizowanego przyjęcia urodzinowego. Pojawiła się dopiero po roku. Nikt z jej rodziny nie wiedział co się z nią działo, a ona sama tego również nie pamięta.
Zaginięcie Claire zbiegło się wówczas z niewyjaśnionym odejściem matki Luka-pracownika Straży Przybrzeżnej, którego bohaterka poznaje na wyspie.
Luke także stara się wyjaśnić sprawę zniknięcia matki. Luke i Claire czują do siebie sympatię i pewne podobieństwo losów. Kobieta chce poznać prawdę, ponieważ wieży, że wtedy skończą się wreszcie jej koszmary. Nie jest to jednak takie proste, gdyż jest ktoś kto tego nie chce.
Książka ta, to trochę sensacja, romans, a także kryminał, więc każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2017-04-22
Ziemia kłamstw otwierająca Sagę rodziny Neshov doczekała się wznowienia. Powtórnego wydania, które kolejnym czytelnikom pozwoli na zakosztowanie norweskiego bestsellera, który być może dotąd znali jedynie dzięki serialowi.
Oto dzieje rodziny, której losy splątane są tak bardzo, że jeszcze długo przyjdzie je odbiorcy rozsupływać. Na krótko przed świętami Bożego Narodzenia, Anna Neshov trafia do szpitala z powodu nieoczekiwanego wylewu i leżąc na łożu śmierci, gromadzi wokół siebie całą rozproszoną i nieutrzymującą z sobą kontaktów od lat rodzinę. Synów: Erlenda, dekoratora wystaw sklepowych w Kopenhadze, pederastę trwającego w wieloletnim związku i nigdy niezaakceptowanego przez rodzimą społeczność; Margida, właściciela małego zakładu pogrzebowego, zawsze towarzyszącego ludziom w ich ostatniej drodze oraz Tora, hodowcę świń, depozytariusza rodzinnego majątku, ojca Torunn, którą widział raz w życiu, i z którą teraz ma spotkać się ponownie. Mężczyźni poza zmierzeniem się z chorobą matki, muszą przede wszystkim skonfrontować się sami ze sobą: ich relacje pełne są niedomówień, niewiedzy, znaków zapytania, które mają szansę zostać wyprostowane.
Zdaje się, że choroba nestorki rodu jest jedynie pretekstem do opowiedzenia historii o poszukiwaniu własnych korzeni, którą to drogę przejść będzie musiała nie tylko oczywista Torunn, ale także jej ojciec oraz stryjowie.
Poza główną osią narracyjną, autorka poddaje analizie małomiasteczkowość, która prawdopodobnie sprowokowała jedną z najmłodszych postaci pojawiających się w tekście do samobójstwa. To właśnie jego wątek otwiera całość i ukierunkowuje myślenie czytelnika. Odtąd wie on z jaką społecznością będzie miał do czynienia, jak źle się w niej oddycha i z jak wielkim trudem przychodzi bycie innym niż wyznaczają to sztywne ramy utrwalonych wzorców osobowych i charakterologicznych oraz orientacyjnych. Autorka kreśli opowieść o eskapizmie, wielorakich formach ucieczki przed konfrontacją i pogodzeniem się otaczających nas ludzi z naszym sposobem życia.
Czterotorowo prowadzona narracja niejako od początku przygotowuje nas na zakończenie, które zmienia obraz całej historii, rzuca na nią nowe światło, pokazuje jak wiele tajemnic kryje każda rodzina i jak dramatyczne konsekwencje może mieć ich ukrywanie oraz spóźnione wyznanie.
Obsypane nagrodami, sprawnie napisane, warte uwagi preludium do sagi, której długo wyczekiwana część czwarta już niedługo zagości na księgarnianych półkach. Jeśli tęsknicie do serii, która zostanie
z Wami na dłużej i stanie się przyczynkiem do zastanowienia się nad własnym życiem i relacjami,
a wciąż nie znacie Anne B. Ragde – sięgnijcie po Ziemię kłamstw, a nie doznacie zawodu. Przygotujcie się jednak na dłuższą czytelniczą podróż.
Anna Szczurek czytelniczka MBP w Rudzie Śląskiej - filia nr 16
2017-04-22
Akcja powieści dzieje się w okresie międzywojennym, głównie w stolicy. Autorowi wspaniale udało się odtworzyć klimat ówczesnej Warszawy, uliczki tętniące życiem, modnie ubrane damy, szyk
i elegancja, ale i niepewny los robotników w trudnym czasie historycznym.
Heniek Wcisła, główny bohater, chłopak z Warszawskiej Woli to typ człowieka, który stroni od nauki. Postanawia, że będzie włamywaczem, a że jest bystrym i inteligentnym młodzieńcem szybko staje się znanym w środowisku kasiarzem.
„Śmierć frajerom” to książka, w której fikcja zlewa się z wydarzeniami historycznymi, a ich uczestnikiem jest Heniek. Już pierwsze strony powieści trzymają w napięciu. Przeplata się tutaj nostalgia z brutalnością i miłość z nienawiścią. Lekko żartobliwy ton autora sprawia, że powieść, którą Juliusz Machulski nazwał łotrzykowską, czyta się z zapartym tchem.
Literatura współczesna, obyczajowa, amerykańska. Seria: Duże Litery
Diane Chamberlain to poczytna amerykańska pisarka powieści obyczajowych, opisująca skomplikowane tematy z życia wzięte w bardzo realistyczny sposób. Akcję swoich książek najczęściej osadza w Karolinie Północnej, gdzie obecnie mieszka.
„Tajemnica Noelle” to historia o trzech przyjaciółkach: Noelle, Tarze
i Emerson oraz ich bliskich. Po niespodziewanej śmierci tytułowej bohaterki, okazuje się, że jej koleżanki nie znały ją jednak wystarczająco dobrze i postanawiają odkryć sekret z przeszłości, który skrywała. Nie spodziewają się jednak, jak bardzo zmieni to życie ich rodzin. Jednocześnie istotnym elementem fabuły jest poruszony przez autorkę temat położnictwa, ponieważ Noelle wykonywała ten zawód, odbierając porody w domach.
Książkę Diane Chamberlain wyróżnia niesamowicie kobiece podejście do opowieści o relacjach między matkami i córkami. Podczas czytania wywiązuje się więź między czytelnikiem a bohaterkami, gdyż historia tam opisywana mogłaby się wydarzyć naprawdę. Dzięki lekkiemu pióru autorki oraz wielowątkowości i przedstawianiu wydarzeń z różnych perspektyw, powieść czyta się wyśmienicie pomimo trudnej tematyki.
Warto wspomnieć, iż książkę tę opublikowano w serii Duże Litery wydawnictwa Prószyński i Spółka.
Na stronie wydawcy można przeczytać, że są to pozycje wznawiane w specjalnym cyklu, który ma zapewnić odpoczynek zmęczonym oczom. Wyróżnia je większy format od pozostałych książek, a także duża i czytelna czcionka. Polecam ten tytuł wszystkim czytelnikom, którzy lubią złożone powieści obyczajowe. Dodatkowo dzięki serii Duże Litery można oddawać się lekturze, nie obawiając się o komfort czytania.
„Iluzja grzechu” Aleksandry Marininej to kolejna książka z cyklu o major Anastazji Kamieńskiej.
Właścicielka cennej kolekcji obrazów, Jekatierina Aniskowiec, zostaje brutalnie zamordowana w swoim mieszkaniu. Szybko okazuje się, że nie było to zabójstwo na tle rabunkowym. Brakuje motywu, nie ma świadków – to wszystko znacznie utrudnia śledztwo, które nie posuwa się do przodu. Jednak major Kamieńska odkrywa, że Jekatierina Aniskowiec mogła znać powód, dla którego sześć lat wcześniej jej znajoma, Galina Tieriochina, usiłowała zabić czwórkę swoich dzieci i popełnić samobójstwo.
W poszukiwaniu ogniwa łączącego obie sprawy Kamieńska odwiedza rodzinę Tieriochinów w domu opieki, w którym znaleźli pomoc gdy po wypadku stracili pamięć.
Wkrótce w domu opieki dochodzi do morderstwa. Stopniowo poznajemy motywy działania każdej z osób biorących udział w tragedii. Major Kamieńska razem z policjantami z wydziału zabójstw usiłują dotrzeć do prawdy i powstrzymać morderstwa zanim ofiarami padną ocalałe dzieci.
Książkę czyta się bardzo szybko. Jak przy każdej książce Marininej, tak i przy tej nie będziemy się nudzić.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2017-04-03
Literatura popularno – naukowa: Nazwy miejscowe
Publikacja ta przedstawia nazwy miejscowe Śląska historyczne i współczesne, ograniczone do nazw urzędowych. Będą to przede wszystkim nazwy wsi, miast i miasteczek, a także ich części, zwane dzielnicami, osadami, koloniami lub przysiółkami.
Praca obejmuje tylko miejscowości posiadające niemieckie odpowiedniki nazw. Jako informator identyfikujący historyczne nazwy Śląska książka powstała niejako na zamówienie społeczne.
Mając na uwadze brak materiałów pomocniczych na temat wiedzy o regionie, którą autorzy chcieliby zainteresować młodzież podają również nieco informacji z historii Śląska.
Literatura popularno – naukowa:
Ruda Śląska (woj. śląskie)- ikonografia,
Ruda Śląska (woj. śląskie) - historia
Od Autora
„Album ten jest uzupełnieniem albumu poprzedniego [Moja Ruda. Cz. 1]. W subiektywny sposób ukazuję w nim codzienne życie obywateli Rudy – jak mieszkali, jak się ubierali. Zajrzałem również na place i ulice, aby w kronikarskiej formie ukazać zmieniający się krajobraz, wznoszone budowle, ale także ciekawostki – aby ocalić to wszystko od zapomnienia. Może trochę więcej miejsca poświęciłem mojej rodzinnej Kuźnicy – mojemu Heimatowi - skąd się wywodzę […]. Znam każdy zaułek mej ukochanej ziemi, każdą wydeptaną na bosaka miedzę […]. Biednie się żyło, ale wesoło też było. A chleb, świeżo upieczony w piekaroku smakował jak żaden inny.”
Literatura popularno – naukowa: Śląsk - biografie
Wielotomowe wydawnictwo (obecnie wydano cztery tomy, piąty ukaże się wkrótce) wychodzące naprzeciw zainteresowaniu historią własnej ziemi rodzinnej. Nie jest to typowy słownik biograficzny, raczej zbiór opowiadań o ludziach związanych ze Śląskiem. Jest tu mowa nie tylko o tych, którzy tutaj się urodzili i osiągnęli sukcesy na miarę odkrywców, uczonych, poetów, polityków i innych. Mowa także o ludziach skromniejszych, znanych tylko w swojej wsi lub miasteczku, których dokonania pozostały w pamięci mieszkańców. Autorzy pragną zaprezentować sylwetki tych urodzonych, żyjących i osiągających sukcesy na Śląsku oraz ludzi pochodzących stąd, którzy po osiągnięcia i zaszczyty wyjechali poza Śląsk. Autorzy uznali także, że do grona Ślązaków należy zaliczyć także przybyszów z dalekich stron, którzy swoje życie związali z tą ziemią, uszanowali jej kulturę i tutaj znaleźli najlepsze warunki do rozwoju swoich talentów.
Pięknie wydana publikacja autorstwa Wojciecha Cejrowskiego pt. Wyspa na prerii to kolejna książka w serii podróżniczej Biblioteka Poznaj Świat.
Tym razem autor zabiera nas na swoje ranczo i płaskie tereny amerykańskiej prerii. Dzięki panu Cejrowskiemu jesteśmy w stanie podejrzeć kowbojów i ich codzienne życie w Arizonie. Jak się okazuje preria nadal pozostaje trochę dzika, ale jak zapewnia autor niezacofana.
Te egzotyczne dla nas tereny odkrywamy skrawek po skrawku i tak poznajemy zalety „nicnierobienia” i jak się prawidłowo zabrać do „nicnierobienia”, jak prawidłowo sprzątać dom na prerii i robić pranie. Okazuje się, że nasze europejskie sposoby i przyzwyczajenia nie zdają egzaminu na piaszczystej, zardzewiałej i dzikiej Arizonie. Jednak żadna miejscowość nie istnieje bez mieszkańców,
a już w szczególności bez tych barwnych „dziwaków” (jak podkreśla autor nie mylić z wiejskimi głupkami), o których opowiada się legendy. Autor opisuje też własne doświadczenie dołączenia do „ludzkiego stada”, które zamieszkuje owe tereny. Dołączenia do stada zostało przez niego okupione kilkoma wpadkami, którymi jednak się nie przejął, bo na prerii nikt się nie obraża, wręcz przeciwnie dzięki potknięciom i humorowi staje się „swojakiem”.
Takie i wiele innych przygód serwuje nam autor i naprawdę trzeba uważać żeby w prerii się nie zakochać i nie zapragnąć tam wyjechać.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stary Orzegów”
2017-03-31
Magdalena Witkiewicz to obecnie jedna z najpopularniejszych
i najpoczytniejszych polskich pisarek, tworzących powieści obyczajowe z humorem i nutką romansu. Pełne ciepła historie o zwykłych bohaterkach ujmują serca Polek już od paru lat.
„Po postu bądź” opowiada losy młodej dziewczyny Pauliny, którą wszyscy nazywają zdrobniale Polą. Młoda kobieta postanawia pojechać na studia do Gdańska, niestety nie podoba się to jej rodzicom. Mieszkają oni na wsi i chcieliby, by Pola z nimi została, wyszła za mąż oraz zajęła się gospodarstwem. Dziewczynie, dzięki pomocy przyjaciela z dzieciństwa udaje się rozpocząć studia, niestety tracąc przy tym kontakt z rodziną. Na uczelni Pola poznaje Aleksandra i Łukasza – dwóch mężczyzn, którzy zmienią jej życie.
Książka Magdaleny Witkiewicz to historia o spotkaniu prawdziwej miłości, o znalezieniu długo szukanego szczęścia, a następnie utracie prawie wszystkiego i cierpieniu. Trudne doświadczenia nie zawsze jednak przeżywa się w samotności, czasem znajduje się oparcie w kimś bliskim, wyciągającym niespodziewanie pomocną dłoń.
„Po prostu bądź” to także opowieść o relacjach rodzinnych, o współczesnych Polakach, wyjeżdżających za granicę, by szukać swojego miejsca na świecie, o wierze w marzenia, próbowaniu odnalezienia
w sobie radości. Jednak przede wszystkim to historia o tym, że trzeba ufać, iż zawsze może być lepiej, by nigdy się nie poddawać.
Sonia, główna bohaterka powieści rozczarowuje się zachowaniem swojego chłopaka Karola z którym wybrała się do Krakowa, świętować 17-te urodziny w tajemnicy przed rodzicami.
Czuje się nim zawiedziona
i zrywa znajomość, wycofując się, także z życia towarzyskiego. Zaczyna szukać uczuć w zupełnie nietypowy sposób.
Przypadkiem podczas koncertu poznaje znanego aktora, wokalistę, którego teledysk staje się hitem, a Sonia pragnie przeprowadzić z nim wywiad, potrzebny do napisania artykułu szkolnego.
Artur Gotz - wywiera na niej mocne wrażenie i staje się jej IDOLEM na którego punkcie dostaje prawie obsesji.
Zaczyna być zbyt zaślepiona by dostrzec kolegę Daniela, któremu zależy na Soni. Jednak choć sympatyczna z niej dziewczyna, nie wierzy w swoje możliwości, a w fascynacji idolem przekracza rozsądne granice :( Bywa, że nastolatki i nie tylko tak mają.
Jak skończy się ta historia ? Zachęcam do sięgniecia i doczytania :)
Marta Fox, kreśli zestaw błędów, których warto nie popełaniać, jeśli ktoś wpadnie w podobną fascynację.
Książka dla dzieci Grzegorza Kasdepke „Kocha, lubi, szanuje, czyli jeszcze raz o uczuciach” składa się z siedmiu rozdziałów, których w przyjemnej formie, łatwej w odbiorze dla dzieci autor poruszył bardzo trudny temat, a mianowicie uczucia.
Przenosimy się w świat przedszkolaków – Bodzia, Rozelki, Grzesia, Kubusia oraz pani Miłki. Kolejno w krótkich historiach
z życia codziennego przedszkola i zostają przedstawione: miłość, nienawiść, pogarda, strach, smutek, poczucie winy oraz szczęście.
Razem z bohaterami odkrywany znaczenie tych uczuć oraz to jak z nimi sobie poradzić i oswoić.
Całą historię rozpoczyna niesłychany skandal, pani Miłka najlepsza przedszkolanka pod słońcem, zakochała się! Takie wydarzenie nie może umknąć pilnie obserwującym świat przedszkolakom, tak właśnie rozpoczynamy podróż po krainie uczuć.
Autor w przepiękny, bardzo przystępny dla dzieci opisuje kolejne uczucia, o których dorosłym nie raz ciężko jest rozmawiać z dziećmi. Każdy rozdział kończy definicja wyjaśniająca dane uczucie oraz cenne rady dla dzieci oraz rodziców, jak radzić sobie z uczuciami, a przede wszystkim jak o nich rozmawiać.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stary Orzegów”
2017-02-27
Helena Horn aktorka sceny teatralnej po śmierci męża odchodzi na emeryturę. Wyjeżdża do swojej willi w Milanówku. Zawsze całym jej życiem był teatr, kariera, mąż. Zbyt mało czasu poświęciła jednak swojej córce Julii, przez co stała się ona osobą zamkniętą w sobie. Helena szuka ciszy, szczęścia. Zastanawia się nad swoim życiem. Towarzystwa dotrzymuje jej przyjaciółka, stara suflerka oraz zaprzyjaźniony sąsiad doktor Tomasz, jej wieloletni wielbiciel. ,,Cztery pory roku …’’ to powieść o rodzinie, miłości, zdradzie i przebaczeniu. Każda pora roku przynosi nowe sytuacje, z którymi bohaterka musi się zmierzyć. To powieść, która zmusza do refleksji, do tego żeby zwolnić i zastanowić się na swoim życiem, nad tym co już było a co przed nami.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2017-02-25
Pani Joanno jak żyć…jak żyć? Jak żyć w świecie ciągłej gonitwie za szczęściem, za pieniędzmi za lepszą pracą. Jak osiągnąć wewnętrzy spokój i cieszyć się tym, co tu i teraz? Jak nie odkładać życia na potem?
Książka, którą dziś Wam proponuję po części odpowiada na pytania ,z którymi każdy z nas prędzej, czy później się zetknie. Nasze życie jest jak szafa, musimy sobie je poukładać tak, aby czerpać z niego jak najwięcej. Jest czas na obowiązki, pracę, ale
i czas na spacer, na rozmowę z bliskimi lub gorącą kąpiel z olejkami eterycznymi. Ważne, aby odnaleźć równowagę i sprecyzować swoje priorytety.
Autorkę książki od razu polubiłam, bo już od pierwszej przeczytanej strony czułam, że jest szczera. Sama, kiedy założyła firmę, przytłoczył ją nadmiar obowiązków i krok po kroku uczyła się jak odpoczywać bez wyrzutów sumienia
i żyć w spokoju ze sobą i otaczającym ją światem, a przecież każdy z nas tego chce, chce być szczęśliwy. Myślę, że książka jest wspaniałym drogowskazem właśnie w tym kierunku.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stary Orzegów”
2017-02-24
Powieść kryminalna
Autorka książki pisze kryminalne - thrillery psychologiczne, wciągające i podejmujące tematy waszkie, szczególnie współcześnie, gdyż często dotykają problemów młodych ludzi.
W "Zaginionym", kolejny raz ujawniła właśnie ten talent. Narracja prowadzona inaczej, niż w typowym kryminale.Głównym wątkiem opowiadanej historii jest tajemnicze zniknięcie nastolatka -Billiego,
a sprawę próbuje rozwikłać jego matka Clair. Jednak wszystko wyjątkowo się komplikuje, gdy podejrzani okazują się prawie wszyscy członkowie wydawałoby się spokojnej rodziny Wilkinson .Skrywając wzajemnie sekrety, gmatwają możliwość odkrycia prawdy. Sama Clair zaczyna miewać dziwne zaniki pamięci, może spowodowane stresem, czy na pewno ? Ciekawie analizowana psychika matki po utracie dziecka oraz koszmar rodziny zmierzającej do rozpadu....? Akcja książki zaskakująca i trzymająca w napięciu do ostatniej strony, niesamowite jej zwroty. Całość bardzo klimatyczna a właśnie atmosfera - Dużym Plusem !
Polecam pozycję i twórczość Pani C.L. Taylor
Dobra powieść sensacyjna podejmująca temat braku rozliczeń
z poprzednią epoką. Dziennikarz Wiktor Katon próbuje wyjaśnić zagadkę tajemniczych „samobójstw”. Tropy prowadzą do IPN-u
i dalej do tajnych współpracowników służby bezpieczeństwa PRL-u. Komuś bardzo zależy, aby nikt nie dotarł do prawdy – czyżby „niewidzialni” działali również dzisiaj? Powieść ukazuje wiele niewyjaśnionych zbrodni jak i sposobów działania tajnych służb przed 1989 rokiem.
Szwedzkie małżeństwo, Joakim i Katrine Westinowie przeprowadza się wraz z dziećmi ze Sztokholmu na północną Olandię. Zmęczeni życiem
w mieście, kupują stary drewniany dom, kiedyś siedzibę latarników.
Nie wiedzą, że kryje on wiele ponurych tajemnic – nieopowiedzianych historii z przeszłości. Gdy na rodzinę Joakima spada nieszczęście, mężczyzna musi stawić czoło zarówno własnym demonom, jak i duchom tego miejsca. W drugiej części Kwartetu Olandzkiego Johan Theorin w mistrzowski sposób łączy fabułę kryminalną ze świetnym opisem historii lokalnej społeczności.
Mimo tego, że „Nocna zamieć” to nie jest typowy kryminał,
Theorin w sugestywny sposób stworzył w książce mroczną, ponurą atmosferę, którą jeszcze dodatkowo potęguje mroźny, zimowy krajobraz i nadejście groźnej burzy śnieżnej.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2017-02-06
Świetna książka Paulliny Simons autorki znanej z takich bestsellerów jak trylogia o losach Tatiany i Aleksandra.
"Samotna gwiazda" - również okazała się rewelacyjna, a jej powstawanie rozpoczęło się w podróży polskim pociągiem :) Pozycja zawiera elementy powieści drogi, a eskapada koleją właśnie inspiruje odnośnie odwiedzanych miejsc, jak i czasu. Opowiedziane zostały w niej losy czwórki dorastających nastolatków z małego miasteczka w USA, którzy pragnąc dotrzeć do Barcelony muszą także przemierzyć trzy kraje Europy Wschodniej w tym Polskę.
Zostały ujęte przez pisarkę w świetnej i wciągającej fabule z mroczną historią w tle. Język i styl w jakim to zrobiła naprawdę piękny. Dialogi i opisy warte czytania. Ogólnie książka refleksyjna, ucząca, że w życiu nie wszystko wiemy od razu, bo jest ono podróżą, a te nas kształcą i pozwalają się rozwijać. Przeznaczona dzięki temu dla wszystkich odbiorców bez wiekowych barier, a młodszym czytelnikom w wieku bohaterów zapewnia, że przygody Chloe, Masona, Hannah i Blak'a dają dużą dawkę także im bliskich emocji.
Przeczytaj ! Przekonaj się ! Warto...
Literatura popularno – naukowa: religia, historia Śląska.
Niniejsza praca przedstawia dzieje zakonu joannitów na Śląsku
w okresie średniowiecza. Za główne zadanie przyjął autor ustalenie kiedy i skąd przybyli oni na te tereny, jakie były materialne podstawy ich funkcjonowania oraz jak wyglądała organizacja poszczególnych komandorii. Na podstawie uzyskanych wyników ukazał autor życie codzienne i działalność zakonników na Śląsku. Praca obejmuje swym zasięgiem okres od drugiej połowy XII wieku (od pojawienia się joannitów na Śląsku) do początków reformacji na tych terenach.
Książka dzieli się na cztery główne, podzielone na rozdziały, części. W pierwszej na tle dziejów zakonu na Bliskim Wschodzie pokazano sprowadzenie joannitów na Śląsk, w drugiej przedstawiono materialne funkcjonowanie komandorii – uposażenie, formy gospodarki, immunitety. W trzeciej części omówiono obsadę komandorii, a więc pochodzenie i liczebność braci, podział kompetencji, hierarchię. Część czwarta poświęcona jest różnym formom aktywności śląskich joannitów: duszpasterstwu, szkolnictwu, szpitalnictwu, działalności krucjatowej, kontaktom ze społeczeństwem oraz wkładowi joannitów w kulturę i sztukę średniowiecznego Śląska.
Literatura popularno – naukowa: religia, historia Śląska
Fundacja „Zamek Chudów” prezentuje publikację , która jest najpełniejszym dotychczas opracowaniem zagadnienia cieszącego się dużym zainteresowaniem czytelników a jednocześnie słabo w polskiej historiografii opracowanego.
Na Śląsku w XIII w. pleniły się różne formy herezji. Przemierzali śląskie drogi biczownicy, głosili swe doktryny waldensi i begardzi, istniały konwenty nieprawowiernych beginek, wśród których lęgły się idee „wolnego ducha”. Tym ekscesom kościół nie przyglądał się biernie, delegując do walki z nimi inkwizytorów. Na Śląsku zapłonęły stosy.
Wszystko to można znaleźć w niniejszej książce, która została tak napisana, by być dostępną dla szerokiego grona czytelników.
Literatura współczesna, historyczna, polska.
Elżbieta Cherezińska to obecnie jedna z najpopularniejszych ojczystych autorek, piszących powieści historyczne. Wśród uznanych tytułów znajdują się sagi o nazwie „Północna Droga”, opisująca perypetie skandynawskich wikingów, oraz „Odrodzone Królestwo” – przedstawiającą trudne dla Polski czasy rozbicia dzielnicowego. Natomiast dwie najnowsze pozycje – recenzowana „Harda” oraz jej kontynuacja „Królowa” łączą opowieść o początkach państwa polskiego z wczesnośredniowiecznymi Królestwami Szwecji, Danii i Norwegii.
Akcja powieści rozpoczyna się w połowie X wieku, gdy książę Mieszko przyjmuje chrzest i od tej pory znajduje się w gronie chrześcijańskich władców. W szczególności ukazany został bardzo dobry monarcha oraz strateg. Następnie poznajemy historię jego dzieci z małżeństwa z czeską Dobrawą – Bolesława Chrobrego – naszego pierwszego króla, a także uważaną za legendarną, według niektórych historyków nieznaną z imienia córkę, której autorka powierzyła główną rolę w całej historii – Świętosławę. Z powodu politycznych rozgrywek zostanie ona żoną króla Szwecji Erika, a później króla Danii Svena. Kolejnym kluczowym bohaterem, połączonym z losami wyżej wymienionych został pozbawiony tronu norweskiego – Olav. Autorka stworzyła galerię postaci historycznych, pełnych pasji, intrygujących i stających się bliskim czytelnikowi.
Połączenie faktów historycznych, które z racji tak odległych czasów nie zawsze mają odpowiednie udokumentowanie w źródłach oraz wyobraźni Elżbiety Cherezińskiej tworzy wyjątkową, przygodową oraz pełną politycznej rywalizacji całość. Dodatkowo realia wczesnego średniowiecza są barwną podstawą dla wszystkich wydarzeń opisanych w książce.
Świętosława, nazywana Hardą Panią, czy inaczej Sigrida Storrada – to bohaterka śmiała, czasami krnąbrna, ale niezwykle inteligentna. Jako kobieta w tym trudnym świecie opanowanym przez mężczyzn, będących władcami radzi sobie doskonale. Została przecież królową Szwecji, Danii, a także Anglii. Płynna narracja, prowadząca czytelnika od jednego bohatera do następnego, oraz tło historyczne sprawiają, że czyta się tę pozycję z zapartym tchem, czekając na to, co wydarzy się dalej.
Akcja książki „W cieniu prawa” dzieje się w 1909 r. w austriackim dworku w Galicji. Jego właścicielem jest znany baron Hendrik von Reigner, a jego najstarszy syn dziedzicem. Młody Reigner lubi zabawy, trwoni pieniądze i wdaje się w różnego rodzaju konflikty.
Niespodziewanie Polak, biedny chłopak Erik Landecki zostaje przyjęty do dworku na czyścibuta. Jest przekonany, że los się do niego uśmiechnął. Jednak po pierwszym dniu jego pracy w nocy obudził go krzyk. Okazało się, że dziedzic rodu został zamordowany.
Erik został głównym podejrzanym o to morderstwo. Polak musi walczyć nie tylko o swoją wolność, lecz także o życie. Wkrótce na jaw wychodzą mroczne sekrety walki o dziedzictwo. Czy sprawca zostanie wykryty?
Zachęcam do przeczytania tej książki.
Sara Donati pisze o kobietach połączonych wspólną historią i więzami krwi. Obie pragną zostać lekarkami. W tym celu uczą się i pokonują wiele różnych przeszkód, a kiedy w końcu osiągają swój cel nikt nie chce traktować ich poważnie. Przecież w świecie rządzonym przez mężczyzn ambitne kobiety nie są mile widziane, nie mają prawa głosu. To świat, gdzie na każdym kroku są dyskryminowane.
Autorka w bardzo obrazowy sposób oddaje ten XIX klimat. Śledząc losy Sophie i Anny, głównych bohaterek powieści, łatwo możemy je polubić, gdyż są to kobiety z tzw. charakterem: silne, pewne siebie i konsekwentnie dążące do celu.
Książka Sary Donati to bardzo ciekawa lektura, każda kolejna strona potrafi sprawić wielką przyjemność.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2016-12-23
Douglas Kennedy jest niezaprzeczalnie mistrzem thrillera psychologicznego, w tym przede wszystkim zagadkowej fabuły do ostatniej strony oraz niezwykle wartkiej akcji.
Nawet tytuł tej książki zawiera się w dwóch zaledwie zdaniach:
„Jechaliśmy pustynnym szlakiem, w zachodzącym słońcu, które kąpało piasek w niebieskawym blasku. Błękitna godzina …”
Podobno może olśnić i zachwycić jej zatrważające piękno.
Ciekawa historia, której główną bohaterką jest czterdziestoletnia kobieta rozpaczliwie pragnąca dziecka, lecz niemająca szczęścia do właściwego mężczyzny zarówno w pierwszym jak i w drugim związku małżeńskim. Jej drugi mąż jest malarzem żyjącym we własnym, artystycznym świecie. Okazuje się, że pozostawia po sobie nieskończenie nieuporządkowane, beztroskie życie względem bliskich mu osób oraz względem prawa.
Prawdziwa akcja rozpoczyna się podczas pobytu małżonków na wakacjach w marokańskiej Casablance, As-Suwajrze, Marrakeszu … Tam dopiero odzywają się duchy bogatej przeszłości kochanego małżonka, niosąc za sobą splot zaskakujących wydarzeń.
Książka napisana świetnym piórem, z bardzo dobrym tłumaczeniem.
Powieść „Motyl” to jedno z dzieł, które trudno wymazać z pamięci. Alice główna bohaterka zaczyna tracić pamięć. Wyrok lekarzy jest przytłaczający – Alzheimer. Kobieta dotąd aktywna musi pogodzić się z tym, że niebawem straci pamięć. Jednak Alice postanowiła nie poddać się bez walki.
Z pomocą przychodzi jej najnowsza technologia, na swoim komputerze bohaterka zakłada folder MOTYL, w którym zaczyna gromadzić wszelkie wspomnienia i informacje. Pragnie w ten sposób zachować jak najdłużej swoją tożsamość.
W książce pięknie przedstawiono relacje chorej ze swoimi dziećmi oraz najbliższymi. Historia o kobiecie pełnej determinacji, by każdy dzień był wyjątkowy, a odchodzenie w niepamięć było godne.
Pozycja dotyka niełatwej tematyki, która porusza i skłania do refleksji.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stary Orzegów”
2016-12-20
„Dasz radę” to zbiór ostatnich rozmów z księdzem, który swoim sposobem bycia oraz prostym spojrzeniem na sprawy trudne, zjednał sobie ludzi.
Ostatni czas choroby Jana spowodował, że nie mógł być już tak aktywny, jak do tej pory. Akcja pt. „Wszystko, co chcielibyście wiedzieć od księdza, ale baliście się zapytać" zapoczątkowana na jednym z portali internetowych sprowokowała czytelników do zadawania nierzadko trudnych pytań. To sprawiło, że ciągle czuł się potrzebny.
Duchowny nie udzielał prostych rad, ale jego autentyczność i to
w jaki sposób mówi o sprawach najważniejszych sprawiły, że ludzie chcą go słuchać i znajdują ukojenie.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stary Orzegów”
2016-12-20
Podczas spędzania wakacji u dziadków ginie jedna z bliźniaczek, Lydia. Rok po tej tragedii Angus i jego żona Sarah Moorcroft przeprowadzają się na małą wysepkę, którą Angus odziedziczył po babci. Liczą na to, że pomoże im to uporać się z tragedią.
Angus jest wziętym architektem, Sarah jest dziennikarką piszącą dla lokalnych gazet. Jednak ich życie już nigdy nie będzie takie same.
Po śmierci Lydii rodzina całkowicie się rozpada. Matka bliźniaczek wpada w depresję, a ojciec zaczyna pić. Siostra Lydii - Kristie obwinia się o śmierć siostry.
Gdy w pewnym momencie ich córka Kristie, twierdzi, że pomylili jej tożsamość – i że w rzeczywistości jest Lydią – zaczyna się koszmar. Tymczasem zbliża się zima i Angus jest zmuszony opuścić wyspę, by podjąć pracę. Sarah czuje się odizolowana, a Kristie staje się coraz bardziej niespokojna Gdy potężny sztorm odcina je od świata zmuszone są stawić czoła temu, co tak naprawdę wydarzyło się tamtego feralnego dnia.
„Bliźnięta z lodu” to mrożący krew w żyłach thriller. Ciekawie skonstruowana fabuła, zawierająca nieoczekiwane zwroty akcji, wzbudzająca niepokój. Jest to powieść od początku do końca trzymająca
w napięciu.
S. K. Tremayne urodzony w Anglii, autor bestsellerowych wielokrotnie nagradzanych powieści, dziennikarz, bloger, komentator i podróżnik współpracuje z wieloma czasopismami na całym świecie, takimi jak „Times”, „Guardian”, i „Daily Mail”.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2016-12-20
Literatura współczesna, kryminalna, szwedzka.
Johan Theorin jest szwedzkim dziennikarzem, a także pisarzem, znanym głównie z kryminalnego cyklu opisującego wyspę Olandię,
a zapoczątkowanego recenzowanym „Zmierzchem” Jego powieści zostały licznie nagrodzone: w rodzimej Szwecji oraz za jej granicami.
„Zmierzch” rozpoczyna się w 1972 roku, od tajemniczego zaginięcia pięcioletniego chłopca Jensa, który wyszedł z domu dziadków i zniknął we mgle, na charakterystycznym dla Olandii rodzaju stepu – alvarecie. Matka chłopca nie pogodziła się z tą tragedią, i ponad dwadzieścia lat później przybywa na wyspę na prośbę swojego ojca. W wyniku splotu pewnych wydarzeń razem z dziadkiem Jensa postanawiają rozwikłać sprawę uznanego za zmarłego dziecka. Historia kryminalna jest w tej książce ściśle połączona z opowieścią o Nilsie Kancie – uznanym za „czarną owcę” Olandii. Razem z tym bohaterem spoglądamy na wyspę jego oczami, od lat trzydziestych XX wieku, poprzez okres II wojny światowej i dalsze lata powojenne.
Powieść Johana Theorina nie jest oparta na wartkiej akcji, każde z wydarzeń toczy się powoli, w spokojnym rytmie. „Zmierzch” potrafi natomiast niesamowicie zaskoczyć Zagadka trzyma w niesamowitym napięciu, a tajemniczości dodaje fakt ograniczonej liczby podejrzanych, mogących popełnić przestępstwo. Istotną funkcję autor powierzył przyrodzie Olandii, a w szczególności alvaretowi – tamtejszemu stepowi. Oprócz tego bardzo ważne jest morze, a także pojawiająca się co pewien czas mgła.
Jeżeli czytelnik poszukuje klimatycznej powieści, opisującej wyspiarską społeczność, gdzie obecnie prym wiedzie turystyka i tylko w letnie miesiące Olandia ożywa, a także ciekawych charakterystyk bohaterów, dodatkowo świetnie poprowadzonych wątków i skomplikowanej intrygi to otrzyma idealny kryminał.
"...Huczmiranki" to porywająca saga rozgrywająca się w Warszawie na przestrzeni ponad stu lat. Książka pełna rodzinnych tajemnic, skrywanych pragnień, wielkich namiętności...".
Jest to fragment opinii zawartej na okładce książki. Jeśli ktoś kieruje się tylko tym opisem to spodziewa się sympatycznej opowieści o dziejach jednej rodziny uwikłanej w historię naszego kraju. I się nieco zawiedzie.
Bohaterami powieści są trzy walczące ze sobą rodziny posiadające niezwykłe właściwości. Huczmiranki manipulują ludźmi poprzez zapachy, Kaczatowie - smaki a Bergonowie - dźwięki. Te trzy rody rywalizują ze sobą o dominację na terenie Warszawy. Nadprzyrodzone umiejętności członków poszczególnych rodzin przypominają klimat książek Andrzeja Pilipiuka z serii "Kuzynki Kruszewskie". Jeśli zaakceptujemy w powieści wątki fantastyczne, to ciekawie poprowadzona intryga ciągnąca się od roku 1890, poprzez rok 1963, aż do współczesności nakazuje nam sięgnąć po kolejny tom Huczmiranek pod tytułem "Rumianek
i mięta"
Pierwszy raz spotykamy Chiarę Ravello w Rzymie w ponury poranek
w 1943 roku. Poznajemy dziewczynę, która straciła matkę podczas bombardowań, a jej narzeczony został pojmany. Chiara mieszkała
i opiekowała się młodszą siostrą.
Wizyta u przyjaciela w październikowy poranek zmienia jej życie na zawsze. Podczas odwiedzin w barze, który znajdował się nieopodal getta, Chiara została świadkiem wywożenia żydów do obozów koncentracyjnych. Obserwując zaistniałą sytuacją, zauważa żydowską rodzine jej wzrok krzyżuje się ze spojrzeniem matki, która trzyma syna i tak nawiązuje się niemy pakt pomiędzy kobietami. Chiara ratuje małego chłopca przed wywiezieniem do obozu. Dziewczyna została opiekunką małego Daniela Levi i od tego dnia przedstawia go jako swojego siostrzeńca.
Niestety Chiara, jej siotra i nowy podopiecznymi muszą uciekać z Rzymu przed wojną, ale nawet po znalezieniu spokojnego kąta nie zapewnia spokoju Chiarze. Siostra Chiary nie akceptuje Daniela, a on sam zmaga się z traumą po stracie rodziny.
Jednak całą historię Daniela i Chiary poznajemy dzięki Marii, nastolatce która odkryła wielką tajemnicą swojej matki i pragnie poznać historię swojego biologicznego ojca. Jej śledztwo zaprowadziło ją na próg signory Ravello i tak zaczęła się jej wielka przygoda oraz próba okiełznania faktów, które stopniowo zdobywa.
Powieść „Rzymski poranek” nie jest typową powieścią o II Wojnie Światowej, ale przede wszystkim historią o tym jak raz podjęte decyzje wpływają na całe nasze życie. Opowieść traktuje także
o tęsknocie, niepewności, trudnych relacjach z osobą uzależnioną oraz odkrywaniu tajemnic przeszłości.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stary Orzegów”
2016-11-02
„Grób w górach” Michaela Hjortha i Hansa Rosenfeldta to trzecia część cyklu kryminalnego, którego głównym bohaterem jest policyjny psycholog i ekspert od seryjnych morderstw - Sebastian Bergman.
Dwie przyjaciółki wędrują po górach w okolicach Jämtlandii. Gdy zaczyna się ulewa, jedna z nich podchodzi zbyt blisko górskiej krawędzi, by przyjrzeć się płynącemu w dole potokowi. Ześlizguje się i spada w dół, w ten sposób odkrywając grób z zakopanymi ciałami.
Do akcji wkracza policja. W tym samym czasie przy sprawie pracuje też telewizyjny dziennikarz śledczy, który szuka zaginionych afgańskich emigrantów. Sprawy zaczynają się jeszcze bardziej komplikować.
Policjanci z sekcji do spraw zabójstw muszą odpowiedzieć na pytania: czy te dwie sprawy są ze sobą powiązane i kto zakopał ciała ofiar na tym odludziu?
„Grób w górach" to świetnie napisana powieść z ciekawym wątkiem kryminalnym. Cały czas trzymająca w napięciu. Intryga w powieści jest dobrze zarysowana, a napięcie odpowiednio stopniowane.
To wszystko sprawia, że „Grób w górach” może być doskonałą rozrywką na jesienne wieczory.
Michael Hjorth jest szwedzkim reżyserem, producentem, scenarzystą filmowym i telewizyjnym oraz autorem. Urodził się w 1963 roku w Visby. Jako pisarz specjalizuje się w powieściach kryminalnych - wspólnie z Hansem Rosenfeldem wydał do tej pory pięć, które stały się bestsellerami nie tylko
w Szwecji. Książki takie, jak "Ciemne sekrety", "Uczeń", "Grób w górach" "Niemowa" czy „Oblany test” cieszą się uznaniem czytelników, jak również krytyków literackich.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2016-10-31
Osiemnastoletnia Klaudia zaczyna nowy rozdział w swoim życiu. Przeprowadza się do małego starego domku pod Warszawą.
Dziewczyna nie ma środków do życia. Mimo młodego wieku wiele już wycierpiała. Jednak Klaudia wciąż ma nadzieje, że ucieknie przed przeszłością i odnajdzie spokój.
Jej życie zmienia się gdy przyjmuje nową posadę. Poznaje Kamila, swojego niewidomego podopiecznego. Kamil to utalentowany, młody człowiek, który podobnie jak Klaudia wiele wycierpiał. Mimo braku akceptacji otoczenia młodzi zakochują się w sobie. Jednak mroczna przeszłość Klaudii powraca…
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2016-10-26
Powieść kryminalna
Pozycja wydana przez wydawnictwo Amber Sp.z o.o. w 2015 roku,
to kolejny wciągający thriller psychologiczny. Napisany przez autorkę, która błysnęła cyklem książek o tajemniczej brytyjskiej policjantce Lacey Flint.
W tej książce akcja rozgrywa się na Falklandach, gdzie ginie małe dziecko, juz trzecie w krótkim odcinku czasowym. Tam poznajemy Catrin, kobietę, która straciła swoich synów w wypadku samochodowym, spowodowanym przez jej przyjaciółkę Rachel.
Narrację powieści budują właśnie obie panie oraz Callum, kochanek Catrin. Jedno z nich może być winne zaginięć chłopców, czy na pewno? Ciekawa intryga i dobra fabuła obyczajowa, zupełnie zaskakujące zakończenie.
Literatura współczesna, dziecięca i młodzieżowa, polska.
Agnieszka Stelmaszyk jest polską autorką książek dla dzieci oraz młodzieży, która zdobyła wielkie uznanie dzięki recenzowanemu właśnie pierwszemu tomowi cyklu archeologiczno-przygodowego – „Kroniki Archeo”. Zostało już wydanych, aż dziewięć części perypetii młodych badaczy zagadek historycznych i cieszą się one ogromną popularnością na naszym rodzimym rynku wydawniczym.
Sensacyjne odkrycie nowego grobowca w Egipcie rozpoczyna lawinę zdarzeń, w które wplątuje się piątka bardzo sprytnych dzieci, a ich rodzice są archeologami pracującymi na wspomnianym stanowisku. Dwoje Polaków, Bartek i Ania oraz ich przyjaciele Anglicy: Mary Jane, Martin i Jim to miłośnicy historii, więc rozwiązywanie tajemnic z przeszłości niesamowicie ich pasjonuje. W szczególności jeśli temat dotyczy skarbu Nefertiti. Nie przeszkadza im to otrzeć się
o niebezpieczeństwo, bo w egzotycznym Egipcie nie każdy jest przyjacielem, więc nie wiadomo komu zaufać. Na szczęście młodzi Ostrowscy i Gardnerowie do pomocy mają pannę Ofelię, ich opiekunkę,
a także pewną tajemniczą starszą panią.
Pierwsza część cyklu to przygoda w najczystszej postaci, wyróżniają ją archeologiczne zagadki, starożytne artefakty, słynne historyczne miejsca oraz zabytki. Książkę przeznaczoną dla młodego odbiorcy czyta się jednym tchem, z ciągłym napięciem, aż do zakończenia opowieści. To pasjonująca zabawa czytelnicza nawet dla osób dorosłych.
„Tajemnica klejnotu Nefertiti” została wspaniale wydana, mamy piękną szatę graficzną, zawarto w niej obrazy, reprodukcje, ilustracje, ciekawostki, zachęcające do samodzielnych poszukiwań dalszych informacji. To interesująca książka dla dzieci oraz młodzieży, może być inspiracją dla lepszego poznania historii i archeologii. Jeżeli chce się zapoznać z rozwiązaniem zagadki klejnotu słynnej egipskiej królowej to serdecznie polecam tę historię, nie tylko dla najmłodszych. Zapewniam również, że po skończeniu powieści, aż chce się sięgnąć po kolejną z cyklu „Kroniki Archeo”.
Książka wydana w 2013 roku przez wydawnictwo W.A.B.
Autorka trafiła tą powieścią w dziesiątkę, bo fabuła zaciekawia od pierwszego rozdziału, wciąga i ciężko się od niej oderwać.
W aspekcie psychologicznym porusza problematykę wyboru, jego wpływu na ludzkie życie. Daje do myślenia; co by było gdyby?
Ukazuje cienką granicę między dobrem a złem, która dla niektórych nie zawsze jest oczywista i do określenia.
Bohaterka powieści 30-letnia Ridley Jones, po tym, gdy sama chciała uczynić coś dobrego, zwróciła uwagę mediów w konsekwencji czego otrzymała drogą listową zapytanie - Czy jesteś moja córką? Zdanie intrygujące i powodujące wiele wątpliwości, które zachwiało całą jej dotychczasową egzystencją. Czuje, że musi rozwiązać nie wiadome!
Czy jej się to udaje? Przekonajcie się sami.
Książka Michała Rusinka „Nic zwyczajnego”, przedstawia nieprzeciętną osobę, jaką bez wątpienia była Wisława Szymborska, w sposób niezwykle delikatny i subtelny. Lektura tekstu tyleż mówi o bohaterce, co i samym autorze, który był jej sekretarzem przez ostatnie 15 lat życia.
Książka ta to piękny portret wielkiej mistrzyni, która potrafiła „odpowiednie dać rzeczy słowo.” Dzięki książce poznajemy jej poglądy i zwyczaje, jej zabawę językiem i opinie na temat swej profesji jak chociażby te, że „ w domu poety najważniejszym meblem jest kosz na śmieci”.
Szymborska jawi się jako mądra kobieta obdarzona poczuciem humoru i dystansem do samej siebie, wielką ciekawością świata, niezwykłym zmysłem obserwacji i przenikliwością.
Taka właśnie jest jej poezja wyrastająca ze zdziwienia TĄ CHWILĄ, której się przygląda.
Literatura popularno – naukowa: Górny Śląsk – 19-20 w.
Z noty wydawnictwa: Co opisuje „Lekyskon”?
Krótko mówiąc – Górny Śląsk wyobrażony. To pierwsza próba przedstawienia świata górnośląskiej pamięci ostatnich 200 lat.
W leksykonie poczytacie o „ludziach i ich znakach”, „świętych i bohaterach”, „mitach i tradycjach”, „świętach i rytuałach”, „miejscach”.
Czyli o Ślonzokach, folksdojczach, magnatach, kresowianach, kocikach i lutrach, o godce, Spodku, Wieży Piastowskiej w Opolu, utopcach, św. Jadwidze, Antku i Francku, Redenie, Ziętku i Etzim, Hupce i Czaji, Riedlu, Eichendorffie, farorzach i Augustinie Weltzlu, „Katandze”, „Geweksach”, Bergfestach, świniobiciu, pakytach z Rajchu, Górze św. Anny, pomnikach i klubach sportowych. I o czym tylko jeszcze chcecie i nie chcecie. Bo na książkę składa się […] „110 rozbudowanych haseł, podejmujących próbę przedstawienia dziejów Górnego Śląska ostatnich 200 lat z perspektywy różnorodnych kultur i pamięci, analizujących wybrane elementy świata wartości i emocji”.
Księga wieszczb to klimatyczna opowieść o rodzinnych sekretach, pełna unoszącej się wokół niej magii, kart tarota, klątw i niespełnionych miłości.
Simon Watson, młody (były) bibliotekarz, który właśnie utracił pracę
z powodu cięć budżetowych, mieszka samotnie w domu, który z dnia na dzień coraz bardziej niszczeje i któremu grozi osunięcie się z klifu. Mężczyznę nie stać na renowację, a opuścić go nie jest w stanie – dom należał bowiem do jego ukochanych rodziców, którzy już nie żyją. Matka, mimo posiadanych umiejętności wielominutowego przebywania pod wodą, utonęła, ojciec zaś zmarł z żalu kilka lat później. Siostra, Enola, uciekła do cyrku, kontynuując rodzinną tradycję i zostawiając Simona samego. Pewnego dnia opuszczony bohater otrzymuje tajemniczą przesyłkę – wiekową księgę, będącą uszkodzonym przez wodę dziennikiem cyrkowym sięgającym schyłku XVIII wieku. Zastanawiające dla mężczyzny jest to, skąd na okładce książki znalazło się nazwisko jego babki i jakim sposobem tak wartościowy wolumin trafił w jego ręce…
Czym bardziej Simon zaczytuje się w księdze, tym więcej frapujących ustępów w niej znajduje. Odnotowano w nim bowiem między innymi utonięcie cyrkowej syreny – dokładnie w tym dniu,
w którym zginęła jego matka. Zdaje się, ze dziennik łączy się z dziejami jego rodziny, a newralgiczna data – 24 lipca – niepokojąco się zbliża. Na dodatek obarczona – jak sądzi bohater – klątwą siostra, zachowuje się coraz bardziej osobliwie…
Czy mężczyźnie uda się ocalić życie Enoli? Jakie jeszcze sekrety skrywa tajemnicza księga?
Erika Swyler spisała opowieść znaczoną magią, przepowiedniami i przypuszczeniami. Zdaje się, że każdy – nawet najbardziej przypadkowy bohater – jest tutaj złączony niewidzialną, tajemną nicią. Podczas odkrywania rodzinnych sekretów, Simon dowie się rzeczy, które na zawsze powinny zostać przemilczane.
Książka ta, mimo fascynującego tematu, jest dosyć nierówna. Czuć tutaj niepewne jeszcze pióro obiecującej debiutantki, a jednak całość wypada zadziwiająco dobrze. Uroku całości niewątpliwie dodaje kapitalna okładka, przykuwająca uwagę każdego miłośnika książek. Obiecuje ona klimatyczną opowieść, którą faktycznie otrzymujemy.
Jeśli ciekawią Was losy rodzinny obarczonej klątwą sięgającą końca XVIII wieku,
zachęcam do lektury!
Anna Szczurek czytelniczka MBP w Rudzie Śląskiej - filia nr 16
2016-10-04
Nikt nie jest ostatecznie martwy, dopóki nie uspokoją się zmarszczki, jakie wzbudził na powierzchni rzeczywistości – dopóki zegar przez niego nakręcony nie stanie, dopóki wino przez nią nastawione nie dokończy fermentacji, dopóki plon, jaki zasiał, nie zostanie zebrany.
Terry Pratchett jeszcze długo nie będzie ostatecznie martwy.
„Pasterska korona” sir Terry'ego Pratchetta to opowieść nie tylko o walce światła
z ciemnością ale także o nieuchronnej śmierci. Współcześnie śmierć w kulturze europejskiej jest tematem tabu. Została schowana w przestrachu i z odrazą za mury szpitali, hospicjów i cmentarzy aby stać się tylko obrazem, liczbą, informacją, niczym więcej. Pratchett na kartach tej książki oswaja ją i pokazuje jak może wyglądać dobra śmierć i dobre życie, życie dla innych. To lekcja odchodzenia. Pratchett już dawno oswoił śmierć i ze Śmiercią zaprzyjaźnił swoją publiczność. Ostatnia książka Mistrza jest chyba pożegnaniem czytelników i bohaterów „Świata Dysku”, rekapitulacją, jakby przeprosinami, że po prostu zabrakło czasu na więcej, że nie udziela odpowiedzi na pytania, o tym, że świat mknący przez kosmos na skorupie Wielkiego A’Tuina płynie jakkolwiek, dalej z nami lub bez nas przez kolejne czasoprzestrzenie i stale ulega przemianie. Rzeczywistość jest dynamiczna. Akcja powieści toczy się w fantastycznym uniwersum. Esmeralda Weatherwax umiera, ale na swoich warunkach, przygotowana z poprawioną tabliczką, która dotychczas głosiła NIE JESTEM MARTFA. Babcia ponownie spotyka się ze Śmiercią, tylko teraz ostatecznie. Na swoją następczynię wyznacza Tiffany Obolałą. Bohaterka musi powstrzymać inwazję elfów na Świat Dysku. Młoda wiedźma ma wiele wątpliwości czy też poradzi sobie z tak trudnym zadaniem. W walce tej stale towarzyszy jej wierny oddział Nac Mac Figli. Tiffany wezwie wszystkie czarownice, by stanęły przy niej i by broniły świata. ”Będzie rozliczenie…”
Z wielkiej sympati do Sir Terence’a nie udało mi się zachować dystansu oraz nie mogłam potrakować lektury obiektywnie. Przez wszystkie przygody ze „Światem Dysku” udawało mi się dobrze bawić, ale w tej lekturze towarzyszył mi niejaki rodzaj smutku, może czasem nawet żal. Chociaż Autor nie zatracił swego bardzo specyficznego poczucia humoru, lekkości pióra, a lektura jego przypisów nigdy nie była nudna to jednak gdzieś z tyłu głowy, jako jego fanka czułam smutek po stracie tego człowieka.
Książka ta jest ostatnią wycieczką do „Świata Dysku”, którą warto przeczytać a nawet trzeba.
Łojzicku
Literatura współczesna, piękna, australijska.
Kate Morton jest jedną z najbardziej znanych współczesnych, australijskich pisarek. Tworzy powieści mocno osadzone w przeszłości Wielkiej Brytanii, w szczególności dotyczące XX-wiecznej Anglii. Można sądzić, iż problematyka I oraz II wojny światowej niezwykle ją interesuje, ponieważ każda z jej pięciu wydanych książek nawiązuje do tego tematu.
„Dom nad Jeziorem” to najnowsza pozycja autorki, przenosząca czytelników do Kornwalii oraz Londynu. Akcja przeważnie toczy się dwutorowo: w 1933 oraz w 2003 roku, a główną bohaterką została młoda policjantka Sadie Sparrow, która na czas urlopu przenosi się do malowniczego miasteczka, położonego w Kornwalii. Na miejscu postanawia rozwiązać tajemnicę intrygującego, opuszczonego od siedemdziesięciu lat, tytułowego Domu nad Jeziorem. W 1933 roku wydarzyła się tam tragedia, ponieważ nigdy nie odnaleziono zaginionego dziecka państwa Edevanów, właścicieli pięknej posiadłości.
Inną ważną postacią historii pozostaje Alice Edevane, siostra zagubionego chłopca, obecnie staruszka, popularna autorka powieści kryminalnych. Nosi ona w sobie sekret związany z dawnym wydarzeniem. W pewnym względzie bohaterka ta wydaje się być inspirowana słynną Agathą Christie. Ogólnie kobiety i ich trudne życiowe wybory, spełniające się w roli matki lub zupełnie nie potrafiące poradzić sobie z tą sytuacją, są istotnym elementem fabuły.
Niesamowicie klimatyczna, czasem mroczna Kornwalia, porzucony Dom nad Jeziorem, ciekawi bohaterowie, a także tajemnica z przeszłości, którą odkrywa się na ostatnich kartach powieści to ogromne plusy tej wciągającej pozycji. Kate Morton napisała książkę z ogromnymi nawiązaniami do klasycznej brytyjskiej literatury, gdzie z każdej ze stron wyłania się miłość do oddawania się lekturze, a przy okazji czyta się ją jak najlepszą powieść kryminalną. Polecam na słoneczną, leniwą niedzielę.
Znów nadszedł ten moment, gdy wszyscy fani przygód Harrego Pottera wstrzymali oddech. Wiadomość o nowej książce J.K. Rowling obiegła świat lotem Błyskawicy! W urodziny chłopca, który przeżył, czyli 31 lipca (w Polsce premierę zaplanowano na październik 2016) miała miejsce premiera książki Harry Potter i Przeklęte Dziecko!
Książka ma formę scenariusza sztuki, którą wystawiono w Londynie. Współautorami książki są Jack Thorne, John Tiffany.
Tym razem spotykamy się z Harry Potterem jako dorosłym mężczyzną, głową rodziny i pracownikiem Ministerstwa Magii. Stoją przed nim nowe wyzwania, jak się okazuje najtrudniejszym z nich jest bycie dobrym ojcem. Jego syn Albus Severus Potter musi zmierzyć się ze sławą ojca i przetrwać w Hogwarcie. Albus jednak nie należy do grona popularnych i lubianych uczniów, mało tego Tiara Przydziału przydzieliła mu miejsce w Hogwarcie, którego nikt się nie spodziewał po synu Harrego Pottera. Kilka lat mija i relacje ojca z synem nie poprawiają się. Albus postanawia naprawić, jak sądzi, największy błąd swojego ojca. Albus i jego przyjaciel Scorpius Malfoy zdobywają, jak się wydaje, ostatni zmieniacz czasu. Jak łatwo się domyślić to początek serii kłopotów. Czy uda im się wyjść obronną ręką z tarapatów? Czy sławny ojciec będzie musiał ratować syna?
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stary Orzegów”
2016-09-01
To wspaniała powieść sensacyjna, łączy w sobie odkrycia naukowe, historię i fikcję.
Główna postać Amanda córka prezydenta, spodziewa się dziecka.
Została porwana, celem jest nienarodzone dziecko, które za pomocą naukowców ma zrealizować marzenie ludzkości o nieśmiertelności.
Przeciwnik jest niebezpieczny, a każdy kto stanie mu na drodze jest bezwzględnie usuwany.
Sigma jest ostatnią szansą dla Amandy i jej dziecka, czy im się uda ?
Ilość przygód, czające się w tle zagadki
i niezidentyfikowane zło sprawiają, iż od lektury trudno się oderwać.
Książka gwarantuje kilka godzin porywającej rozrywki na najwyższym poziomie.
„Walka kotów” Eduardo Mendozy, uważana przez krytyków za najwybitniejszą powieść hiszpańskiego pisarza jest moją pierwszą przygodą z twórczością tego autora, ale nie ostatnią.
Powieść ta łączy w sobie wiele gatunków. Zawiera w sobie elementy historyczne, detektywistyczne, szpiegowskie, polityczne, psychologiczne oraz gotyku w starym stylu ze szczyptą kpiarskiego romansu.
„Walka kotów” jest fascynującą opowieścią o gamoniowatym Angliku, znawcy Velazqueza, którego sensem isnienia jest sztuka, a który to niespodziewanie wplątuje się nie tylko
w romanse z trzema kobietami na raz, ale także w aferę dotyczącą nieodkrytego obrazu Velazqueza oraz w skomplikowaną rozgrywkę polityczną, która toczy się
w ówczesnej Hiszpanii.
Całkiem nieświadomie wchodzi w dziwne sytuacje, bywa na wiecach Falangi, snuje się po mrocznych
i niebezpiecznych zaułkach Madrytu lat 30-tych, targanego niepokojami i znajdującego się w przededniu rewolucji, gdzie można stracić nie tylko portfel, ale i życie. W krótkim czasie jego osoba jest
w centrum zainteresowania służb wywiadowczych Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i Związku Radzieckiego.
Do tego wszystkiego dochodzi spora dawka wiedzy o Diego Velázquezie, nadwornym malarzu króla Filipa IV.
W opowieści tej nie brakuje także innych postaci historycznych - na kartach książki poznajemy Generała Franco, Generała Emilio Mola, premiera Manuela Azañego, José Antonio Primo de Rivera
y Sáenz de Heredia wodza Falangi.
Autor zachwycił mnie lekkością pióra, dowcipem i dystansem do tragicznej historii wojny domowej
w Hiszpanii. Książka z pewnością zasługuje na uwagę, warta przeczytania, polecam.
!Arriba España!
Podróż dookoła świata? Szaleństwo!
Podróż dookoła świata autostopem? Istne szaleństwo!
Dwoje ludzi, 583 dolary, aparat fotograficzny, dziennik, plecak pełen marzeń i chęć poznania świata, ale nie z luksusowego pokładu jachtu czy samolotu.
Podróż Kingi Choszcz i Radosława „Chopina” Siuda przedstawiona
w książce „Prowadził nas los ” to nie wakacje all inclusive, ale wędrówka od najmniejszych wiosek w Ameryce Południowej, aż po ogromne miasta Ameryki Północnej i nieznane miejsca w Azji oraz Autralii. Planem autorów na podróż opisaną w tej książce jest przemieszczanie się w jakikolwiek sposób - byle do przodu, czymkolwiek.
W książce znajdujemy mnóstwo pięknych fotografii z najróżniejszych stron świata. Autorzy nie opisują jednak tylko drogi jaką pokonali, ale także historie osób, które spotkali. Ich spotkanie z różnymi kulturami pchnęły ich do spróbowania wielu rzeczy, które dla Europejczyków wydają się bardzo egzotyczne.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stary Orzegów”
2016-08-22
Książka ta, to zapis rozmowy pomiędzy Piotrem Żyłką, a księdzem Janem Kaczkowskim. Dotyczy ona ciekawych, a zarazem niełatwych tematów jak: śmierć, aborcja, pedofilia, życie …
Jest to bardzo wciągająca lektura, a czytelnik czuje się niejako uczestnikiem tej rozmowy, może dlatego, że padają tam pytania, które sam chciałby zadać. Ksiądz Jan opowiada z pasją i humorem, a jego świadectwo człowieka, który sam zmaga się z ciężka chorobą – glejakiem, wydaje się być wiarygodne.
Książkę czyta się bardzo dobrze, bo chociaż porusza trudne tematy, to czyni to bez patosu, zbędnej powagi czy moralizatorstwa. Życiowa postawa Księdza Jana ujmuje, buduje i dla wielu jest inspiracją.
Joanna Szwechłowicz zabiera nas w podróż w głąb barwnej przeszłości kraju, na tereny dawnego zaboru pruskiego. Prowincjonalne miasteczko Mańkowice, przełom trudnych lat 1922 i 1923.
Morderstwo w szkole dla panien, jedna z podopiecznych powiesiła się - ciało znajduje Łucja Kalinowska, niespełna trzydziestoletnia nauczycielka przyrody. Konsekwencje tego zabójstwa prowadzą do dwóch kolejnych i niedoszłego trzeciego, zakłócają spokój prowincjonalnego podkomisarza, który po prawdzie, wolałby zająć się podjadaniem landrynek lub rozwiązaniem sprawy kradzieży cukru. A najlepiej obydwoma czynnościami jednocześnie, jako że wychodzą mu najlepiej.
Kto okaże się mordercą (a kto złodziejem cukru!?). Jakie inne tajemnice skrywa prowincjonalna społeczność. Autorka z dużym pietyzmem odmalowała relacje międzyludzkie i przewrotnym humorem opisała postawy mieszkańców miasteczka, gdzie każdy ma coś do ukrycia. Dość powiedzieć, nie zdradzając wiele, że (prawie) wszystkie zostaną rozwiązane.
"Miasteczko Cold Spring Harbor" z książki Richarda Yates to miejsce życia dwóch amerykańskich rodzin z lat czterdziestych XX w. Autor nakreślił w niej psychologiczne portrety bohaterów, ukazał ich zawiedzione nadzieje, często spowodowane przypadkowymi decyzjami w życiu. Doskonale uchwycił uniwersalne mechanizmy rządzące ludzkimi emocjami, dzięki temu czytając nie odczuwamy różnicy pokoleniowej.
Bohater opowieści Evan Shepard, młodzieniec wikłający się w liczne problemy, gdy wreszcie podejmuje próbę pozytywnego rozwoju, znów dokonuje nieprzemyślanych głębiej wyborów, które rzutują na jego
i innych przyszłość. Tak, więc mając dziecko z Mary Donovan z którą
w związku wytrzymują rok, przypadkowo wraz z ojcem poznają przyciągającą kłopoty, egzaltowaną Glorię Drak, matkę Racheli i Phila. Evan wiąże się z jej córką, splatając losy obu rodzin. Pozycję warto przeczytać!
Myślę,iż mistrzostwo Richard Yates osiągnął w poprzednich swoich pozycjach,szczególnie w „Drodze do szczęścia". Jednak w tej pozycji odnajdujemy specyficzny rys pisarza oraz charakterystyczny klimat. Książka pozostawia niedosyt, być może celowy.
Chiny – krwawa historia XX wieku.
Czytając tę książkę wybierzecie się podróż życia. Jednakże to nie będzie podróż w sensie turystycznej wędrówki wzdłuż chińskiego muru. To będzie krwawa bitwa o przetrwanie. „Obfite piersi, pełne biodra”, historia Chin przedstawiona na 638 stronach powieści, z których każda to niezwyczajny opis rodzinnych, codziennych zmagań
z kolejami przedziwnego losu. Losu nierozerwalnie związanego z burzliwą, prawie stuletnią bezwzględną historią.
Tę książkę należy czytać bardzo uważnie, ponieważ nie sposób pominąć, jakiegoś
z pozoru błahego wątku. Tam jedno wydarzenie zależy od drugiego. Relacja przyczynowo-skutkowa. Wszystko jest tak samo ważne. Wielość postaci, ich zachowanie – to działa jak jeden ogromny organizm.
Mo Yan skupił swoją uwagę na zachowaniach behawioralnych. Całą psychologiczną resztę pozostawił czytelnikowi. Bardzo umiejętnie wprowadza do powieści realizm magiczny. Odwołuje się do naszej wyobraźni i miejscami epatuje tym, co niezwykłe, a zarazem dziwne i niezrozumiałe dla zwykłego śmiertelnika.
Kluczową postacią powieści jest chłopiec, który od urodzenia obsesyjnie uczepił się piersi matki. Tylko na moment stara się z nad tych piersi wychylić głowę – popatrzeć na otaczającą przestrzeń i opowiadać o tym, co udało mu się zobaczyć.
W tej niesamowitej historii mocują się z sobą śmierć i życie. Przekomarzają
się i walczą. Zarówno śmierć, jak i życie nie mają zamiaru poddać się w tej szalonej walce. Czy w takiej sytuacji są zwycięzcy i zwyciężeni?
Ktoś powie – ładna mi krótka. Ale faktycznie – bo jak na kilkuset stronach wyrazić miłość pielęgnowaną przez całe życie? Jak na tej minimalnej powierzchni pisarskiej zawrzeć wszystko to, co chciałoby się powiedzieć? Jak przedstawić nagromadzoną przez lata wiedzę, doświadczenie i ogromne przywiązanie do produkcji filmowych?
I wreszcie – jak się ograniczyć? W obliczu tych dylematów, książka faktycznie staje się opowieścią krótką – z musu okrojoną, z konieczności zwięzłą. Mimo wszystko, to daje nam jednak pewną nadzieję (i to potwierdzoną!) na kolejne tomy tej historii, na kolejne odcinki opowieści o miłości do filmu. A kto mówi o niej lepiej i bardziej frapująco niż Karolina Korwin-Piotrowska? Kto zachęci bardziej, rezygnując przy tym z wyświechtanych zwrotów?
Autorka dzieli się z czytelnikiem swoją pasją i robi to brawurowo! Dzięki niej nabrałam ochoty nawet na oglądanie tego, co dotąd nie mieściło się w kręgu moich zainteresowań – choć ten od jakiegoś czasu jest dość szeroki. Korwin-Piotrowska rozochociła mnie na nowo. Od lat mam ambicję nadrobić klasykę kina, lecz czasami błądzę po omacku – poświęcam czas temu, co nie do końca warte jest uwagi, temu co nierzadko jest przeintelektualizowane, przesadzone lub zwyczajnie miałkie i kiepskie. Dzięki tej książce wyposażona zostałam w kompas – już wiem w jakim kierunku się udać, gdzie skręcić, jak nie utracić wytyczonej ścieżki i nie zawędrować na manowce. Dzięki, Autorko!
Wiele moich typów zostało potwierdzonych, ale równie wiele przemilczanych. Póki co zatem skupię się na tym, co faktycznie jest polecane, nie tylko przez krytyków i recenzentów mianujących co drugą produkcję dziełem, i którym nie do końca już ufam. Korwin-Piotrowska po świecie filmów porusza się niezwykle zgrabnie – każdą produkcję pokrótce opisuje, wyraża swoje zdanie, pokazuje co ją ujęło,
a co nie. Dodatkowo, wszelkie wymieniane filmy wyposażone są w „dane techniczne”: datę produkcji, reżysera, obsadę, zdobyte nagrody, i – co bardzo mnie urzekło – cytat wiodący.
Podobnie jak poprzednia książka autorki (Ćwiartka raz) także i ta utrzymana jest w bliźniaczej konwencji – mamy zdjęcia, kolorowe zaznaczenia niektórych fragmentów tekstu, mamy również „zakreślony” tytuł kolejno omawianej produkcji. Bardzo w moim stylu – przypomina to na bieżąco aktualizowany notatnik.
Wyborna to lektura, szczególnie dla młodych adeptów kina i odkrywców filmowego zaplecza światowego. Co ja zresztą mówię – to książka dla wszystkich! Starsi z rozrzewnieniem wspomną wizyty w kinie, młodsi odkryją tytuły, których nie znali, a które koniecznie poznać powinni i z sentymentem wrócą do tego, co nieco nowsze i najnowsze.
Anna Szczurek czytelniczka MBP w Rudzie Śląskiej - filia nr 16
2016-08-17
Jest takie miejsce na styku nieba i ziemi, które warto zobaczyć. Pomoże w tym bogato ilustrowany przewodnik „Meteory” wydawnictwa Michalis Toubis - Ateny. Jeżeli tam jedziesz okaże się niezbędny, jeżeli tam nie jedziesz jeszcze bardziej, gdyż wprowadza w klimat tamtego miejsca pięknymi zdjęciami i lustracjami oraz dobrze opowiedzianą historią monastyzmu od czasów najdawniejszych do dzisiaj.
Opracowanie to próba przekazania informacji o tym „co powinno się zobaczyć”, ale celem książki jest również przedstawienie kompleksowej wiedzy o historii, sztuce, pięknie malowideł i ikon. Znakomite zdjęcia urokliwych zakątków oraz klasztorów na skałach, które wpisane są w krajobraz i tworzą z nim harmonijną całość sprawiają, że jesteśmy oczarowani ich niezwykłością.
Piękno, którego doświadczamy ułatwia skupienie i niejaką „komunikację” z Absolutem tak, iż można poczuć się „Zawieszonym pomiędzy Niebem i Ziemią”.
Maja Lunde w swojej bestsellerowej opowieści splata trzy wątki spojone niczym miodem – tytułową historią pszczół właśnie.
W dobie paranoicznego wręcz lęku przed końcem świata, mogącym nas zaskoczyć w każdej chwili, scenarzyści filmowi prześcigają się w swoich (post)apokaliptycznych wizjach. W tych samych czasach, w których ludzie budują okopy, by skryć się przed nieuniknionym, rozwijają technologie i zamieszkują w kosmosie, w tych samych czasach zapominamy
o tym, co o wiele bardziej prawdopodobne – o końcu świata jaki znamy, który może nadejść, gdy nie zaczniemy chronić pszczół – dających nam nie tylko słodki miód, ale przede wszystkim zapylających wszystko to, co pozwala nam przetrwać.
1852. William to przyrodnik, który po miesiącach niemocy, spowodowanej prawdopodobnie ciężką depresją, wpada na pomysł zrewolucjonizowania konstrukcji ula. Mimo braku wsparcia ze strony syna, w którym chciałby widzieć pomocnika, całkowicie zatraca się w swoim projekcie, nie wiedząc przy tym, że podczas miesięcy jego marazmu, ktoś inny zdołał już przekuć (nie)jego ideę w czyn.
2007. George prowadzi rodzinną hodowlę pszczół, którą po latach ma zamiar przekazać swemu synowi, Tomowi. Niestety los ma inne plany. Chłopak, podczas studiów dostał propozycję wysokiego stypendium naukowego na kontynuowanie nauki podczas robienia doktoratu. Dumę z osiągnięć syna zupełnie przyćmiewa jednak smutek wynikający z tego, że nie chce on zostać kontynuatorem rodzinnej tradycji. Oliwy do ognia dodaje jeszcze zapaść powodująca coraz szybsze wymieranie pszczół na terenie całych Stanów.
2098. Na świecie nie ma już żadnych pszczół. By nie zabrakło jedzenia, ludzie niemalże niewolniczo,
w pocie czoła pracują nad zapylaniem kwiatów. Wśród nich znajduje się Tao, kobieta, która przez pracę widuje swojego małego synka jedynie wieczorami. Gdy w końcu zarządzony zostaje wolny dzień, kobieta wraz z rodziną wyrusza na piknik, podczas którego dochodzi do tragedii. To jednak, co dla niej zdaje się dramatem, dla świata może być cudem.
Trzy przestrzenie czasowe, trzy historie, wszystkie zlepione pszczelim miodem.
Książka Lunde jest tym bardziej poruszająca, że zapisana przez nią wizja świata wcale nie jest nieprawdopodobna, a wręcz przeciwnie – bardzo możliwa. Coraz częściej słyszy się o tym, jak zaczyna brakować pszczół i jakie może to mieć konsekwencje. Wydaje się, że trzy splecione opowieści to jednie pretekst do tego, by pokazać jak było, jak jest i jak może być, jeśli nie zaczniemy dbać o nas ekosystem i wspierać pracowite pszczoły w ich trudnym i pożytecznym zadaniu. Reszta jest dodatkiem, konieczną obudową fabularną, przyczynkiem do dyskusji na temat o wiele istotniejszy.
Polecam książkę, szczególnie zaś pochylenie się nad problemem.
Anna Szczurek czytelniczka MBP w Rudzie Śląskiej - filia nr 16
2016-08-12
W tej powieści Charlott Link wykorzystuje technikę retrospekcji, akcja dzieje się w naprzemiennie w przeszłości i teraźniejszości co nadaje powieści dynamizmu, potęguje aurę tajemniczości, sprawia, że z utęsknieniem oczekuje się splecenia wątków.
Akcja „Ciernistej róży” dzieje się w czasach niemieckiej okupacji oraz pod na początku XXI wieku. Na normandzkiej wyspie Guernsey pod jednym dachem mieszkają dwie staruszki: Elizabeth i Helena.
Losy obydwu kobiet są ciasno ze sobą splecione, pomimo, iż kobiety nie są rodziną. Obie panie mieszkają ze sobą od ponad 50 lat. Pewnego razu do domu Elizabeth trafia Karin. Kobieta wynajmuje tu pokój - potrzebuje czasu, aby uporządkować swoje trudne relacje
z mężem. Kobiety zbliżają się do siebie i Elizabeth opowiada Karin swoją historię. Wkrótce Karin wciągnięta zostaje w wir wydarzeń, których świadkiem wcale nie planowała być.
Charlotte Link jak zwykle mistrzowsko i psychologicznie głęboko opisuje swoich bohaterów. Ogromną siła tej książki tkwi w rozmowach między głównymi bohaterkami. Doskonała proza , która w niesamowity sposób łączy w sobie cechy intrygującego kryminału, dobrej obyczajówki i znakomitego thrillera psychologicznego.
Powieść „Gwiazd naszych wina Johna” Greena podejmuje niełatwy temat dorastania obarczonego chorobą nowotworową. Głównymi bohaterami są 16-letnia Hazel Lancaster
i o rok starszy Augustus Waters, których spotkanie na zajęciach grupy wsparcia dla nastolatków chorych na raka zaowocowało wzajemną fascynacją.
Zmagania z chorobą, próby prowadzenia normalnego życia (o ile to
w ogóle możliwe), godzenie się ze śmiercią równolatków to tematy, które poruszają czytelnika i pozwalają mu dostrzec, że mimo ciężkiego bagażu w życiu zawsze znajdzie się miejsce na miłość – krótką, piękną, wyjątkową, niezależną od wieku.
Czy można zostać zaskoczonym, kiedy poruszana jest taka tematyka? Z jednej strony czytelnik spodziewa się, że przy takim temacie lepiej nie oczekiwać happy endu, z drugiej strony ma nadzieję, że może właśnie w tej historii autor będzie łaskawy dla swoich bohaterów. Jak będzie w przypadku Hazel
i Augustusa? Zapraszamy do lektury.
Literatura popularno – naukowa: wydaw. Pamiątkowe
Niewielki objętością lecz wielki emocjami album poświęcony Krystynie Bochenek – dziennikarce i publicystce Radia Katowice, pomysłodawczyni i organizatorce wielu masowych imprez jak „Wampiriada” (akcja honorowego oddawania krwi), „Różowa wstążka” (akcja wczesnego wykrywania raka piersi
u kobiet), „Imieniny Krystyny” czy „Dyktando polskie”.
Zginęła 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, towarzysząc prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu jako wicemarszałek Senatu. Książka wydana staraniem Biblioteki Śląskiej zawiera zbiór fotografii z wielu imprez organizowanych przez naszą regionalną książnicę, w których brała udział p. Krystyna. Zebrane w tematyczne rozdziały i zaprezentowane zgodnie z chronologią wydarzeń stanowią wgląd w życie zawodowe i pasje bohaterki tego „fotoreportażu”. Możemy podziwiać zmieniające się na przestrzeni lat fryzury lecz niezmienny pozostawał uśmiech i zaangażowanie widoczne nawet na, nieruchomych przecież zdjęciach.
Część albumowa poprzedzona jest dwoma tekstami – Elwiry Zborowskiej, przybliżającej nam postać p. Bochenek od strony zawodowej i drugi bardziej prywatny i emocjonalny, napisany przez dyrektora Biblioteki Śląskiej – prof. Jana Malickiego.
„Znów nadejdzie świt” to kolejna z książek Anny J. Szepielak, autorki specjalizującej się w sagach rodzinnych.
Jedna z głównych bohaterek – Karolina zostaje sierotą w wyniku tajemniczej śmierci rodziców. Samotnej dziewczynce wolno pozostać we dworze, gdzie pracuje jako kuchta. Gdy Karolina dorasta, chce jak najszybciej opuścić wielką posiadłość. Poznaje Jędrzeja, za którego wychodzi za mąż…
Autorka snuje rodzinną opowieść o miłości, przyjaźni, tajemnicach
i dramatach kilku pokoleń, które dzieją się od połowy XIX wieku do czasów współczesnych. Nawiązuje również do bohaterów z którymi możemy się spotkać we wcześniejszych książkach „Młyn nad Czarnym Potokiem” czy „Wspomnienia w kolorze sepii”.
Powieść „Znów nadejdzie świt” napisana jest trudnym, staropolskim językiem, z wieloma przestarzałymi wyrazami co nadaje jej specyficzny klimat. Podzielona została na cztery części i każda z nich opowiada o innym pokoleniu. W mnogości postaci nie sposób się pogubić bo na ostatniej stronie znajduje się drzewo genealogiczne opisanej rodziny.
Książka naprawdę ciekawa, szczególnie dla sympatyków tego gatunku.
Spośród wielu nowości wybrałam „Pięć minut” Igi Wiśniewskiej, jako książkę godną
polecenia, którą warto przeczytać. Jest to książka obyczajowa dla dorosłych. Poruszony w niej problem daje czytelnikowi wiele do myślenia.
Diana to nastoletnia bohaterka i narratorka tej powieści. Jest pogodną dziewczyną,
pochodzącą z zamożnej rodziny – tata lekarz, mama pielęgniarka – samodzielną
i pozostawioną sobie. Rodzice ciągle zapracowani. Diana marzy o tym, by mieć
kogoś bliskiego, do kogo może się przytulić. Chce mieć psa, przyjaciela – dużego
owczarka niemieckiego. Ares okazuje się prawdziwym przyjacielem dziewczyny.
Jedyną jego „wadą” jest strach przed wodą. Któregoś dnia rodzice pozostawiają
Dianie pod opieką młodszego braciszka. Chwile nieuwagi z jej strony oraz „psi
strach” przed wodą Aresa doprowadzają do tragedii. Bartek wpada do
przydomowego basenu i tonie. Od tego momentu beztroskie życie Diany staje się
koszmarem. Rodzice całkowicie odsuwają się od córki, pozostawiając ją samom
z tym koszmarnym problemem. Wygląda to tak, jakby mieli tylko Bartka, a Diana dla nich od tej tragedii nie istnieje. Postanawiają sprzedać dom i wyjechać do Afryki a Dianę przekazują pod opiekę ciotce.
„Pięć minut” to wzruszająca opowieść o winie i przebaczeniu, którą powinny przeczytać nastolatki,
a tym bardziej ich rodzice. Przeczytajcie,
a nie będziecie żałować.
Książka ta, to wspomnienia wybitnej etnolożki i folklorystki, prof. Doroty Simonides. Fascynującą podróż, towarzysząc autorce, rozpoczynamy na Nikiszowcu na początku XX wieku.Mamy niepowtarzalną okazję zaznajomienia się z „codziennością” tamtego osiedla górniczego: przeżywania pracy i zabawy, radości, ale też smutku ”śmierci górnika”, wielkiej solidarności społeczności górniczej tamtego okresu.
Nikiszowiec –Opole –Śląsk -Świat, tak jak Dzieciństwo –Młodość –Uczelnia –Praca -Polityka to hasła wywoławcze tej opowieści
o „karierze” zwykłej śląskiej „dziołszki”, która dzięki samozaparciu, ciężkiej pracy ale też niezwykłym ludziom, których los postawił na jej drodze dotarła na szczyt kariery naukowej i politycznej. Również ważne jest to, że udało jej się połączyć to intensywne życie zawodowe z równie szczęśliwym życiem rodzinnym.
Razem z prof. Simonides poznajemy wiele cie ludzi nauki, kultury i polityki oraz wiele ciekawych miejsc, jesteśmy świadkami historii. Książka ma niewątpliwe walory dokumentacyjne, ale czyta się ją jednym tchem. Książka uczy i bawi jednocześnie – autorka wplata bowiem w opowieść szereg dowcipów.
Książka ta jak i osoba autorki jest pełna życia i uśmiechu, wielkiej pasji i życzliwości dla ludzi i świata.
Dział: literatura obyczajowa, literatura dla kobiet
Akcja książki „Włoskie zaręczyny” angielskiej pisarki Santy Montefiore rozgrywa się na południu Włoch, w malowniczym miasteczku Incantellaria. Głównymi bohaterami są Luca, który po rozwodzie rzuca posadę
w banku i przyjeżdża do palazzo Montelimone, by spędzić wakacje w posiadłości rodziców i odpocząć od przeszłości, oraz Cosima, mieszkanka urokliwej miejscowości, która jest w żałobie po śmierci sześcioletniego syna Francesca.
Początkowo znajomość tych dwojga nie rysuje zbyt optymistycznie. Pogrążona
w smutku kobieta unika kontaktów z Lucą. Jednak gdy okazuje się, że mężczyzna jako jedyny widuje jej zmarłe dziecko, nawiązuje się między nimi nić porozumienia.
Czy Luca będzie
w stanie przekonać Cosimę, że powrót do życia w przypadku tak osobistej tragedii jest możliwy? Przekonajcie się sami.
Jeff Kinney i jego „Dziennik cwaniaczka” pierwsza z serii książka, wydawnictwa Nasza Księgarnia to przebój czytelniczy.
Napisana z dużą dawką humoru, świetna propozycja dla starszych dzieci ze szczególnym uwzględnieniem wszystkich, którzy uwielbiają pokładać się ze śmiechu.
Perypetie głównego bohatera oraz jego brata i kumpli naprawdę wciągają i dostarczają wspaniałej rozrywki. Propozycja trafia idealnie w gusta współczesnych dzieciaków i jest doskonałą zachętą do czytania w ogóle. Polecam!
Literatura fantastyczno – przygodowa, literatura amerykańska
Literatura młodzieżowa w najlepszym wydaniu, która zajęła znaczące miejsce wśród najbardziej znanych i lubianych cykli dla nastolatków. Porównywana do kultowych już „Igrzysk śmierci” Suzanne Collins,
a według niektórych nawet ją przewyższająca. Na trylogię składają się następujące części: „Niezgodna”, „Zbuntowana” i „Wierna”.
W świecie podzielonym na frakcje, które odzwierciedlają główne cechy społeczeństwa: bezinteresowność (Altruizm), uczciwość (Prawość), inteligencję (Erudycja), życzliwość (Serdeczność), odwagę (Nieustraszoność), autorka osadziła głównych bohaterów: 16-letnią Beatrice Prior, stojącą przed wyborem swojej frakcyjnej przyszłości, oraz Cztery – 18-letniego instruktora w jednej z frakcji, skrywającego mroczną tajemnicę. W tym uporządkowanym świecie nie ma miejsca ani na pośredniość, więc osoby, które łączą w sobie więcej niż jedną cechę, nazywane są niezgodnymi i nie są mile widziane w zbiorowości, ani na nieposiadanie żadnej z cenionych cech, bo czyniło to bez frakcyjnym i wyłączonym ze wspólnoty.
Przejście Beatrice z rodzimej frakcji sprawi, że od tego momentu jej dalsze życie będzie pasmem wyborów i zaowocuje ciągiem nieoczekiwanych wydarzeń, włącznie z rozwiązaniem zagadki pochodzenia otaczającego ją świata. Brutalna adaptacja w nowej frakcji uzbroi ją nie tylko w wewnętrzną siłę, ale przyniesie też niespodziewaną miłość.
Żywe tempo, trzymająca w napięciu fabuła, miłość, przyjaźń, poświęcenie, tajemnice, walka o prawdę i przede wszystkim zaskakujące zakończenie. Słowem: lektura pochłaniana jednym tchem.
Polecamy młodzieży i dorosłym.
Literatura współczesna, polska, religijna.
Szymon Hołownia napisał w 2015 roku książkę pod tytułem „Święci codziennego użytku”, którą miał w planach już od dłuższego czasu. Ten znany polski publicysta i dziennikarz współpracował z różnymi mediami w ciągu swojej kariery zawodowej, wydał także sporą ilość pozycji dotyczących chrześcijaństwa. Wiele z nich odniosło sukces.
„Święci codziennego użytku” to książka będąca uwspółcześnionym rodzajem znanych i cenionych od wieków „Żywotów świętych”, dotyczących interesującej ludzi tematyki religijnej w chrześcijaństwie. Autor postanowił zaprezentować czytelnikom biografie świętych, których on sam niezwykle dobrze poznał, wgłębił się w ich żywoty
i bardzo szanuje. W powyższej pozycji przedstawiono krótkie, acz interesujące, wielobarwne charakterystyki pięćdziesięciu dwóch świętych. Szymon Hołownia podzielił swoich bohaterów na dziesięć różnych kategorii, zatytułowanych między innymi: Lekarze i terapeuci, Cudotwórcy szybcy i wolniejsi, czy Kompania ochrony. Dzięki tej różnorodności autor omówił znanych przez nas dobrze świętych, w tym Antoniego z Padwy, Wojciecha oraz Urszulę Ledóchowską, ale również dotąd rzadko wspominanych, bądź obecnie zapomnianych kanonizowanych.
Dodatkową ciekawostką są zamieszczone na końcu książki karty - obrazki świętych z załączonymi modlitwami. Daje to możliwość wycięcia ich z publikacji. Sam autor napisał w wprowadzeniu, iż jego książkę można czytać na różne sposoby, przykładowo wybierając tylko jedną kategorię świętych,
a później wracając do innych.
Pozycja „Święci codziennego użytku” Szymona Hołowni napisana została lekkim, przyjemnym językiem, z dużą dozą dowcipu, a przy okazji skłaniając do przemyśleń dotyczących nas samych. Czyta się ją z ogromnym zaciekawieniem, bo nigdy nie jest się pewnym na jaką interesującą postać z kanonizowanych się trafi. To dobrze opracowana i wydana pozycja dotycząca tematyki religijnej na polskim rynku.
Jaki cudem emerytowany górnik dostał roczną wizę na zaproszenie Komitetu Olimpijskiego Rosji?
Ile razy było bardzo niebezpiecznie i czy naprawdę ktoś przykładał mu nóż do pleców.
O niesamowitym spotkaniu z rosyjskimi nauczycielkami.
O Czechu, który klucze schował na głowie. O gościnnych Rosjanach. Jak żyje gubernator Murmańska?
O drodze na Nordkapp i o tym, że Polaków można spotkać wszędzie.
O tym, co zobaczył na miejscu Mieczysław Bieniek na pół roku przed Olimpiadą w Soczi oraz wiele pasjonujących przygód można przeczytać w jego relacji z rowerowej wyprawy pt.”Hajer jedzie do Soczi”.
Wszystko opisane ciekawie, ozdobione gwarą śląską i wspaniałymi zdjęciami.
Amerykańska powieść obyczajowa
T.1 - "Dzienników pisanych w drodze", wydawnictwa: "Znak" Litera Nova, Kraków 2012 - dalsze trzy tomy wydane w kolejnych latach.
W pierwszym tomie rozpoczynającym wyjątkowo ciekawy cykl książek, autor zaprasza nas w niezwykłą podróż w nieznane z Alanem Christoffersenem.
Nasz bohater rusza przed siebie szukając celu w życiu i nadzieji na odzyskanie wiary w jego sens. Wędrówkę zaczął po stracie wszystkiego co miał; dostatku, świetnej pracy, ale głównie ukochanej żony ginącej w skutek ran po wypadku. Od jej braku rozpoczyna się koszmar Alana. Nie może pogodzić się z jej śmiercią: (Ma ogromne pretensje do Boga, że tak odmienił jego los. Jednak dzięki spotkanym
w drodze ludziom, ich opowieściom o cierpieniu i własnym dziwnym przygodom, zaczyna rozumieć, że czasem dostrzegając większe nieszczęścia można próbować wyrwać się z własnego bólu, to staje się podstawowym celem.
Powieść napisana prostym, ale pięknym językiem. Niesamowita, wzruszająca i dająca wskazówki jak radzić sobie z życiowymi przeciwnościami. Polecam, uczta duchowa! dalsze części dzienników - równie dobre, zresztą jak wogóle twórczość R.P. Evans'a.
Wiśniowy dworek opowiada czytelnikom historię dwóch kobiet, które poznały się podczas wyjazdu do Jastrzębiej Góry.
Danusia jest nauczycielką w wiejskiej szkole, która kocha swoją pracę. Jej azylem jest Wiśniowy Dworek, w którym może spokojnie poczytać książkę i pomarzyć. Nie wyobraża sobie życia w wielkim mieście.
Natomiast Danka jako szefowa międzynarodowej korporacji twardo stąpa po ziemi i nigdy nie pokazuje po sobie chwili słabości. Życie na wsi nie jest dla niej.
Różnią się od siebie niemal wszystkim, ale przeszłość i tak w końcu da o sobie znać.. Na dodatek pewnego dnia w ich życiu pojawia się tajemniczy mężczyzna, który wywróci ich życie do góry nogami…
Katarzyna Michalak jest jedną z najpoczytniejszych polskich autorek. Wiele kobiet w Polsce polubiło między innymi jej serię owocową ,,Rok w Poziomce’’; ,,Lato w Jagódce’’; ,,Powrót do Poziomki’’.
Wiśniowy dworek to dobra książka na letnie chwile.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2016-07-18
Zbiór 100 reportaży zebranych przez Mariusza Szczygła z lat 190-1965 (tom 1)
i 1966-2000 (tom 2). To ciekawa podróż
w znakomitym towarzystwie znanych i mniej znanych polskich reportażystów ubiegłego wieku.
Interesująca propozycja dla wszystkich miłośników reportażu czyli nie fikcji, ale faktów, które są głównym wyróżnikiem tego gatunku literatury. Reportaże są różnorodne, wiele tekstów ponadczasowych: teksty o życiu, świecie, Polsce w całej możliwej krasie, pełny wachlarz zdarzeń, ludzkich zachowań, namiętności, podstępności i radości. Oczywiście, są fragmenty nużące czy takie które straciły na wartości. Stuletnia rozpiętość pozwala jednak prześledzić, jak zmieniały się obyczaje, normy społeczne i język opisu. Dzięki plastycznym opisom i niebanalnemu językowi czytelnik potrafi wyobrazić sobie zdarzenia i bohaterów oraz wczuć się w ich przeżycia.
Z pewnością pozycja ta nie jest lekturą na jeden raz. Niech nikogo jednak nie zniechęci objętość obydwu tomów wszak nie ma konieczności czytania wszystkiego.
Książka ładnie wydana. Każdy reportaż poprzedzony jest mini esejem redaktora Szczygła o danym autorze. To świetny pomysł bo dowiadujmy się z niego jaką drogę na szlaku reportażu przebyli autorzy wybranych fragmentów, kim byli z zawodu, czy reportaż był ich pasją czy też jednorazowym flirtem.
Studium historyczno – prawne
Autor analizuje w niej prawny filar Pierwszej RP czyli Rzeczpospolitej Szlacheckiej lub Stanów Rzeczypospolitej jak wówczas mawiano, czyli KONSTYTUCJĘ pt. Artykuły Henrykowskie. Ten akt prawny obowiązywał w Polsce ponad 200 lat, czyli znacznie dłużej niż 14 miesięcy panowania konstytucji majowej z 1791 roku okrzykniętej jako pierwszej polskiej ustawy zasadniczej, ALE CZY SŁUSZNIE?
Rzeczpospolitą Szlachecką komunistyczna propaganda historyczna kazała nam postrzegać jako upadek, zabory i konstytucję 3 maja wprowadzającą (mało kto zwraca na to uwagę) też wieczne panowanie na polskim tronie niemieckich królów z Saksoni z dynastii Wettinów, oraz w przeciwieństwie do tolerancyjnych Artykułów Henrykowskich, wprowadzająca ustawowo panującą religię!
To dzieło uzmysławia nam, że amerykańska konstytucja nie była pierwszą na świecie, gdyż nawet Korsyka w 1755 roku po zrzuceniu genueńskiego jarzma uchwaliła swoją Konstytucję, czyli też prawie 180 lat po Artykułach Henrykowskich. Mitem kolejnym jest demonizowanie Liberum Veto, gdyż obecnie w Unii Europejskiej Rada Europy (szefowie rządów członków) podejmuje decyzję poprzez consensus czyli dokładnie poprzez liberum veto. Ponadto w Rzeczpospolitej Szlacheckiej w sprawach wagi najwyższej i tak wprowadzano tryb większościowy poprzez konfederację. Polska ówczesna otoczona państwami totalitarnymi była wyjątkowym państwem. To był jedyny kraj w tej części Europy powiększający się poprzez dobrowolne unie z narodami sąsiednimi w przeciwieństwie do imperialnych podbojów Rosjan, Niemców, Szwedów, Austriaków, Anglików, Francuzów, Turków. W Polsce żyło 10 mln obywateli (dwa razy więcej niż w Anglii) a z tego 10% czyli 1 mln to szlachta mająca pełnię praw demokratycznych (w innych krajach europejskich szlachta stanowiła mniej niż 1% narodu!). Na wiele lat przed parlamentaryzmem, demokracją i prawami obywatelskimi w Anglii właśnie w Polsce obowiązywała nietykalność cielesna i majątkowa nadana jeszcze przez króla Władysława Jagiełłę w 1422 czyli 12 lat po bitwie pod Grunwaldem! W drugiej połowie XV wieku Polska zainicjowała organizację w Europie środkowej pierwowzoru Ligii Narodów wraz z Czechami, Węgrami, Austrią, Wenecją. Natomiast od 1505 roku obowiązywał w Polsce przepis prawny pt. NIHIL NOVI czyli nic o nas bez nas (podatki).
Rzeczpospolita Szlachecka to wzór organizacji i zasad dla dzisiejszej Unii Europejskiej. Gdyby nie błędy szwedzkiego króla na polskim tronie Zygmunta III Wazy na początku XVI wieku to być może Polska czyli właściwie Rzeczpospolita Wielu Narodów sięgałaby dziś do Pacyfiku, oczywiście bez gułagów i Syberii zamienionej na więzienie narodów.
Historia Polski jest powodem do dumy dla Polaków.
Powieść Będziesz tam? autorstwa Guillaume Musso, to opowieść
o uczuciach i historia, która daje dużo do myślenia.
Elliott Cooper, główny bohater książki jest znanym i cenionym chirurgiem w jednym z kalifornijskich szpitali. Ma dorosłą córkę Angie i bardzo ją kocha. Pomimo nieuleczalnej choroby, z która przyszło się mu zmierzyć, nadal pracuje, pomaga i wyjeżdża na humanitarne misje medyczne. Na jednej z takich misji, w Kambodży, operuje ciężko chorego chłopca. Stary Khmer, opiekun chłopczyka, chciałyby się odwdzięczyć i spełnić jego największe pragnienie.
W przypływie wzruszenia Elliott wyjawia, iż jego największym pragnieniem jest, aby znowu zobaczyć Ilenę, kobietę którą kochał i która wiele dla niego w życiu znaczyła, lecz od 30 lat nie żyje.
Starzec ofiarowuje mu flakonik z dziesięcioma pozłacanymi pigułkami. Po zażyciu pigułki, Elliott cofa się o 30 lat w przeszłość. Jak się w niej odnajduje? Czy warto zmienić bieg wydarzeń? Jaką cenę musiałby zapłacić?
Chwila – trwanie – obserwacja – szczegół – oto skrótowa recenzja książki Andrzeja Stasiuka.
„Kucając”– bo tylko z takiej ograniczonej perspektywy dostrzec można szczegół i doskonale go opisać. Autor, w zbiorze krótkich form prozatorskich maluje słowem przyrodę, w której człowiek jest tylko jednym z jej elementów, tak samo jak psy, koty, raki czy owce. Dotyka – chmur, nocy, starości, narodzin, przemijania – dotyka życia. Zaprasza do refleksji.
Ten krótki zbiór opowiadań to jakby esencja całego Stasiukowego pisania.
Literatura współczesna, polska, sensacyjna.
Cykl „Joanna Chyłka”
Remigiusz Mróz to młody polski pisarz, który w ostatnim roku zrobił ogromną furorę na naszym rodzimym rynku wydawniczym.
Z wykształcenia jest prawnikiem, obronił również doktorat. Tworzy powieści z pogranicza różnych gatunków literackich, są to między innymi książki historyczne, sensacyjne, kryminalne.
W ubiegłym, 2015 roku spod pióra Remigiusza Mroza wyszły dwie książki wliczające się w cykl o Joannie Chyłce. Wydana została jeszcze jedna pozycja pisarza, nosząca tytuł „Ekspozycja”.
„Kasacja” oraz „Zaginięcie” opowiadają o losach i sprawach sądowych pani adwokat Joanny Chyłki oraz jej podopiecznego w warszawskiej kancelarii Żelazny & McVay Kordiana Oryńskiego. Młodemu aplikantowi przełożona nie ułatwia życia w ogromnej korporacji. Historia w „Kasacji” dotyczy obrony oskarżonego o zabójstwo dwóch osób syna bogatego polskiego biznesmena. Pani Chyłka jako adwokat pozwanego stara się z wszystkich sił wybronić swojego klienta, co z czasem sprowadza się do tytułowej „kasacji”. Jednak sprawa coraz bardziej się komplikuje. W trakcie rozwiązywania problemu młody prawnik i bezkompromisowa prawniczka poznają się bliżej i rodzi się między nimi przyjaźń.
Wartka akcja, cięte oraz dowcipne dialogi i ciągłe zaskoczenia fabularne to aspekty wyróżniające prozę Remigiusza Mroza. Autor tworzy ciekawych bohaterów, a główny duet obeznanej w prawniczym świecie, charakternej Joanny Chyłki i niedoświadczonego, ale zyskującego nowe umiejętności Kordiana Oryńskiego to świetny przykład postaci, których nie da się nie lubić. Książki czyta się szybko, by jak najprędzej poznać intrygujące rozwiązania historii.
Literatura współczesna, polska, sensacyjna.
Cykl „Joanna Chyłka”
Remigiusz Mróz to młody polski pisarz, który w ostatnim roku zrobił ogromną furorę na naszym rodzimym rynku wydawniczym.
Z wykształcenia jest prawnikiem, obronił również doktorat. Tworzy powieści z pogranicza różnych gatunków literackich, są to między innymi książki historyczne, sensacyjne, kryminalne.
„Zaginięcie” to kontynuacja przygód prawniczego duetu.
W środku nocy do Joanny Chyłki dzwoni jej dawna koleżanka z młodości i prosi o pomoc. Jak szybko się okazuje zaginęła córka kobiety, a ona
i jej bogaty mąż są pierwsi na liście oskarżonych o to działanie. Prawniczka wraz z Oryńskim szybko wyruszają do małej miejscowości Sajenko, położonej nad jeziorem w województwie podlaskim, gdzie doszło do zdarzenia. Na miejscu okazuje się, iż funkcjonariusze policji podejrzewają małżonków nawet o zabójstwo dziecka. Joanna i Kordian poznając tajemnice zamieszanych w sprawę mieszkańców miasteczka odkrywają coraz więcej nieścisłości.
„Zapach kwiatu muszkatołowego” Laili El Omari to wielowątkowa powieść historyczna. Jej akcja rozpoczyna się w 1545 na statku płynącym do Goa – portugalskiej kolonii w Indiach. Główna bohaterka to Ana, Portugalka ze szlacheckiego rodu da Silveira , która za wszelką cenę chce uniknąć zaaranżowanego małżeństwa. Ukrywa się na statku handlowym swego brata, Alessandra, licząc na jego pomoc.
Jednak Alessandro da Silveira dla uratowania honoru rodziny grozi odesłaniem jej do domu. Dopiero u celu podróży, na Goa, otrzymuje wsparcie z całkiem nieoczekiwanej strony. Młody Anglik Geoffrey proponuje jej małżeństwo – ale nie bez ukrytych zamiarów...
W ciągu 20 lat śledzimy losy bohaterów, a także ich dojrzewanie i przemianę emocjonalną. Surowy, zapatrzony w siebie Alessandro przeobraża się pod wpływem dzieci, uparta i naiwna Ana, dojrzewa do roli żony
i matki.
Książka łączy elementy powieści przygodowej, historycznej, obyczajowej i romansu.
Przedstawia barwne postaci o różnych typach osobowości, zwyczaje panujące w ówczesnej Portugalii, malownicze krajobrazy.
Powieść stanowi dobrą lekturę na wakacje. Charakteryzuje się dynamiczną akcją, ciekawymi postaciami, które przeżywają niezwykłe przygody w egzotycznej scenerii Goa i w XVI – wiecznej Portugalii.
Laila El Omari urodziła się w Münster. Jest córką Niemki i Palestyńczyka. Studiowała orientalistykę, germanistykę i nauki polityczne. Mieszka z mężem i córką w Bonn. Do tej pory w Polsce ukazały się: „Monsunowe dni” i „Zapach drzewa sandałowego”.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stara Bykowina”
2016-06-28
Literatura popularno – naukowa: historia Śląska.
Obszerne, blisko 600-stronicowe wydawnictwo „Domu Współpracy Polsko – Niemieckiej”. Ukazuje czytelnikowi w sposób możliwie przystępny skomplikowane procesy związane z wielowiekowym i wielowątkowym dziedzictwem historycznym Górnego Śląska. Autorami są wybitni historycy, historycy sztuki, literaturoznawcy, etnografowie i kulturoznawcy pochodzący z trzech krajów, do których Górny Śląsk historycznie należał. Zamysłem publikacji było spojrzenie na dzieje Górnego Śląska z różnych perspektyw.
Książka składa się z pięciu części : w pierwszej zaprezentowano historyczne uwarunkowania samego rozumienia pojęcia „Górny Śląsk” – zmienności granic oraz specyfiki procesów społecznych tu zachodzących. Drugą część – zasadniczą – poświęcono dziejom politycznym, omawianym chronologicznie. Część trzecia to omówienie historii gospodarczej.
W czwartej zaprezentowano te wybrane zagadnienia z historii kultury, które miały w tym regionie szczególne znaczenia czyli historię sztuki, literaturę oraz etnografię. Ostatnią część zatytułowano „Kontrowersje”. Autorzy chcą przybliżyć w niej istotę trwających przez stulecia dyskusji historycznych, które toczyły się wokół wybranych problemów historii regionu, mających szerszy kontekst kulturowy.
Poezja Życia
To zapis rozmowy wybitnej polskiej poetki Julii Hartwig z Arturem Cieślarem. Książka ta to wielowymiarowa podróż, jako wspomnienie biograficzne, jako wspomnienia miejsca i czasu, ale też podróż przez twórczość autorki.
Poetka pozostaje do swej twórczości bardzo zdystansowana, bo pisanie stanowi w jej przypadku najlepsze lekarstwo na problemy.
Hartwig opowiada o swoim pobycie w Paryżu i Ameryce, co mocno wpłynęło na jej postrzeganie świata. Zauważa, że sytuacja, w której aktualnie się znajduje człowiek to tylko krótki przystanek, w podróży życia i należy cieszyć się każda chwilą. W książce wspomniane zostają początki życia artystycznego, jej znajomość ze znanymi ludźmi epoki. Poetka porusza takie kwestie jak miłość, wiara, śmierć, przemijanie.
Książka wzbogacona została o zdjęcia i fragmenty poezji autorki, które stanowią doskonałe dopełnienie całości. Jak każda podróż, również i ta może nas wiele nauczyć.
Saga rodzinna – obyczajowa, „Kroniki Cliftonów” – powieść wielotomowa (Tom 1)
Książka "Czas pokaże" - J. Archera ,wydana przez Dom Wydawniczy Rebis w 2013 roku. Jest pierwszym tomem epickiej sagi rodzinnej
w której poznajemy skomplikowane losy Harry'ego Cliftona, opowiadane z perspektywy kilku bohaterów w długiej przestrzeni czasowej.
Zdrada, zwroty akcji, tajemnicze zniknięcia i fascynujące sekrety tworzą frapującą całość. Fabułę czyta się z dużą ciekawością, gdyż jest wciągająca. Świetny styl pisarza i doskonale odmalowany klimat międzywojennej Anglii pozwalają chłonąć tę pozycję z prawdziwą przyjemnością. I myślę, że po kolejne części sagi sięgniemy z wyczekiwaniem! Archer jak zwykle uzależnia Polecam.
Powieść – romans wojenny
Autorka popełniła doskonały romans, toczący się w realiach II Wojny Światowej, pomiędzy Niemcem Bruno Kramerem i polską Żydówką Deborą Singer. Napisany ciekawym stylem, mieszanką wyrazu literackiego, gdzie oprócz głównego narratora, zastosowane zostały inne środki tj. retrospekcja, listy itd. Zabieg ten przemawia głębiej do czytelnika
i przybliża przeżycia bohaterów. Wartka akcja tocząca się w różnych miastach Polski i Niemiec. Wyraziste postacie, które realnie patrząc powinny być dla siebie wrogami. Jednak tutaj następuje cud, bo dzięki ludzkim odruchom i sile miłości, którą dopuszczają wbrew wszystkim przeszkodom, idąc pod prąd strasznemu duchowi swego czasu, doprowadzają do rozkwitu. Horror wojny oraz piękno uczuć, to kontrastowe sedno tej pięknej opowieści. Polecam przeczytać, mimo wszystko optymistyczny przekaz!
„Tylko martwi nie kłamią” to druga powieść, gdzie pierwsze skrzypce gra Hubert Meyer, profiler policyjny, któremu nie sposób odmówić talentu do wnikania w ludzką psychikę i motywacje.
Rzecz dzieje się w Katowicach przy ulicy Stawowej 13. W zabytkowej
i obciążonej historią kamienicy dochodzi do brutalnej zbrodni. Początkowa faza śledztwa prowadzi jednak w nieco innym, niż pożądany dla dobra sprawy kierunek. Podejrzanych jest wielu, świadków prawie żadnych – centrum miasto stało się doskonałą przestrzenią dla mordercy – mógł zbiec z miejsca zbrodni niezauważony, całkowicie wtapiając się w krajobraz – przy dworcu prawie nigdy nie brakuje ludzi, a skrzyżowanie 3-go maja i Stawowej tętni życiem, zamierając jedynie w weekendy, kiedy to popełniona zostaje zbrodnia.
Hubert Meyer, mając do pomocy niezwykle piękną panią prokurator, próbuje rozwikłać zagadkę śmierci, swym śladem prowadzącą zarówno daleko w przeszłość, jak i poza obszar Katowic. Przy okazji prowadzenia dochodzenia, główni bohaterowie zbliżają się do siebie
bardziej niż to konieczne, prowokując się do myślenia o czymś zgoła innym niż śledztwo.
Podziwiam Bodnę za jej dbałość o szczegóły. Każdy, nawet najmniejszy detal zdaje się wkomponowany dokładnie tam, gdzie powinien przynależeć, każda błahostka jest sprawdzona, dograna, zbadana, tak, by nie budziła żadnych, nawet najmniejszych wątpliwości. Choć książka do najkrótszych nie należy, czyta się ją w mgnieniu oka, chłonąc
jak gąbka każdy kolejny szczegół.
Ogromnie ucieszyło mnie zlokalizowanie akcji w Katowicach i częściowo w Rudzie
Śląskiej. Aż dziw brał mnie, gdy dowiadywałam się o nich kolejnych rewelacji, o których – mieszkając tu niemalże ćwierćwiecze, nie miałam pojęcia. Stanowiło to dla mnie dodatkowy walor podczas lektury.
Kawał świetnej roboty – widać jak wiele pracy włożyła Bonda w zgromadzenie materiału, jak ogromnego poświęcenia to wymagało. Efekty są jednak więcej niż zadowalające. Póki co,
Tylko martwi nie kłamią, to dla mnie top 1 powieści autorki.
Dopracowana, doskonale pomyślana, zahaczająca o historię, zakorzeniona w teraźniejszości.
Także elementy topografii nie są przypadkowe – opisy są odzwierciedleniem rzeczywistości, czytelnik mógłby wziąć książkę do ręki i potraktować ją jako przewodnik po stolicy Górnego Śląska.
Świetna – doceniam masę mrówczej roboty i podziwiam za talent!
Anna Szczurek czytelniczka MBP w Rudzie Śląskiej - filia nr 16
2016-06-28
Literatura współczesna, piękna, historyczna.
„Światło, którego nie widać” amerykańskiego pisarza Anthonego Doerra to powieść nagrodzona Pulitzerem w 2015 roku.
Jedno z najważniejszych tegorocznych wyróżnień dla najlepszej książki przypadło autorowi, który poświęcił aż dziesięć lat na stworzenie swojego dzieła.
Akcja powieści przenosi czytelników do Francji, a w szczególności do Paryża i nadmorskiej miejscowości Saint-Malo w Bretanii. Mamy również możliwość poznania życia w nazistowskich Niemczech, na podstawie przemysłowego miasta leżącego w Zagłębiu Ruhry. Marie-Laure LeBlanc to francuska dziewczynka, która straciła wzrok w wieku sześciu lat. Od tego momentu poznaje świat za pomocą wszystkich innych zmysłów oraz dzięki ogromnej pomocy ojca, pracownika Muzeum Historii Naturalnej w Paryżu. Gdy wybucha II wojna światowa, przenoszą się do Saint-Malo. Tam doświadczają nazistowskiej okupacji. Drugim najważniejszym bohaterem książki został niemiecki chłopiec Werner Pfenning – sierota, dla którego najważniejsza jest siostra oraz nauka. Bardzo inteligentny młodzieniec niezwykle interesuje się kwestią budowy, działania oraz naprawiania radia. W wyniku przypadku Werner trafia do elitarnej szkoły dla młodych, niemieckich chłopców, przygotowywanych do służby ojczyźnie.
Losy nastoletniej Francuzki i równie młodego Niemca splatają się w Saint-Malo, w tragicznych okolicznościach. Połączy ich również historia pewnego tajemniczego diamentu, pochodzącego z kolekcji paryskiego Muzeum Historii Naturalnej. Powieść przedstawia trudną, wojenną rzeczywistość z perspektywy jeszcze nie w pełni dorosłych Marie-Laure oraz Wernera. Ta niezwykle plastyczna oraz pełna metafor proza wzbudza emocje, skłania do przemyśleń i nie pozostawia wątpliwości, że przeczytało się pozycję wartą uwagi.
Górny Śląsk.
Sebastianowi właśnie urodziło się dziecko, o które wciąż się lęka.
Nie ma świadomości, że pracuje w aptece mieszącej się w budynku,
w którym niegdyś oficjalnie leczono ciężko chore dzieci. Prawdą było jednak to, że owe miejsce stanowiło centrum eksperymentalne, będące częścią akcji T4 wymierzonej między innymi właśnie w najmłodszych.
Gdy mężczyzna pierwszy raz słyszy o ponad dwustu niewinnie zmarłych ofiarach, niedowierza. To jego niedowierzanie jest źródłem narracji, która przenosi nas do czasów, kiedy to w obronie chorych nie stawał nikt, a Niemcy mogli robić co chcieli.
Jedną z bohaterek jest Zefka, wracająca na Śląsk po dwu latach robót w Niemczech. Wracać wcale nie chciała, bowiem przez miniony czas dostała więcej miłości niż kiedykolwiek dotąd. Jej opowieść jeży włos na głowie.
Inną postacią kobiecą jest prof. Luben, lata temu prowadząca eksperymenty na dzieciach, odpowiedzialna za śmierć wielu z nich. Nie czuje się winna, choć oczywiście nie opuszcza jej strach przed karą.
Wystarczą te dwie historie, by ugrzęznąć w bolesnej przeszłości, być świadkiem dramatycznych wydarzeń opisanych językiem rozedrganym od emocji.
Mimo że rzecz dzieje się na Śląsku, gdzie ludzie są hardzi i twardzi, a ich życiowe doświadczenia nigdy ich nie oszczędzają, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że opisywane wydarzenia mogły złamać najsilniejszych i każdy chce o nich zapomnieć, choć zapomnieć się nie da i nie można, by błędów historii nie powielać.
Góra Tajget poruszyła mnie o wiele bardziej niż często z nią zestawiani Wybrańcy. To co tam było odarte z emocji i przekazane jaki suchy fakt, tutaj od emocji wręcz kipi. Choć powieść nie ma dużych gabarytów, jej lekturę musiałam dozować i przerywać. Mnoży się w niej od nad wyraz sugestywnych opisów, z których najbardziej wrył mi się w pamięć ten po zbiorowym gwałcie na jednej z bohaterek, który pozwolę sobie przytoczyć w całości:
Komórka jajowa, już dojrzała i gotowa na przyjęcie słynnego daru życia, jest oszołomiona ilością materiały genetycznego z odległego wschodu. Na co się tu zdecydować – zabójca kobiet w ciąży, gwałciciel dzieci, masowy morderca, a może po prostu ten zwykły żołnierz z Ukrainy, gnany zemstą za dziecko zabite przez Einsatzgruppen? Taki wybór, tyle możliwości!
Przejmująca, mocna lektura, która na długi czas wyryje Wam się w pamięci.
Szczerze polecam.
Anna Szczurek czytelniczka MBP w Rudzie Śląskiej - filia nr 16
2016-06-27
Niy ma gańba gŏdać po ślōnsku
Komisorz Hanusik i Sznupok to kolejna część przygód tytułowego komisarza wychodząca spod pióra Marcina Melona, dziennikarza, nauczyciela, Ślązaka. Po raz pierwszy jednak, publikacja otwiera się na szerszą publiczność.
Dotąd pisana była w gwarze śląskiej, stąd jej lekturze mogli oddawać się jedynie ci, którzy swobodnie się nią posługiwali. Chcąc, nie chcąc, zawężało to grono czytelnicze i sprawiało, że wątki Górnego Śląska tak kapitalnie w tę prozę wplecione, mogły pozostać odbierane jedynie przez tych, którzy w miejscu tym żyją i dodatkowo żyją odmianą języka, tak często już przez młodsze pokolenia zapominaną.
Tym razem autor skusił się na wersję niejako dwujęzyczną.
Jest i po polsku i po naszymu. Dostrzegam w tym wiele plusów.
Po pierwsze: ten, kto zaciekawiony jest losem Śląska i kryminałem pisanym w ślōnskij gŏdce, a nie operuje nią wcale, bądź nie posługuje się nią na tyle sprawnie, by w pełni zrozumieć intrygę zawartą w powieści, bez obaw może po książkę sięgnąć, mając po jednej stronie zapis w wersji oryginalnej, po drugiej zaś wersję spisaną literacką, poprawną polszczyzną.
Po drugie, jest to kapitalna sprawa dla tych, którzy chcieliby gwarę sobie przyswoić, przypomnieć,
a nie mają wokół siebie już nikogo, kto mógłby im ją przekazać i jego działania wspomóc. Taki czytelnik na bieżąco może korzystać z oryginału i tłumaczenia, sprawnie i w naturalny sposób przyswajając kolejne słówka i sformułowania.
Po trzecie, nawet Ci, u kerych w domach sie gŏdało, coraz częściej zauważają zubożenie gwary i powolne wypieranie jej przez polszczyznę lub co gorsza – slangi i naleciałości z innych kultur. Dla tych książka ta może stać się kapitalną formą ożywienia gwary i bitwą o jej nieprzemijalność.
Po czwarte, to kapitalna rozrywka. Wiele kwestii wypowiedzianych w gwarze skrzy się żartem, zaś przetłumaczone na polszczyznę ogólną tracą swoją humorystyczność. Siłą rzeczy gwara literacka nie jest, zaś klasycznie pisana powieść, zachowana w języku polskim zupełnie inaczej będzie słowem operowała. Stąd wersja śląska jest zabawna i prosta, polska – dłuższa i wyposażona we wszelkie możliwe
i konieczne środki literackie.
Jeśli idzie zaś o zawartość merytoryczną. Komisorz Hanusik i Sznupok to zbiór trzech opowiadań,
w których pojawia się nowa postać – tytułowy Sznupok (kapitalna gra słowem!*). Każda z krótkich form zawartych w tomie stanowi odrębną całość, stąd książka może być czytana dowolnie – jak komu wygodnie, jak kto lubi, jak co kogo zainteresuje.
Pierwsze opowiadanie, Grzychy ôd naszych fatrōw (Grzechy naszych ojców) skupia się wokół zabójstwa pewnej kobiety, a śledztwo prowadzi prosto do kluczowych dla pewnych kręgów nazwisk Śląska – Musioła, Pluty i Sojki.
Drugi tekst, Pōn cynku (Władca cynku) wzbudziło mój największy entuzjazm opowiada bowiem losy Karola Goduli, które to na wielki ekran chciała przenieść ekipa prosto z Hollywood, zmieniając co nieco w i tak niebywale filmowym i bogatym w tajemnice życiorysie śląskiego Władcy Cynku.
Podczas nagrywania kolejnych ujęć, dochodzi do zaginięcia odtwórcy głównej roli. Jego poszukiwania prowadzą wprost na ślad dawno zaginionego skarbu, którego legenda od lat obiega Górny Śląsk.
Postać Goduli silnie wiąże się z moim miastem, stąd przyjemność płynąca z lektury była zwielokrotniona. Jest to także opowiadanie, w którym wiele kwestii (ze względu na pochodzenie bohaterów) wypowiadana jest po angielsku.
Heksa z Rojcy (Wiedźma z Rojcy) to moim zdaniem opowiadanie, w którym pierwsze skrzypce grają czary, magia i gusła. Oto jedna z bohaterek przepowiada przyszłość, widząc wydarzenia mogące zaniepokoić organy ścigania. Akcja toczy się między innymi na Chebziu, ale także w siedzibie Sejmu Śląskiego w Katowicach. To jedyny z tekstów zawartych w tym tomie, który tak silnie wychyla się w kierunku śląskich wierzeń.
Książka mnoży się od topograficznych perełek. Na kartach książki obok wspomnianych już miejsc pojawia się m.in. Cafe Kattowitz, jak i bliższa mi (choć niewymieniona z nazwy, ze źródła wiem jednak, że mam rację) Księgarnia Bookszpan. Nie ukrywam, że uwielbiam (nie jestem w tym jak sądzę odosobniona) czytać o tym, co znane. A takiej rozrywki dostarczył mi właśnie Melon i najnowszy tom przygód komisarza Hanusika.
Jeśli obawiacie się czy książka może Was zaciekawić, bo losy Śląska nie były Wam dotąd znane, potraktujcie ją jako ciekawostkę. Obiecuję, że się nie zawiedziecie i będziecie chcieli więcej.
*sznupac
Anna Szczurek czytelniczka MBP w Rudzie Śląskiej - filia nr 16
2016-06-27
Autorka przedstawia nam niezwykle poplątane i burzliwe losy bohaterów w kolejnej już sadze rodzinnej.
Jesteśmy z nimi w polskim, przedwojennym Teresinie, a za chwilę już w Nowym Jorku pod koniec lat 30-tych. Następnie wyruszamy do Teksasu, dalej poprzez rewolucję na Kubie do Boliwii z oddziałami Che Guevary… Aha! Jeszcze zaliczamy Paryż oraz Berlin Zachodni na przełomie lat 70-tych.
Główna bohaterka Antonina Tańska – Spencer nieźle „namieszała” we wszystkich tych, ciekawie przedstawionych, w aspekcie politycznym miejscach. Jednak pozostańcie cierpliwi do ostatniej strony – prawie wszystko „wyprostuje się” we współczesnych czasach… w Teresinie …
Serdecznie polecam. Czyta się jednym tchem.
Powieść fantastyczna
Największym atutem książki jest wielce oryginalny na nią pomysł! Zabieg ukazania alternatywnej historii Polski w której autorka ciekawie naświetla co po tym, gdy Mieszko I Chrztu nie przyjął...
Teraz w kraju nie ma demokracji, a panuje już Mieszko XII i chociaż mamy XXI w. nie znamy chrześcijaństwa a prym wiodą pogańscy bogowie oraz święta ku ich czci.
Główna bohaterka powieści Gosława Brzózka, zwana Gosią skończywszy medycynę musi odbyć staż u wiejskiej znachorki - szeptuchy.
I choć sama w nic nie wierzy i boi się raczej wiejsko – sielskich klimatów, panujących tam zabobonów i guseł, a przyroda jest jej raczej nieprzyjazna, walczy i przechodzi różne perypetie. W tle obserwujemy jej romans z przystojnym pomocnikiem kapłana Mieszkiem.
Jednak najciekawsze w fabule są sekrety i tajemnice do odkrycia. Przy czym Gosia swoje otoczenie uważa za prawdziwie zacofane, stąd zabawne opisy, dialogi i sytuacje, to klu tej solidnej dawki humoru.
„Szeptucha” jest pierwszym tomem cyklu „Kwiat paproci”, którą to pozycję gorąco polecam! Nie tylko miłośnikom powieści fantastycznych.
Literatura popularno – naukowa: fotografia, przemysł, historia Śląska.
Wydawnictwo Muzeum Gliwickiego prezentuje dawny przemysł ciężki na Górnym Śląsku na zabytkowych fotografiach znajdujących się w zbiorach muzeum. Ukazuje unikalne piękno w większości nieistniejących już od dawna górnośląskich zakładów przemysłowych. W obecnie prezentowanym tomie znalazły się zdjęcia pokazujące przemysł górniczy (planowany drugi tom poświęcony będzie hutnictwu i pozostałym działom przemysłu).
Książka ma formę albumu, który jest jednocześnie katalogiem omawianego zbioru. Obejmuje ponad 213 reprodukcji zabytkowych odbitek fotograficznych, ułożonych alfabetycznie według pierwotnych, niemieckich nazw zakładów i przedsiębiorstw na nich prezentowanych. Większość z nich już nie istnieje.
Przedstawione tu wizerunki są często jedynymi jakie dotrwały do naszych czasów.
Część tekstowa książki opisuje min. jak wyglądał rozwój gospodarczy tej dzielnicy na tle dziejów Niemiec i Polski.
W tomie drugim znajdzie się, poza innymi, esej o górnośląskich koncernach przemysłowych.
Literatura popularno – naukowa: historia Śląska, genealogia
Książka jest wznowieniem wydawnictwa opublikowanego w latach 70-tych XX wieku. Jest również pierwszą pracą poświęconą śląskiej linii Piastów. Wzoruje się na wcześniejszej pracy Oswalda Balzera „Genealogia Piastów”, która jednak Piastów śląskich nie obejmowała. Stanowiła jednak nowy model opracowania tematu, dotychczasowe prace skupiały się na publikowaniu tablic genealogicznych opatrzonych jedynie skromnymi komentarzami.
Jasiński, wzorem Balzera, przedstawia pełne i dokładnie udokumentowane fakty genealogiczne dotyczące kolejnych przedstawicieli rodu, z których każdy otrzymał biogram opatrzony ciągłą, w ramach linii dynastii, numeracją.
Autor skupił się na odtworzeniu podstawowych faktów – pokrewieństwa, dat urodzin i śmierci, dat trwania kolejnych małżeństw. Elementem nowym, wprowadzonym przez samego Jasińskiego jest odnotowanie miejsc pochówków. Pominął natomiast tytulaturę przysługującą poszczególnym członkom dynastii. Przy opracowywaniu materiału posługiwał się nie tylko pracami drukowanymi ale również rękopisami, archiwaliami i starodrukami.
Wysiłek włożony w to dzieło docenili wszyscy recenzenci, zarówno polscy jak niemieccy.
W powieści Ch. Link „Gra cieni” poznajemy historię Davida Bellino.
Jest bardzo bogaty ale samotny i pozbawiony skrupułów.
Kiedy zaczyna otrzymywać listy z pogróżkami jest wystraszony, prześladują go lęki i koszmary senne. Wtedy zaprasza na kolację czwórkę swoich dawnych przyjaciół, których drogi rozeszły się w dziwnych okolicznościach. To, co wydarzyło się podczas spotkania jest zaskakujące.
Zachęcam do przeczytania książki, gdyż fabuła jest pełna napięcia
i tajemnic.
Ładnie wydana książka, w której możemy nie tylko przeczytać, ale również obejrzeć opisywane postacie.
Książka ta, to nie opracowanie naukowe, ale napisane barwnym językiem opowieści o kobietach z historii. Autorka opiera się na faktach historycznych, jednak wplatając własne spostrzeżenia i uwagi przedstawia nam swoją opowieść o uczuciach, pragnieniach i nadziejach miłości szczęśliwej i tej nieszczęśliwej w małżeństwach aranżowanych. Są to opowieści bazujące na elementach prawdy historycznej, ale opowiedziane w formie baśni.
Wydaje się, że łatwość z jaką czyta się książkę sprawi, że sięgną po nią „zwykli ludzie”, których nudzi natłok dat i nazwisk, a jeśli książka zaciekawi to na końcu znajduje się bibliografia, z której można skorzystać.
Literatura podróżnicza
Sięgając po książkę „Na oceanie nie ma ciszy” zastanawiałam się
o czym mógł napisać samotny podróżnik, płynąc prawie pół roku swoim kajakiem w stronę Florydy. Bo przecież, gdzie w takiej książce miejsce na bohaterów, gdzie miejsce na rozwój akcji oraz piękne zakończenie?
Okazuje się, że pokonanie siedmiu tysięcy mil morskich, dzięki swojej determinacji i sile mięśni, było nie lada wyczynem. Każdy dzień dla Aleksandra Doby to była walka z awariami, przeciwnymi prądami i dziewięciometrowymi falami, ale także z tęsknotą i samotnością. W szczególności, kiedy stracił łączność na 48 dni ze swoją rodziną oraz przyjaciółmi.
Ku mojemu zdziwieniu, samotny rejs człowieka z pasją, który nie boi się realizować swoich marzeń, stał się idealnym materiałem na piękną, pełną wzruszeń książkę
o żeglarzu – poszukiwaczu przygód.
MBP w Rudzie Śląskiej - Centrum Inicjatyw Społecznych „Stary Orzegów”
2016-06-08
Miejsce dla dwojga to już czwarta część Dzienników pisanych w drodze. Poprzednie, Dotknąć nieba, Na rozstaju dróg i Kręte ścieżki opisywały powolną drogę Alana do odnalezienia samego siebie po dotkliwej stracie. Mężczyzna w nagły i tragiczny sposób został pozbawiony najbliższych, które to wydarzenie sprawiło, że utracił on chęć do życia. Za wszelką cenę próbował zapomnieć o swoich doświadczeniach, jednak ich ciężar był tak wielki, że nie skutkowała żadna metoda. Uzdrowienie miała mu przynieść piesza wędrówka wzdłuż całej Ameryki, poczynając od Seattle.
Oczywiście bohater nie miał żadnego planu na tę podróż – wziął jedynie mały plecak i na przekór głosowi rozsądku oraz gorącym prośbom ojca o zaniechanie wyjścia, wszedł na szlak, dążąc do oczyszczenia umysłu.
Nie do końca zdawał sobie wówczas sprawę, że idąc samotnie, skazuje się na nieustanne rozmowy
z sobą samym. Autorefleksom wydaje się nie być końca, bolesne wspomnienia bombardują bohatera otoczonego ze wszystkich stron ciszą co rusz. Poza trudnościami psychicznymi, towarzyszą mu także te fizyczne oraz techniczne – wówczas może jednak liczyć na pomoc incydentalnie spotkanych ludzi.
Miejsce dla dwojga rozpoczyna i kończy się wieściami tragicznymi. Oto bohater niemalże przypadkowo dowiaduje się, że ma nowotwór mózgu – oponiaka – i musi zawiesić swoją wędrówkę. Trafia do szpitala, gdzie czeka go poważna operacja, a następnie wraca do domu ojca, by poddać się rekonwalescencji. Dla jego taty sytuacja wydaje się jasna – syn nareszcie zaprzestanie wędrówki, która od początku wydawała mu się fatalnym pomysłem. Alan jednak ma zupełnie inne plany…
Richard Paul Evans w swoim cyklu drogi po raz kolejny zwraca uwagę na istotne elementy przeżywania ziemskiej wędrówki. Zdaje się krzyczeć o tym, jak ważna i oczyszczająca jest autorefleksja, jak konieczne są chwile samotności i wyciszenia, podczas których możemy medytować i rozważać swoją rzeczywistość, wsłuchiwać się w siebie i i uporządkować swoje wnętrze. Lektura jego książki może przynieść nie tylko oczekiwaną rozrywkę, ale także sprowokować do zastanowienia się nad sobą - jakże dziś koniecznym.
Czyta się jak zawsze lekko, płynnie i – mimo wyjątkowego ciężaru doświadczeń bohatera – lekturę kończy się z nadzieją patrząc w przyszłość.
Anna Szczurek czytelniczka MBP w Rudzie Śląskiej - filia nr 16
2016-06-08